Temat: problem rodzice-facet znowu :/

wiem .. że to głupie pisać tutaj .. już się kiedyś tu żaliłam .. ale znowu powtórka z rozrywki :(
byłabym wdzięczna jeśli ktoś przeczytałby to do końca

przedstawię Wam sytuacje  i proszę napiszcie co o tym myślicie/ sadzicie  
czy naprawdę jestem taką idiotką jak uważa moja mama ....

mój facet pojechał w delegacje 5 dniową. dziś w nocy wraca. dzwonił do mnie i pytał się czy jutro przed wyjazdem na uczelnie wpadnę do niego na 10 minut zobaczyć się ... 

powiedziałam że nie przyjadę rano ale możemy się zobaczyć o 18 jak skończę .. (powiedziałam tak nie dlatego że nie chciałam jechać, tylko dlatego że wiedziałam jak zareagują na to moi rodzice - i nie pomyliłam się) 
niestety .. on powiedział mi "co to za problem żebyś przyjechała na chwilę, żebym mógł się przywitać z tobą, zobaczyć cię, pocałować" 
pokłóciliśmy się- on uważa że go nie szanuję :( 

podjęłam decyzję pojadę tam rano .. 
i na to mama się wściekła i powiedziała, że on "kopnie mnie w dupę"
i to on "powinien o 5 rano stać przed furtką żeby się ze mną zobaczyć"

jestem w rozsypce .... czy to naprawdę coś złego ?
aż tak Bardzo Złego ??? 
proszę o szczerą odpowiedź
haha juz bym biegła :D 
moim zdaniem on sie bezpodstawnie obraził, a jeśli książę chciał tak bardzo cie zobaczyć to sam mógł wpaść na 10 min :P
Pasek wagi

Lukasz1988 napisał(a):

Hmmmmmm no wiesz....ja bym podjechał po ciebie żeby się zobaczyć i przy okazji odwiózł do szkoły...czy tam odprowadził piechotą...a potem dalej szedł do domu spać.

Zgadzam się z tym. I raczej w tym wypadku twoja mama ma rację.

widzę że dyskusja nadal trwa, a mnie ciekawi co nasza koleżanka w końcu zrobiła  
Jak wrócisz autorko to napisz 
Pasek wagi

Nunaaaa napisał(a):

on ma prawo być zmęczony, myślę że nie ma w tym nic złego


to niech odeśpi i spotkają się wieczorem
Pasek wagi
jak jedziesz do szkoły to po drodze masz do niego czy musisz nadrabiać? i czemu w ogóle musisz się rodzicom spowiadać nawet z 10minut swojego życia?o.O
pamiętaj jak kończą związki, w które wtrącają się rodzice jednego z partnerów. po pierwsze - czemu mieszasz swoją matkę w wasze sprawy? a gdyby to twój facet spowiadał się mamusi i ona by go napuszczała na ciebie? to jest dokładnie analogiczna sytuacja. trochę dojrzałości jak chcesz się pakować w związek. poza tym co ci szkodzi wpaść do niego się przywitać? jeżeli to tobie po drodze na uczelnię to powinnaś wpaść. jeżeli nie i on by musiał nadrabiać drogi, to najlepiej spotkać się po zajęciach.
Mama ma rację. Ja też kiedyś w podobnej sytuacji myślałam "co mi tam będzie mówić, przecież mi zależy i pojadę". Teraz mój Narzeczony by mi na to nie pozwolił - choćby skały srały, a mury pękały - on by znalazł sposób, żeby się ze mną zobaczyć i rzeczywiście czekałby pod furtką :)

Whiteline napisał(a):

MeggiGirl napisał(a):

O matko, powiedz mi jaki jest sens jechania gdziekolwiek, żeby zobaczyć się z kimś przez 10 minut?To Twój facet robi sobie z Ciebie sługę, żebyś była na każde jego zawołanie. Nie daj się!:) 
o tym samym pomyslalam

  zgadzam się
Pasek wagi

Lilka29 napisał(a):

Cookie89 to nie jest "wymuszone spotkanie" ja odmówiła bo wiedziałam jaka będzie reakcja moich rodziców  chce tam jechać ale miło że ktokolwiek rozumie o co tak do końca chodzi z tymi 10 min :) ciesze się ze mnie rozumiesz


A może przez te 10 minut chce się z Tobą kochać a potem błogo zasnąć a Ty marsz do szkoły. No jak już tam chcesz. Ja bym wolała by to facet do mnie wpadł na moment niż ja mam się wlec.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.