Temat: problemy z mama

 Zaczelam sie odchudzac 1 stycznia,takie postanowienie noworoczne... gdy wazylam 53 kg ciagle ktos w domu wypominal mi jaki mam brzuch i zebym cos z tym zrobila,w maju wyjezdzam na wakaje do turcji i to mnie jeszcze bardziej zmobilizowalo do dzialania . Obecnie waze 45 kg przy 1,62 wzostu  (co nie zmienia fakty ze brzuch zostal) Mama urzadza mi awantury ze mam przytyc do 48kg co byloby dla mnie tragedią ... Odciela mi wszelkie zrodla pieniedzy zebym nie kupowala sobie osobnego jedzenia , straszy ze nie wyjezdzam z nimi do turcji a dzis zagrozila ze zamknie mnie w szpitalu psychiatrycznym...za 10 dni koncze 18 lat czy jak bede pelnoletnia ona moze na sile mnie gdzies zaprowadzic? Jak mam jej wytlumaczyc zeby dala mi swiety spokoj i sie nie martwila ? 

Angel23031995 napisał(a):

Whiteline napisał(a):

ZA 10 dni bd pełnoletnia i skoro nie chcesz byc posluszna rodzicom to bd juz pelnoletnia to sie wyprowadz z domu i zacznij zyc na swoj koszt, w koncu bd pelnoletnia. Jesli tak myslisz o pelnoletnosci to wykorzystaj ta pelnoletnosc w calym znaczeniu tego slowa.
Nie mieszkam z nia,mieszkam u babci a do mamy jezdze pare razy w miesiacu w odwiedziny i do siostry ktora ma 2 lata..


Ale daje ci na utrzymanie, bo ciekawe z czego zyjesz. Chcesz byc pelnoletnia to zacznij zarabiac na siebie a potem sie stawiaj.

A nie kase brac latwo. a 0 posluszenstwa.

Wiesz jak to sie nazywa: dziecinna pelnoletnosc - stawianie sie rodzicom, ale bez ich pomocy po 3 dniach byloby krucho z toba.


twoja mama ma racje

Whiteline napisał(a):

Angel23031995 napisał(a):

Whiteline napisał(a):

ZA 10 dni bd pełnoletnia i skoro nie chcesz byc posluszna rodzicom to bd juz pelnoletnia to sie wyprowadz z domu i zacznij zyc na swoj koszt, w koncu bd pelnoletnia. Jesli tak myslisz o pelnoletnosci to wykorzystaj ta pelnoletnosc w calym znaczeniu tego slowa.
Nie mieszkam z nia,mieszkam u babci a do mamy jezdze pare razy w miesiacu w odwiedziny i do siostry ktora ma 2 lata..
Ale daje ci na utrzymanie, bo ciekawe z czego zyjesz. Chcesz byc pelnoletnia to zacznij zarabiac na siebie a potem sie stawiaj.A nie kase brac latwo. a 0 posluszenstwa.Wiesz jak to sie nazywa: dziecinna pelnoletnosc - stawianie sie rodzicom, ale bez ich pomocy po 3 dniach byloby krucho z toba.


Nie mam od niej ani grosza bo ona nie pracuje tylko mieszka z nowym mezem od tatulka ktorego w zyciu nie widzialam babcia dostaje alimenty i z nich mnie utrzymuje ... 

Angel23031995 napisał(a):

Whiteline napisał(a):

Angel23031995 napisał(a):

Whiteline napisał(a):

ZA 10 dni bd pełnoletnia i skoro nie chcesz byc posluszna rodzicom to bd juz pelnoletnia to sie wyprowadz z domu i zacznij zyc na swoj koszt, w koncu bd pelnoletnia. Jesli tak myslisz o pelnoletnosci to wykorzystaj ta pelnoletnosc w calym znaczeniu tego slowa.
Nie mieszkam z nia,mieszkam u babci a do mamy jezdze pare razy w miesiacu w odwiedziny i do siostry ktora ma 2 lata..
Ale daje ci na utrzymanie, bo ciekawe z czego zyjesz. Chcesz byc pelnoletnia to zacznij zarabiac na siebie a potem sie stawiaj.A nie kase brac latwo. a 0 posluszenstwa.Wiesz jak to sie nazywa: dziecinna pelnoletnosc - stawianie sie rodzicom, ale bez ich pomocy po 3 dniach byloby krucho z toba.
Nie mam od niej ani grosza bo ona nie pracuje tylko mieszka z nowym mezem od tatulka ktorego w zyciu nie widzialam babcia dostaje alimenty i z nich mnie utrzymuje ... 



To masz nieciekawa sytuacje, nie wiedzialam przepraszam.

Nie rob sobie sama krzywdy i polsuchaj innych.
To , że za 10 dni będziesz pełnoletnia nic tu nie zmienia - rodzice "wtrącają się" w Twoje życie nawet jak masz 40 lat.... Oczywiście jak jesteś starsza coraz mniej się tym przejmujesz.
Jeżeli chodzi o Twoje odchudzanie - to chyba Twoja mama ma trochę rację- starczy!. Zostań przy zdrowej diecie ( jedz dużo błonnika, poczytaj jakie produktu "wydymają " brzuch ) i ćwicz wszelkie "brzuszki" + ewentualnie jakiś balsam wyszczulpający z drogerii - i Turcja w maju Twoja.
W temacie jedzenia w Turcji - schudłam 2 kg podczas 2 tyg. pobytu w hotelu z All - jedzenia było mnóstwo, do tego pyszne, tylko trzeba wiedzieć co wybierać. Do tego dużo ruchu, basem i morze - wcale nie trzeba przytyć.
Te 8 kg schudlaś w troszkę ponad 2 miesiące?
Jeśli tak, to ja się nie dziwię, że twoja mama reaguje tak, a nie inaczej - przy tym wzroście i takiej wadze to bardzo wysokie tempo... Musiałaś bardzo mało jeść... A określanie przytycia do 48kg mianem 'tragedii' jest nie na miejscu..
zle wygladalam przy 48 kgnie chce do tego wracac ale ona robi mi coraz wieksze problemy...
160/45kg?
Idealna droga do anoreksji.
Mame masz rozsadna, martwi sie, ze wpadniesz w jakas anoreksje. Sadzac po Twoim tempie chudniecia i aktualnej wadze, to masz na to zadatki. Pewnie po prostu masz taki brzuch i odchudzanie nic nie da, musisz nad nim pracowac cwiczeniami, a nie bezsensowna dieta. Posluchaj mamy, przytyj do 48 i bedzie git.
Pasek wagi

Angel23031995 napisał(a):

zle wygladalam przy 48 kgnie chce do tego wracac ale ona robi mi coraz wieksze problemy...


Masz jakas fotke? pozwol, ze my ocenimy. Czasem czlowiek znieksztalca obraz samego siebie, widzi sie zupelnie inaczej
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.