7 kwietnia 2013, 23:29
Mam problem z facetem. Widujemy sie co dwa tygodnie na weekendy, tak wiec co drugi weekend spedzamy osobno. W tym czasie mój facet chodzi do pubu z kolegami i zalewa sie w trupa :( Rozumiem, ze chlopak chce wyjsc z kolegami na piwo, ale moze kulturalnie, a nie w ten sposob. Wczoraj tez poszedl w dluga, wyslal mi tylko smsa o 22 co robie, po czym nie odzywal sie do dzisiaj do godziny 14 (o tej wstał). Czekalam na niego caly dzien na gg i nie bylo go. W koncu wkurzona po 22 zadzwonilam co on w ogole robi. Odebral i znowu jest pijany u jakiegoś kumpla ( z jego bełkotu wynikało ze jest z kumplem i jego żoną i jeszcze sa jakies KOBIETY.. nie wiem o co chodzi ), a mnie ma gdzieś :( z tego wszystkiego sie rozbeczałam. Kocham go, ale nie chce takiego życia. Picie przesłania mu cały świat, w dodatku traktuje mnie jak coś zbędnego, niepotrzebnego. Wkurzyłam sie i sie rozlaczylam, a ten co.. dalej pije w najlepsze, zero odzewu. Poza tym nie ma pracy, siedzi w domu, dostaje zasiłek i chleje :( Ja juz nie mam siły. Kumple i alkohol sa dla niego wazniejsi niz ja. Czy ja przesadzam ?? Bo jestem taka wściekła, ze juz stracilam obiektywizm sytuacji :( Prosze go, zeby tyle nie pil, ze mozna wyjsc z kolegami, ale nie trzeba od razu chlać do nieprzytomności i zeby czasem sie do mnie odezwal, a nie szedł w tango na cala noc, a ja sie zamartwiam co on robi. Jak grochem o ściane, robi dalej to co chce i nie rozumie o co mi chodzi. Kiedyś go zostawiłam, po kilku miesiacach wróciłam. Wtedy o mnie zabiegał, obiecywał ze sie zmieni, płakał. Ale jak znow poczul ze jestem jego to robi co chce.. mam za swoje
- Dołączył: 2013-01-03
- Miasto: Kędzierzyn-Koźle
- Liczba postów: 460
7 kwietnia 2013, 23:43
Ja tu widzę od groma minusów i jeden plus - że go kochasz.... Moja droga, wiej póki możesz, póki nie macie zobowiązań wobec siebie. Miłość miłością, ale na tym świecie jest mnóstwo porządnych mężczyzn, którzy mają potencjał przyszłościowy. Z Twojego opisu wygląda na to, że On ma poważny problem z piciem, a skoro jest mu dobrze pić z zasiłku i włóczyć się po mieszkaniach i pubach i innych gdzie można się zalać, nie dba o Ciebie ani nawet nie szuka pracy... Podstawowe pytanie. Czy chcesz poświęcić swoje życie dla takiego łapserdaka? Szanuj swoje przyszłe dzieci, niech nie będą musiały się wstydzić za ojca pijaka.
mnbvcxzlkjhgfdsapoiuytrewq
7 kwietnia 2013, 23:48
Od kiedy z nim jestes ze widujesz sie ledwo co dwa tygodnie?
Moj tez mial taki barowy klimat z kolegami, ale z jego opowiesci wynika, ze zmienilo sie to dopoki poznal mnie- i jest wazniejsze zainteresowanie. Woli ze mna gotowac niz siedziec w barze. Jak jest jakas impreza to pijemy razem i sobie moge z nim i z jego znajomymi bez prolemu uchylic kielicha.
Wiec Twoj chlopak postepuje egoistycznie i woli z kolegami pic
Edytowany przez mnbvcxzlkjhgfdsapoiuytrewq 7 kwietnia 2013, 23:52
7 kwietnia 2013, 23:50
To sobie wybrałaś faceta... zostaw go i znajdź kogoś porządnego, moze zobaczy co stracił.
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
7 kwietnia 2013, 23:50
paranormalsun napisał(a):
ale co on co dwa tygodnie sie upija a ty masz wielki problem? no wybacz, ale to nie jest nic takiego. nie robi tego codziennie. Każdy ma prawo sie nawalic raz na jakis czas.. tym bardziej jak jest mlody.
Raz na jakiś czas i owszem, ale co dwa tygodnie to jest za często. Jeśli ktoś nie potrafi się bawić bez alkoholu to ma poważny problem. Myślisz, że od czego zaczyna się alkoholizm? Właśnie od takiego regularnego chlania do nieprzytomności.
Droga Autorko, zostaw go. Już raz odeszłaś. Jeśliby mu zależało to zmieniłby się na stałe, a nie na chwilę. Pomyśl, czy warto tak się denerwować? Czy warto, abyś dalej starała się o związek skoro on się nie stara?
7 kwietnia 2013, 23:51
zamiast "smsa" przeczytalam "simsy 2" pora spac :p
mnbvcxzlkjhgfdsapoiuytrewq
7 kwietnia 2013, 23:53
5 lat z nim jestes, przez wiekszosc tygodnia siedzi w barze zeby skwitowac to spotkaniem z Toba? seriously?
Edytowany przez mnbvcxzlkjhgfdsapoiuytrewq 7 kwietnia 2013, 23:54
7 kwietnia 2013, 23:56
mnbvcxzlkjhgfdsapoiuytrewq napisał(a):
5 lat z nim jestes, przez wiekszosc tygodnia siedzi w barze zeby skwitowac to spotkaniem z Toba? seriously?
nie. on pije w weekendy, jak sie ze mna nie widzi, praktycznie do nieprzytomności sie upija. W ciagu tygodnia tak nie pije, moze 1 piwko dziennie
8 kwietnia 2013, 00:02
w żadnym wypadku nie groź, że go zostawisz!
jeśli ma problem z alkoholem(to serio nie jest widyimisie czyjeś tylko choroba) to postaraj się mu pomóc. pije bo jest zestresowany? ma jakiś powód?