Temat: Przeszłość...

Muszę się wyżalić:(
Mam taką głupią skłonność do rozpamiętywania i zastanawiania się co by było gdyby.
Gdy byłam nastolatką, poznałam swoją pierwszą miłość i byliśmy razem przez 4 lata. Pod koniec związku już się nie układało, kłóciliśmy się bardzo często, ja poznałam innego chłopaka i zakończyliśmy nasz związek. Dużo osób mówiło mi, że źle robię, bo mój były (nazwijmy go X) to dobry facet, że lepszego nie znajdę. Fakt, z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że jest bardzo odpowiedzialnym, wartościowym i szczerym mężczyzną. Ale wtedy tego nie doceniałam, nie wiem dlaczego, młodsza byłam i głupsza. Zakochałam się w Y, wtedy nie zastanawiałam się czy jest odpowiedzialny, zaradny, szczery, jakie wartości się dla niego liczą. Y jest starszy, pociąga mnie fizycznie, ale jest kompletnym przeciwieństwem mojego byłego, ma problemy ze szczerością i czułością, uwielbia spędzać czas przed komputerem, nie jest taki zaradny i odpowiedzialny jak X (a jest od niego starszy!!), ale jestem w nim zakochana... Nie wiem czy widzę naszą wspólną przyszłość razem (o tym piszę w innym wątku), ale nie potrafię od niego odejść... Raz na jakiś czas w moim życiu pojawia się mój były i wtedy nie mogę uwolnić się z myśli o nim... co by było gdyby nam się udało, jak by teraz wyglądał nasz związek... Czasem kompletnie o nim nie myślę, ale bywa, że X do mnie zadzwoni, spotkamy się przypadkiem i wtedy masakra, myślę i myślę, męczę się strasznie. Łapię się na tym, że chciałabym się z nim spotkać, pogadać. Nie wiem co powinnam zrobić ze swoim życiem miłosnym, wiem, że to nie fair i nie powinnam tak myśleć, ale mój Y wypada blado przy X i często o tym myślę. Strasznie się pogubiłam.
serce często wygrywa walkę z rozumem..
Nie nam tu doradzać. To Twoje życie i musisz uczciwie przyznać przed sobą czego twoje serce oczekuje w przyszłości, przy kim chcesz się budzić.
Zrob sobie przerwe od obu :)

Mam wrazenie ze troche idealizujesz X, w koncu jest Twoja pierwsza miloscia, a przy nim Y, ktorego (jak sama piszesz) kochasz, wypada co najmniej blado.

Dlugo jestes z Y?
z Y jestem 2 lata. Pogubilam sie juz w tym wszystkim :(
Mozliwe, ze go idealizuje, w koncu rozstalismy sie z jakiegos powodu, ale z drugiej strony bylismy wtedy gowniarzami...
Dlatego dobrze by bylo, gdybys od obojga odpoczela.
Z kazdego zwiazku nabiera sie doswiadczen, dzieki temu wiemy, czego naprawde oczekujemy od partnera.
Czasem mala przerwa sprawi, ze na nowo okryjesz dlaczego kogos kochasz (Y), albo otworzy Ci oczy, z kim naprawde chcesz byc (X). A czasem dochodzi sie do wniosku, ze zaden z nich nie jest tym jedynym.

A pan X chce zebyscie do siebie wrocili?

(ps. temat dodaje do obserwowanych, bo musze leciec do pracy, a jestem ciekawa jak sie wszystko potoczy.
pozdrawiam)

nie wiem czy chce, na pewno ma do mnie żal, że odeszłam do innego chłopaka... wiem od naszych wspólnych znajomyhc, że nadal coś do mnie czuje i nie ma nikogo (poznaje dziewczyny, ale wciąż szuka tej jedynej - rzekomo podobnej do mnie). nie wiem czy by mi wybaczył, ale też nawet nie wiem czy on po prostu istnieje w mojej głowie czy naprawdę chciałabym to odświeżyć
czy jeżeli byłabyś z X to nie tęskniłabyś za Y?  może X jest taki super pod każdym względem tylko dlatego, że aktualnie z nim nie jesteś?
Pasek wagi

Ulyana napisał(a):

czy jeżeli byłabyś z X to nie tęskniłabyś za Y?  może X jest taki super pod każdym względem tylko dlatego, że aktualnie z nim nie jesteś?




mozliwe. Ale jak sobie poprzestawiac to w glowie? gdy o tym mysle w ten sposob to zdajde sobie sprawe, ze idealizuje X, ale nie moge sie uwolnic od calodziennego myslenia o nim, zastanawiania sie, jak by tu z nim pogadac czy nawiazac kontakt...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.