Temat: Przesadzam???

Dziś po raz pierwszy naprawdę pokłócilam się z moim Ukochanym ( a jutro mamy rocznicę - 1 rok razem)

Wszystko zaczęło się od tego, że musiał bardzo dużo uczyć się do kolokwium i od niedzieli praktycznie w ogóle nie miał dla mnie czasu ( nawet rozmowa przez telefon trwała 5 minut). Starałam się to zrozumieć i nie przeszkadzałam mu. Kolokwium było wczoraj o 17 i obiecał mi, że po wyjściu z niego zadzwoni do mnie ( wcześniej przez cały dzień nie mieliśmy kontaktu, bo nie chcialam mu przeszkadzać). Po 21, gdy nie doczekałam się na znak życia zadzwoniłam do niego, ale odrzucił połączenie ( był na piwie z kolegami). Po powrocie do domu zobaczyłam łzawy wpis na FB ( żalił się, że źle rozwiązał zadanie) - poczułam się, że jestem w związku z gimnazjalistą, który wylewa swoje smutki publicznie i liczy na internetowe wsparcie. Po chwili zadzwonił do mnie, ale nasza rozmowa sprowadziła się do jego monologu o źle napisanym kolokwium ( biedactwo liczyła na 5, a dostanie pewnie 3.5 - takie rzeczy na III roku  studiów ) i opowieści o meczu, który wlaśnie trwał. Załamałam się . Dziś rano miałam umówione badanie USG ( w związku z problemami po tabletkach antykoncepcyjnych, które brałam dla nas), a on o nim zapomniał. Nie odzywał się od rana, a gdy zadzwonił o 17 stwierdził, że gdybym mu powiedziała, że ma ze mną tam iść, to by poszedł . Jutro mam umówioną kolejną wizytę u lekarza, ale też ze mną nie pojdzie, bo musi się uczyć .
Może przesadzam, ale wcześniej byłam w związku z bardzo dojrzałym mężczyzną, który potrafił o mnie zadbać i interesował się moimi sprawami. A teraz czuję, że jestem mamą nieporadnego studenta i ze wszystkimi problemami muszę radzić sobie sama   ( dodam, że ja też jestem studentką, ale nie potrafię tego zrozumieć).

Co o tym sądzicie???
nie przesadzasz....badanie usg ważna sprawa więc powinien z tobą być bez żadnego gadania. A faceta naucz życia - bo w przyszłości będziesz ty miała wszystko na głowie ( dom , dzieci itp) a szanowny książe nie bedzie pamiętał o rożnych sprawach.
Ojjj, nie to nie byłaby moja bajka, taki związek. Gdyby odrzucił moje połączenie ( nie oddzwonił) bo był na piwie z kolegami, to baaardzo ciężko byloby mu się do mnie później dodzwonić :)
Nikt tutaj nie twierdzi, ze partner nie powinien sie przejmowac problemami partnerki. Kazdy wie, ze czasem sie panikuje i wyolbrzymia problemy, a zwykle przytulenie czy rozmowa pomagaja.
Po pierwsze jesli chcecie czegos od swoich facetow to trzeba im o tym jasno i wyraznie powiedziec. Nie strzelac fochy, obrazac sie  czy robic dzikie awantury tylko spokojnie wyjasnic o co chodzi.
W tym przypadku autorka albo ma problem z komunikacja w zawiazku, albo zwiazek idealizuje... tzn. wyobraza sobie wspanialego faceta, ktory tak naprawde nie za bardzo jest zainteresowany. Tu juz sama autorka musi sie zastanowic.
Wreszcie nie przesadzajmy... czy naprawde usg to jest badanie gdzie konieczna jest obecnosc drugiej osoby. Ani nie jest w ciazy, ani nie ma sytuacji zagrozenia zycia... nie przesadzajmy. To jak pojscie do dentysty. W zyciu trzeba sobie radzic, a nie ciagle oczekiwac asysty innych osob zwlaszcza w blahych sytuacjach.

szprotkab napisał(a):

czy naprawde usg to jest badanie gdzie konieczna jest obecnosc drugiej osoby..

nie. zawsze ta druga osoba może olać zdrowie ukochanej/ukochanego i nawet nie zapytać o wynik badania.
Powiem tak, jak się patrzy z boku to każdy myśli "Eee przesadza, biedny chłopak się uczy, poszedł z kumplami na piwo oblać smutki po nieudanym egzaminie a ta się czepia ze nie przyleciał do niej". Może i tak, ale pewnie też bym była zła. Poza tym trochę głupio że zapomniał o tym badaniu, chociaż mój też tak ma i trzeba mu kilka razy przypominać bo nie ma kompletnie podzielnej uwagi i jeśli mówię coś do niego jak coś w danym momencie robi to na 99% nie zapamięta:P Ponoć większość facetów tak ma.

Laurka93 napisał(a):

ewusha napisał(a):

Sorry, uważam,  że wcale nie przesadzasz i piszę to z punktu widzenia dojrzałej kobiety.  Jakaś dziwna tendencja do usprawiedliwiania facetów.  No owszem oni mają problem z myśleniem o 2 rzeczach na raz. Dziwnym trafem, jak im na czymś zależy,  to jednak potrafią.  Więc dla mnie to niedojrzały gość i tyle. Ale w sumie w tym wieku trudno znaleźć dojrzałego....
Też nie rozumiem tej tendencji. Ze dla wielu kobiet facet to istota bez mózgu, bez uczuć, bez zdolności myślenia, skoro trzeba go zawsze usprawiedliwiać. Bo jemu wolno o wszystkim zapominać, nie pamiętać o kobiecie, o jej problemach. Ale o ważnym meczu zawsze pamiętają. Też raz zostałam tu zjechana za to, że przesadzam, bo przetoczyłam podobną sytuację. 


Mnie też to dziwi, ale może chodzi o to, że niby bez faceta jesteś "nikim" i te laski za wszelką cenę łapią takich jeleni i potem ich tak usprawiedliwiają?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.