Temat: Czy to ze mną coś nie tak?

Jestem od pół roku ze swoim chłopakiem.
W tygodniu studiuje i mieszkam w innnym mieście, ale co piątek ląduje na weekend w rodzinnym mieście, gdzie mieszka też mój chłopak.
W weekend widujemy sie codziennie (5- 6 godzin kadego dnia ) a dla niego to ciągle mało. Praktycznie cały swój wolny czas spędzam z nim, a gdy tylko chce sie z kims umowić to on kwituje " jasne z koleżankami to masz czas sie spotkać, a ze mna to już nie łaska" dlatego tez przestałam tu spotykac sie ze znajomymi. Jego zdaniem, ze znajomymi moge sie spotykać tam gdzie studiuje ( większość znajomych tam mieszka), ale tak na prawde nikt nie ma na to czasu w tygodniu.

A, przypomniała mi sie historia, która Was zwali z krzesła.
Kiedys wybralysmy sie z kolezankami do IKEI. Było to na początku gdy zaczęłysmy przygode z większym miastem, a z naszą orientacją w terenie to bywa cięzko dlatego droga zajeła nam ponad godzine... Jak mu to napisałam to usłyszalam od niego " Przez ten czas już byś mogła do mnie przyjechać ale ty wolisz sobie po sklepach latać" 
Myślałam,że zartuje, ale nie, to nie był żart :]

Własnie od niego wróciłam i znowu wybuchła kłótnia. Przez większość czasu tak na prawde sie do mnie nie odzywał, położył sie na łózku  a ja obok siedziałam jak ta głupia. Dopiero sie ruszył gdy powiedziałam, że sobie idę. Ale zbyt dlugo to nie trwało, bo obraził sie znowu o to, że wieczorem chce iść na aerobic.. z mamą.
Ciągle zarzuca mi , że wcale mi nie zależy, za malo spędzam z nim czasu itd.

Co wy na to? kto ma racje i co robić?
Pasek wagi
a co on nie ma co robić w weekend?? mozecie przecież razem wychodzić do znajomych. 
Pasek wagi

sushi91 napisał(a):

nie dosc ze do niego przyjezdzasz w kazdy weekend to jeszcze musisz znosic fochy . Bezsensu. Nie powinnas sobie pozwalac na takie traktowanie i ograniczanie 



to powiedz zeby sie przeprowadził do tego miasta gdzie studiujesz xD najlepiej do mieszkania obok i niech siedzi i sie na ciebie patrzy jak robisz obiad czy sie uczysz i niech odprowadza cie na uczelnie XD

weeeź z nim coś zrób bo niedługo to nie pozwoli ci nigdzie wychodzić i przywiąże sznurkiem do kaloryfera XD
Pasek wagi
nie wiem czy to Ci się przyda, ale ja ze swoim chłopakiem dopiero po ok 3 latach zaczeliśmy od siebie odpoczywać tzn przestaliśmy się spotykać prawie codziennie, teraz to ogranicza się do 2 razy w tygodniu. Mamy więcej czasu na wszystko, pasje, znajomych, czas dla siebie. Na początku obydwoje chcieliśmy miec siebie na wyłączność, ale to była nasza decyzja. Może u Ciebie chłopak potrzebuje spędzać z Tobą więcej czasu, może pogadaj z nim o tym, że teraz tak jest że studiujesz w innym mieście i że nie będziesz miała tyle czasu ile on by chciał, ale ustal z nim jakiś dzień bądź godziny kiedy się spotykacie i jesteś tylko dla niego. Każdy ma inny charakter, może nie dogadaliście się na początku i teraz on się wkurza. Ja jak wiem, że będziemy się rzadziej widywać to mówię np. że mam teraz sesję i że mogę się widywać tylko w soboty wieczorem, ale po sesji spędzimy ze sobą cały weekend:) Mam koleżanki, które mogą widywać się z facetami raz w tygodniu i faceci się zgadzają i nie robią problemów. Macie różne charaktery i musicie pewnie sobie po prostu o tym pogadać:)
Pasek wagi
Czytając to odniosłam wrażanie, że mamy tego samego faceta trwało ta jakiś rok. Moim zdaniem nie jest to normalne, ale przetrwałam to. Teraz ma odchył w drugą stronę. Możemy nie widzieć się dwa tygodnie (mieszkamy tylko 25 km od siebie) i nie widzi w tym problemu.
ja sama spotykam się z chłopakiem tylko w weekendy i to tylko w jeden dzień i nikt nie ma pretensji, Twój chłopak ma jakąś obsesję.. 

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Ale zrozumcie też faceta ! widują się tylko i wyłącznie na weekendy, chłopak tęskni, nie widzą się cały tydzień szkolny. On chce wykorzystać ten czas tylko dla nich, nacieszyć się nią póki nie nadejdzie poniedziałek i dziewczyna znowu nie wróci do siebie ;)

I dlatego połowę czasu marnuje na jakieś durne fochy? Bez przesady a czas dla mamy i taty to już nieważny? Bo pojawił się królewicz? A przyjaciół mieć nie wolno? 
No bez jaj!

Autorko jeśli już próbowałaś z nim rozmawiać, wyjaśnić swój punt widzenia a on ma to gdzieś to ja bym chyba zagroziła żeby się nad sobą zastanowił bo mimo, że go kochasz i lubisz spędzać z nim czas to jednak nie może Cię tak ograniczać a Ty tak długo nie pociągniesz. W końcu rodziców też widujesz raz w tygodniu a ze znajomymi też nie ma się kiedy spotkać. 
Albo to zrozumie albo niech spada ;p
moje zdanie jest takie że nie powinnaś sie jemu dać, bo on cie odseparuje od znajomych a później (zdarzają sie takie przypadki i to często) możecie nie być razem i wtedy nie bedziesz miała sie do kogo słowem sie odezwać.. rozumiem że facet jest ważny ale nigdy nie powinno sie zostawiać swoich przyjaciół .. a co powinnaś zrobić.. porozmawiać z nim i opracować jakiś kompromis , a jak to nie zadziała to znaczy że jemu na tobie tak 100% nie zależy bo jak by tak było to by chciał żebyś była szcześliwa...
lepiej ze zazdrosny niz mialby sie nie interesowac tym co robisz.
no tak, a jak Cie widzi to się nie oddzywa, faceci to debile postaw sprawe jasne, albo się zmienia i nie zdziwia, albo ... ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.