- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
24 marca 2013, 22:46
Nigdy nie miałam problemu w kontaktach z ludźmi, a już tym bardziej z facetami. Nie miałam problemu typu " nie dam się dotknąć", część z was wie zapewne że jestem typem osoby o raczej odwrotnej hmm naturze.
Ale są takie sytuacje, że bliskość osób niesamowicie mnie drażni, nie mieszkam z rodziną ( mieszkam sama) i gdy czasami sie z nimi widzę nie pozwalam im się przytulić, nieraz nawet dotknąć po ramieniu czy tam plecach.
Np. dzisiaj spotkałam się z mamą i ona zwyczajnie dotknęła mojego ramienia a ja gwałtownie odskoczyłam i prawie krzyknęłam "nie dotykaj mnie!" Strasznie się zdenerwowałam tym chociaż wiem ze to nie miało sensu.
To nie była juz pierwsza taka sytuacja, czasami gdy jadę autobusem i jest zbyt duzo ludzi którzy stoją blisko mnie i mimowolnie się o mnie opierają czy coś to zwyczajnie wysiadam żeby na nich nie nawrzeszczeć.
Znajomym też czasami nie dam się dotknąć, np gdy ktoś mi coś podaje ( np, szklankę, czy tam cokolwiek) i delikatnie dotknie przy tym mojej dłoni to we mnie się już gotuje..
Dlaczego tak mam ?
- Dołączył: 2013-02-11
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 1325
24 marca 2013, 22:50
Afenfosmofobia - strach przed dotykiem. Wydaje mi się, że Ciebie to dotyczy. Jedynym wyjściem jest wizyta u psychologa. Leczenie się.
Na pewno przykro było Twojej mamie, że tak zareagowałaś i Tobie że tak ją potraktowałaś.
24 marca 2013, 22:53
Nie wiem, dziwne to dla mnie. Jeszcze jestem w stanie rozumieć obce osoby, bo ocieranie się czyjegoś tyłka o Twój w autobusie nie jest super, ale dotyk mamy czy kogoś z rodziny w ramie? Dziwne.
24 marca 2013, 22:53
Mnie czasami też denerwuje, jeżeli ktoś dotyka mnie zbyt delikatnie. Nie mam problemów z dotykiem na stałe, że tak powiem, np. że siądę obok kogoś i nasze ramiona znajdują się obok siebie, dotykają się cały czas; ale mam problem, jeżeli te ramiona się ocierają, strasznie mnie to wkurza. Albo dotyk stały, albo brak.
Natomiast u Ciebie to już coś wiecej i popieram pierwszą odpowiedź - psycholog nie boli.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
24 marca 2013, 22:54
ale ja właśnie nie zawsze tak mam, do rodziny ( rodziców, ciotek, wujków, kuzynostwa, dziadków itd.. ) nigdy nie chciałam ani się przytulać, ani nic.
Ale np gdy chodzi o relację z facetami to jestem bardzo otwarta
- Dołączył: 2009-03-28
- Miasto: Kaczorów
- Liczba postów: 2524
24 marca 2013, 22:54
Nie wiem, ale mam podobnie nikt mnie nie może dotykać - no nienawidze tego! Wkurza mnie to jak siedzę gdzieś i np ktoś kładąc noge na nogę lekko dotyka mojej stopy, albo jak ktoś mi kładzie rękę na ramieniu- nie raz mnie to tak paraliżuje, ze nie moge nic zrobić i tylko czekam az weżmie ta reke.... to jest meeega dziwne moi znajomi się właśnie ze mnie śmieją i gadają "nie dotykaj mnie";p hehe
No a co do mojej geenezy to zauważyłam, ze wwzieło mi sie to od pierwszego roku studiów- kiedy podejrzewaliśmy z dziewczynami naszą współlokatorke o to, iż jest lesbijką. Ona non stop się obnażała i tak dziwnie mnie dotykała, ze od tej pory wole aby mnie nikt nie dotykał - ale jakoś mi to nie przeszkadza w życiu, moze bardziej mnie to bawi - ale dopiero post factum :)
- Dołączył: 2013-02-23
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1131
24 marca 2013, 22:57
też tak mam tylko ja nie wrzeszczę tylko od razu musze sie wytrzeć ręką tam gdzie mnie ktoś dotknął
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
24 marca 2013, 22:59
xxpaulinkaxx88 napisał(a):
Afenfosmofobia - strach przed dotykiem. Wydaje mi się, że Ciebie to dotyczy. Jedynym wyjściem jest wizyta u psychologa. Leczenie się.Na pewno przykro było Twojej mamie, że tak zareagowałaś i Tobie że tak ją potraktowałaś.
domyślam się, ale w pierwszej chwili to mi było przykro że w ogóle mnie dotknęła.
Kiedyś przytulał mnie facet z którym nawet nie byłam w związku, spotkała nas moja mama, ja się pożegnałam i poszłam z nią na zakupy, i tez jakoś wyszło że lekko jakby chciała mnie przytulić a ja się odsunęłam. Pamiętam że chyba z tydzień była na mnie obrażona o to .
Ale to jest silniejsze ode mnie.
25 marca 2013, 10:04
U mnie sytuacja wygląda tak że reaguję tak na niektóre osoby. Nie potrafię określić na które, ale są takie które nawet jak za blisko podejdą to się muszę odsunąć bo się duszę. Naruszają moją przestrzeń, a dla mnie jest ona wrecz namacalna. Zależy to też od dnia, czasami nie mam nic przeciwko, a czasem jestem przewrażliwiona
27 marca 2013, 19:59
miałam okres gdy brzydziłam się jak ktoś mnie dotykał. przeszło po kilku latach, ale nadal tego nie lubię