- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 330
19 marca 2013, 11:43
Muszę się wyżalić:(
Mam taką głupią skłonność do rozpamiętywania i zastanawiania się co by było gdyby.
Gdy byłam nastolatką, poznałam swoją pierwszą miłość i byliśmy razem przez 4 lata. Pod koniec związku już się nie układało, kłóciliśmy się bardzo często, ja poznałam innego chłopaka i zakończyliśmy nasz związek. Dużo osób mówiło mi, że źle robię, bo mój były (nazwijmy go X) to dobry facet, że lepszego nie znajdę. Fakt, z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że jest bardzo odpowiedzialnym, wartościowym i szczerym mężczyzną. Ale wtedy tego nie doceniałam, nie wiem dlaczego, młodsza byłam i głupsza. Zakochałam się w Y, wtedy nie zastanawiałam się czy jest odpowiedzialny, zaradny, szczery, jakie wartości się dla niego liczą. Y jest starszy, pociąga mnie fizycznie, ale jest kompletnym przeciwieństwem mojego byłego, ma problemy ze szczerością i czułością, uwielbia spędzać czas przed komputerem, nie jest taki zaradny i odpowiedzialny jak X (a jest od niego starszy!!), ale jestem w nim zakochana... Nie wiem czy widzę naszą wspólną przyszłość razem (o tym piszę w innym wątku), ale nie potrafię od niego odejść... Raz na jakiś czas w moim życiu pojawia się mój były i wtedy nie mogę uwolnić się z myśli o nim... co by było gdyby nam się udało, jak by teraz wyglądał nasz związek... Czasem kompletnie o nim nie myślę, ale bywa, że X do mnie zadzwoni, spotkamy się przypadkiem i wtedy masakra, myślę i myślę, męczę się strasznie. Łapię się na tym, że chciałabym się z nim spotkać, pogadać. Nie wiem co powinnam zrobić ze swoim życiem miłosnym, wiem, że to nie fair i nie powinnam tak myśleć, ale mój Y wypada blado przy X i często o tym myślę. Strasznie się pogubiłam.
19 marca 2013, 11:45
serce często wygrywa walkę z rozumem..
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2122
19 marca 2013, 11:59
Nie nam tu doradzać. To Twoje życie i musisz uczciwie przyznać przed sobą czego twoje serce oczekuje w przyszłości, przy kim chcesz się budzić.
19 marca 2013, 12:25
Zrob sobie przerwe od obu :)
Mam wrazenie ze troche idealizujesz X, w koncu jest Twoja pierwsza miloscia, a przy nim Y, ktorego (jak sama piszesz) kochasz, wypada co najmniej blado.
Dlugo jestes z Y?
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 330
19 marca 2013, 12:41
z Y jestem 2 lata. Pogubilam sie juz w tym wszystkim :(
Mozliwe, ze go idealizuje, w koncu rozstalismy sie z jakiegos powodu, ale z drugiej strony bylismy wtedy gowniarzami...
19 marca 2013, 15:28
Dlatego dobrze by bylo, gdybys od obojga odpoczela.
Z kazdego zwiazku nabiera sie doswiadczen, dzieki temu wiemy, czego naprawde oczekujemy od partnera.
Czasem mala przerwa sprawi, ze na nowo okryjesz dlaczego kogos kochasz (Y), albo otworzy Ci oczy, z kim naprawde chcesz byc (X). A czasem dochodzi sie do wniosku, ze zaden z nich nie jest tym jedynym.
A pan X chce zebyscie do siebie wrocili?
(ps. temat dodaje do obserwowanych, bo musze leciec do pracy, a jestem ciekawa jak sie wszystko potoczy.
pozdrawiam)
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 330
19 marca 2013, 17:27
nie wiem czy chce, na pewno ma do mnie żal, że odeszłam do innego chłopaka... wiem od naszych wspólnych znajomyhc, że nadal coś do mnie czuje i nie ma nikogo (poznaje dziewczyny, ale wciąż szuka tej jedynej - rzekomo podobnej do mnie). nie wiem czy by mi wybaczył, ale też nawet nie wiem czy on po prostu istnieje w mojej głowie czy naprawdę chciałabym to odświeżyć
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 1957
19 marca 2013, 19:57
czy jeżeli byłabyś z X to nie tęskniłabyś za Y? może X jest taki super pod każdym względem tylko dlatego, że aktualnie z nim nie jesteś?
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 330
20 marca 2013, 10:55
mozliwe. Ale jak sobie poprzestawiac to w glowie? gdy o tym mysle w ten sposob to zdajde sobie sprawe, ze idealizuje X, ale nie moge sie uwolnic od calodziennego myslenia o nim, zastanawiania sie, jak by tu z nim pogadac czy nawiazac kontakt...