28 marca 2013, 22:35
Zginął mój kolega ze szkoły, którego znałam i codziennie widywałam przez 10 lat. Nie kolegowałam się z nim jakoś specjalnie, ale wiadomość o jego śmierci zaszokowała mnie. Chciałam się podzielić z moim chłopakiem swoimi odczuciami, więc zadzwoniłam do niego, a ten stwierdził, że musi iść spać, bo wstaje wcześnie rano do pracy . Kiedy mu powiedziałam, dlaczego dzwonię on nawet nie poruszył tematu i zaczął nawijać co robił w ciągu dnia, skończyliśmy rozmawiać po kilkunastu minutach. Teraz siedzę zawiedziona jego reakcją na moje rozżalenie. Słusznie? Czy przesadzam?
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 983
28 marca 2013, 22:37
Słusznie. Tak samo, jak Ty wysłuchałaś, co się u niego w ciągu dnia zdarzyło - przynajmniej tak samo i on powinien wysłuchać Ciebie. Szczególnie, że to ciężki temat.
28 marca 2013, 22:40
no źle sie zachował...powinen cie wesprzec..
28 marca 2013, 22:41
noo, PaniCapulet ma racje, dała dobre argumenty;)
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
28 marca 2013, 23:12
no prze koles.... brak slow...
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
28 marca 2013, 23:45
ale typ Boze gdzie wy znajdujecie takich facetow?Oo
28 marca 2013, 23:50
Slusznie jestes wkurzona, sama bylabym na Twoim miejscu.
I nie chce tlumaczyc chlopaka, ale niektorzy ludzie po prostu nie wiedza, jak sie zachowac w takich sytuacjach.
Moze on jest wlasnie takim typem.
Mam nadzieje, ze bedzie lepiej i on zrozumie, co zle zrobil.
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
28 marca 2013, 23:53
Ja na takie wieści odpowiadam "zdarza się".
Ale jeśli Cię to dotknęło i chciałaś pogadać, to Twój chłopak mógł to uszanować i chociaż Cię wysłuchać.