- Dołączył: 2009-10-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 28
18 marca 2013, 12:07
Kochani mam pytanie jakie książki/artykuły/filmy a może ciekawe sentencje/cytaty byście poleciły/polecili odnośnie związku/miłości/ bycia razem i radzenia sobie z pułapkami które spotykamy na swojej drodze, książki które zmieniły Wasze podejście do związku na lepsze. A może znacie jakieś zadania/ćwiczenia zbliżające partnerów do lepszego poznania siebie np. jeśli jedna strona nie umie mówić o uczuciach to fajnym ćwiczeniem jest codziennie wieczorem opisać sobie wzajemnie jedną sytuację:
Co
mnie ucieszyło?
Czego
się obawiałem?
Co
mnie zezłościło?
Co
mnie zasmuciło
Czy
czułem bezradność?
Jeżeli chodzi o książki ja osobiście mogę polecić:
"Kochaj siebie a przetrwasz każdy kryzys" Ewa-Maria i Wolfram Zurhorst
"Kochaj siebie a nieważne z kim się zwiążesz" - Ewa-Maria Zurhorst
"Miłość toksyczna miłość dojrzała" - Maciej Bennewicz
"Trudne szczęście we dwoje" - Ewa Klepacka-Gryz
Odnośnie sentencji która mi się bardzo spodobała: "Jeśli mamy by razem szczęśliwi musimy skończyć kurs wybaczania i zapominania"
Film "Brzydka prawda"
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
18 marca 2013, 20:54
agus0709 napisał(a):
"Łatwo znaleźć składniki miłości, ale wszystko zależy od tego, jak się je miesza. Potrzeba ogromnej pracy. [...] Po pierwsze, trzeba umieć rozumieć i akceptować. Potem trzeba być najlepszym przyjacielem. Zawsze. Trzeba pracować nad pokonywaniem tego, czego w tobie nie lubi druga osoba. Potrzeba wielkiego serca, mimo że tak łatwo jest po prostu być małym człowiekiem w tak wielu sytuacjach... Czasami iskra zapalająca miłość jest z ludźmi od początku. Ale wielu tę iskrę bierze za płomień, który - jak uważają - będzie trwał wiecznie. To dlatego tak wiele ognia i żaru serc ludzkich po prostu się wypala i w końcu gaśnie. Nad prawdziwą miłością trzeba pracować diabelnie ciężko."? Jonathan CarrollTen pan w ogóle fajnie pisze.
a wiec akceptowac ta osobe czy zmuszac do zmian?
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 257
18 marca 2013, 21:04
Druga osoba akceptuje, a Ty starasz się to zmienić dla niej;)
- Dołączył: 2009-10-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 28
19 marca 2013, 20:29
Renesamee napisał(a):
Propos rad mnie kiedyś dziewczyna powiedziała, że jak mi się w łóżku nie układa to i w życiu się pier$%$ Zacznij od łóżka!!! A tak na powagę to niech on poczyta coś romantycznego Ty typowy poradnik i powinno byc lepiej. Musicie oboje dużo rozmawiać i będzie ok!!!
Oj to raczej niewykonalne dać mojemu mężczyźnie do poczytania coś romantycznego - to nie ten typ grrrr to fakt że mało ze sobą rozmawiamy ale problem też w tym że chyba oboje nie umiemy rozmawiać ze sobą o swoich uczuciach, super dogadujemy się jeżeli chodzi o płaszczyznę działaniową ale niestety z płaszczyzną emocjonalną jest już gorzej. Poza tym chyba też na dobre rutyna wkradła się do naszego związku - 15 lat razem robi swoje yhhhhh. Czasami jak jestem na spacerze i widzę starszą parę trzymającą się za ręce i spacerującą to zastanawiam się w czym tkwi ta tajemnica że ludzie mimo upływu tylu lat potrafią nadal tak cieszyć się swoją obecnością
- Dołączył: 2009-10-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 28
19 marca 2013, 20:35
l.o.l.e.k napisał(a):
Ja uwielbiam książkę i film 'PS Kocham Cię'. Nie potrafię się powstrzymać od łez podczas czytania bądź oglądania :PFilm 'sekret' bynajmniej dla mnie jest taka bombą motywacyjną. Mówi o sile naszej podświadomości i w sumie 'wymusza' od nas pozytywne myślenie.A co do sentencji: 'Miłość jest jak masło- odrobina chłodu utrzymuje je w świeżości'
l.o.l.e.k. dziękuję za tytuł. Z chęcią obejrzę ten film lub przeczytam książkę
20 marca 2013, 01:23
wychodzę z założenia że schroniskiem, psychologiem, psychiatrą, przytułkiem itp nie jestem, więc leczyć problemów faceta z osobowoącią nie będę - i mam w ten sposób cudownego faceta, który nie ma żadnych problemów z wyrażaniem uczuć. jak sobie na to pozwalacie to później macie takie niedorobione typy pod skrzydłami - syndrom litościwej madonny czy co?
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 633
20 marca 2013, 13:07
mynte napisał(a):
wychodzę z założenia że schroniskiem, psychologiem, psychiatrą, przytułkiem itp nie jestem, więc leczyć problemów faceta z osobowoącią nie będę - i mam w ten sposób cudownego faceta, który nie ma żadnych problemów z wyrażaniem uczuć. jak sobie na to pozwalacie to później macie takie niedorobione typy pod skrzydłami - syndrom litościwej madonny czy co?
Ale kto tu mówi, że ma jakieś problemy z facetem?