6 kwietnia 2013, 19:34
Jestem z chłopakiem juz prawie 5 lat. Czasem wydaje mi się, ze już nic nas nie łączy, ze jestesmy ze soba z przyzwyczajenia. Kiedy sie widzimy zwykle ogladamy telewizje jak emeryci, tak jakoś nic nam sie razem nie chce, jakby wszystko sie juz dawno wypaliło. W łóżku też jest nudno. Oboje czujemy tą nudę i rutynę, ale jakoś nie bardzo nam sie chce to zmieniać. Czy po kilku latach to jest normalne i kazdy zwiazek mniej wiecej tak wyglada?
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1822
6 kwietnia 2013, 19:36
nam po 7 latach pomógł kop w dupe ... nie chce pisać jaki bo to przykre dla mnie
- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1868
6 kwietnia 2013, 19:37
też tak miałam dokładnie tak samo, byliśmy 5 lat i od 2 miesięcy już ze sobą nie jesteśmy, wpadliśmy w rutynę ;/ jedynie co to seks był spoko, ale nic poza tym.
Musieliśmy się rozstać, bo już nie było czego ratować.
6 kwietnia 2013, 19:43
to trzeba cos zmieniac...cos nowego...cokolwiek wymyslec..
Ja ze swoim jestem 4 lata od 3 mieszkamy razem i nie narzekam...Kiedy jestesmy padnieci ogladamy tv...a jak mamy ochote to wychodzimy...na piwko nawet sami... Na sprawy łóżkowe też nie narzekam...bo tez ciagle jest cos nowego :)
6 kwietnia 2013, 19:43
Z naszymi temperamentami nudno nie może być.
U mnie w domu zawsze coś się dzieje, więc nie narzekam.
Kocham go tak samo, jak nie mocniej.
Jestem w niego zapatrzona, wariatka.
Na sprawy łóżkowe też nigdy nie narzekałam, bo powodu brak.
Jesteśmy razem już prawie 9 lat ;)
6 kwietnia 2013, 19:49
Nasz związek jest tak burzliwy, że nie ma mowy o nudzie, a jesteśmy razem już 4,5 roku.
Też był kryzys, czułam się jak z w starym dobrym małżeństwie, ale zwalczyliśmy to i minęło.
Najważniejsze, by nie poddawać się tym myślom: "a może to nie miłość tylko już przyzwyczajenie..."
W każdym długotrwałym związku bywają takie chwile, ale trzeba walczyć o to by znowu zapanowało życie między dwojgiem ludzi ;)
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2478
6 kwietnia 2013, 19:50
Ja mam tak po 2 latach związku i też nie wiem, co mam robić... Nie wiem już, czy kocham, czy się przyzwyczaiłam. Nie chcę tracić tego związku, ale nie mam też 100% pewności, czy chcę w nim tkwić. I bądź tu mądry.
Edytowany przez cinnnamon 6 kwietnia 2013, 19:50
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
6 kwietnia 2013, 19:50
Jestem z moim już ponad 6 lat ;)
rozstaliśmy się 2 lata temu na pół roku i to nam pomogło bo uczucia odżyły ;)
zimą raczej często spędzamy czas przed tv albo konsolą
kocham go chyba coraz mocniej ;)
na seks nie narzekam, a jak tylko zrobi się cieplej to poszalejemy z wyjazdami, imprezami, czy uprawianiem sportów
- Dołączył: 2013-01-15
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 1092
6 kwietnia 2013, 19:53
Jeśli miałabyś go stracić, wtedy by Ci się oczy otworzyły :) Chyba, że kompletnie żadnych uczuć nie żywisz, to co innego :)
- Dołączył: 2013-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 82
6 kwietnia 2013, 19:55
nie ma sie co męczyć. widocznie nie jestescie sobie pisanie :)