Temat: pomoc osobie starszej- przeginanie? długie

 Kiedy sie konczy pomoc osobie starszej a zaczyna przeginanie ? Niedawno wprowadziłam się blok dalej starszej niepełnosprawnej kobiety kobiety. Nie jest to rodzina. Znam ją bo mieszkałam u  niej bardzo długo na stancji. Ona ma swoją rodzine, ale mieszka sama. Jestem jej wdzięczna za mieszkanie. Zżyłam się z nią, zawsze odwiedzałam jak nie na swieta to od tak wpadałam. Ale od momentu w którym tu zamieszkałam obok zaczeło mnie to wkurzać. Raz że coś tam jej potrzeba no to ide. 2 raz to ide. I tak ciągle jak nie brak chleba, to wpłacic pieniądze gdzieś to wyplacić pieniadze. Wczoraj bylismy na zakupach 2 godzinnych z nią bo ona na wózku a zimno a my mamy auto i prosiła nas o to już od tygodnia . Ale cieżko było 2 godziny chodzenia po sklepie i jakies tam widzimisie starszej osoby. A to była nasza wspólna niedziela którą moglismy spedzic tylko ze sobą z mężem. I stracilismy 3 godziny bo godzine sie przesuneło wszystko bo coś tam coś tam i czekaliśmy. A dziś wlasnie odebrałam telefon i najpierw czy jestem w domu a potem ze nie ma leków i ze trzeba by isc jej kupic bo jest chora( wiem ze jest już od ponad tygodnia). Jak już powiedziałam ze jestem w domu to co miałam powiedzieć?. Powiedzialam że teraz nie bo gotuje. Ale nie odmówiłam w sensie że nie pojde więc pewnie czekac bedzie az przyjde i kupie. Ja rozumiem ze potrzeby ze chora ze sparaliżowana. Ale mieszkamy tu półtora miesiaca a ja już byłam bo cos tam u niej z 10razy. Mam swoje życie. Nie mówiąc o tym że jestem aktualnie pod koniec 6 miesiąca ciązy. Wkurza mnie to bo mam wrazenie że jej rodzina się cieszy bo nie muszą oni wszystkiego robić a ja mam problem bo kurcze moge miec chociazby lenia a tu takie najezdzanie na ambicje bo przeciez nie dość ze sparalizowana to chora a sama sobie nie pójdzie kupic. To lekkie przegiecie bo czuje że co chwile będzie coś bo w takim wypadku przecież nawet brak papieru toaletowego jest wielkim problemem. Za chwile dojdzie do sytuacji ze przestane odbierac od niej telefony bo co mam klamać , wymyślac? A przeciez nie będę na jej każde zawolanie. A mąż najczęsciej w pracy więc ja załatwiam "jej potrzeby", Zadzwoniła z 20 minut temu ale nie rzuce obiadu bo apteki zamkną a po 18 to już apteka jakieś 10minut drogi. Nie chce mi się iśc. I nie chce być traktowana jako człowiek na telefon. Nie wiem dla mnie to już przegięcie. Za często coś , Na początku ok nawet fajnie byc pomocnym ale z czasem wkurzające. Nie wiem co mam teraz wymyślać by nie iść wrrr.
Co wy byście zrobiły?
Pasek wagi
głupio odmówić ale to nie twoja rodzina a wy macie też swoje życie i swoje sprawy
Ta kobieta zauważyła ze jej we wszystkim pomagasz  ,,doi was" jak się da
bo nie wiem czy nawet jak powiesz żeby dzwoniła do ciebie w prawach tylko bardzo ważnych i tak będzie dzwoniła za ,,pierdołą" 
musisz ją odseparować od siebie - odmówić raz , potem drugi 
A jak chcesz jej pomagać umów się ze będziesz do niej wpadała powiedzmy w jakiś tam dzień w tygodniu -wtedy zrobisz jej zakupy czy coś tym rodzaju ale raz w tygodniu i nie więcej bo nie masz czasu 
Pasek wagi
i trzymaj się tego  niech się pali niech się wali 
Pasek wagi
Mandaryneczka
Dokładnie mam to samo w ciązy. Ponadto nie jestem ciezarna na l4 co spacerek by sie jej przydał. Mam uczelnie na codzien przeplataną praktykami. Więc wolne mam weekendy tylko. Jestem zmęczona po paru godzinach siedzenia na wykladach czy paru godzinach chodzenia na praktykach. Może jestem zbyt wdzięczna. Ale trzeba to ukrucic wiem,i wiem ze nie bedzie latwo bo jak widać już sie cieszy ze mieszkamy obok i wie ze ma tu kogos. Ale wczesniej sobie jakos radzila. W awaryjnych sytuacjach ok ale nie kilka razy na tydzien
Pasek wagi
a rozmowa z jej rodzina ? ze mogliby sie bardziej interesowac , jakos delikatnie oczywiscie
DorotkaStokrotka51
Możliwe ze to własnie wykorzystanie. Wygodnie miec kogos na telefon. Ja rozumiem bo w jej przypadku to jak zabraknie czegogkolwiek to juz nie ma wyjscia. Ale jakoś sobie radzila wczesniej więc moze wyczula naszą dobroć. Ale ja nie jestem za 1na tydzien pomaganiem . Wątpie by coś dało powiedzenie ze raz na jakiś czas jej pomozemy. Chyba trzeba będzie się odsunąć. Jakoś inaczej tego nie widze
Pasek wagi

aaaotoja-trzymaj się ciepło i podejmij najlepszą decyzję dla was;-) 

Pasek wagi

"Zadzwoniła z 20 minut temu ale nie rzuce obiadu bo apteki zamkną a po 18 to już apteka jakieś 10minut drogi. Nie chce mi się iśc."

 

No super, a pisać głupoty na Vitalii przez 15 min., to się chce.....

Pamiętaj, dobro powraca, zło również.....

izabela19681 napisał(a):

"Zadzwoniła z 20 minut temu ale nie rzuce obiadu bo apteki zamkną a po 18 to już apteka jakieś 10minut drogi. Nie chce mi się iśc." No super, a pisać głupoty na Vitalii przez 15 min., to się chce.....Pamiętaj, dobro powraca, zło również.....

No ale nie przesadzajmy...jakie zło? złem nazywasz oszczedzanie sie w ciazy i zdrowy egozim?? przeciez pomagala jej do tej pory itd ale wszystko ma swoje granice. Ciekawe czy sama bylabys tak chetna poswiecac obcej Pani kazda swoja wolna chwile, bedac jeszcze w zaawansowanej ciazy....
Pasek wagi

faulty napisał(a):

NA SZCZĘŚCIE ma też dzieci, wnuki i w ogóle rodzinę, także nie martwisz się o to, ze zostanie sama.
Oj niedługo to już nawet nie powinnaś biegać za cudzymi sprawami, już 6 miesiąc... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.