Temat: Czy da się zapomnieć o przeszłości?

Nie mam z kim o tym pogadać, bo sie tego wstydze, wiec pisze tutaj. Chodzi o moj zwiazek. Byłam z chłopakiem 4 lata, to byl moj pierwszy chlopak, niby sam z wlasnej woli chcial ze mna byc, ale ciagle slyszalam komentarze typu : schudnij, nie żryj tyle, wygladasz jak świnia, zrob cos ze soba. Wazylam 60 kilka kilogramow przy wzroscie 170, nie bylam moze szczupla, ale to co on do mnie mowil to byla gruba przesada. Kiedys bylismy na wyjezdzie, zwiedzalismy od rana do wieczora, byla 16 a ja od 9 nic nie jadlam i zaproponowalam zebysmy moze cos zjedli, to w odpowiedzi uslyszalam ze jestem nienażarta jakas. Nawet jak jadłam mandarynke to sie dziwnie na mnie patrzył. Takich sytuacji bylo mnostwo, moj poziom pewnosci siebie spadl do zera. Czułam sie beznadziejna. Bałam sie przy nim jesc, bałam gdziekolwiek isc na impreze, bo moglam sie stroic 3 godziny a on i tak na mnie nie spojrzal, za to ciagle komplementowal inne, jakie sa wspaniałe. Był czas, ze seksu tez unikal, mial problem z erekcja, chcialam mu jakos pomoc, pytalam co sie dzieje, to w odpowiedzi slyszalam tylko wyzwiska. Chciałam jakos sama delikatnie zainicjowac, to zawsze mnie odrzucal, byl moze wymuszony seks, raz na 2 tygodnie. Po roku dowiedzialam sie ze to przez to ze bral sterydy, ale w ogole nie chcial ze mna pogadac. Ja nie rozumialam co sie dzieje, myslalam ze on mnie zdradza, albo ze mu sie nie podobam. Nic mi nie mowil, ponadto oszukiwal mnie, chodzil na imprezy. Nie raz widzialam jakies nieznane numery u niego w telefonie, czasem zadzwonilam pod jakis numer i odbieraly zawsze jakies dziewczyny, on mowil ze to kolezanki kumpli albo inne wymyslone bajeczki. Poza tym czesto musialam go prosic zeby raczyl do mnie przyjechać, Kiedys bylo mi tak bardzo smutno, bo nie widzielismy sie tydzien i prosilam zeby przyjechal, na to on ze nie, bo musi isc na silownie. Ja wtedy mialam doła, zaczelam mu plakac, po godzinie wyprosilam zeby przyjechal do mnie choc na 15 minut i przyjechal, ale posiedzial tylko chwilke i sobie poszedl. Bardzo go kochałam, ale w koncu postanowilam odejsc. Rozstalismy sie na rok. W tym czasie on do mnie czesto dzwonil, plakal, mowil ze wie, ze byl zly, ze on dojrzal, ze wie ze juz tak nie moze robic, ze zrozumial ze mnie bardzo kocha. Wahalam sie dlugo, ale w koncu do niego wrocilam. Poprawil sie, jest duzo lepszy, nie wyzywa juz mnie, pocałuje czasem, przytuli. Tylko tu jest ten problem, ze mi ciagle przypomina sie przeszłość, to jak było. Zżera mnie to od środka. Nie ma dnia zebym o tym wszystkim nie myslala. Nadal boje sie przy nim jeść, ciagle sie zadreczam ze pewnie dalej mu sie nie podobam, a on chce ze mna byc, bo moze zadna inna go nie chce. Wariuje juz powoli. Wczoraj byla taka sytuacja ze mielismy sie kochac wieczorem, po filmie, no i  film sie skonczyl a on wlaczyl nastepny i ja sfochowana odwrocilam sie na drugi bok, a potem znow zaczelam płakać, przypomnialo mi sie to jak mnei kiedys odrzucał, jak nie chcial. On po prostu wczoraj o tym zapomnial, ale mi sie wszystko przypomnialo i juz stracilam calkiem ochote. Choc on sie zmienil, to ja nie moge wygrac z przeszłościa. Niby znow jestesmy razem, ale ja caly czas czuje sie niepewnie, on na zywo nigdy mi nie powiedzial ze mnie kocha, tylko przez telefon, albo sms. Jak ładnie sie ubiore, umaluje, to on nie mowi mi nic milego, nie patrzy na mnie jakos tak wyjatkowo, nigdy nie patrzyl. Ja juz nie wiem, czy naprawde jest tak zle czy duzo rzeczy ja sobie sama wkrecam na siłe. Jak myslicie czy istnieje jakas szansa dla nas, moze psycholog by mi cos pomogl ?:( A moze uciekac od mojego faceta gdzie pieprz rośnie, bo nigdy nie bedzie dobrze ze mna, z moja samoocena. Przez to wszystko jaki on byl kiedys czasem mam wrazenie ze zachowuje sie jak wariatka :(
Ja jak bym mi facet tak ublizal to nie bylabym z nim, ale moze sie zmienil .
A wcale nie jestes gruba. Przy wzroscie 170cm i wadze 60kg. To chyba on Ci to wmowil. Nie daj sie zwariowac.
Ja teraz mam 168cm i waze 63kg i wcale nie jestem gruba, ale te nie lubie swojego ciala
Co to za chlopak jak wypomina Ci to ze jesz oO
Pasek wagi

Jak chłopak może się tak zwracać do dziewczyny...

On się nie zmieni na tyle żeby było CI z nim dobrze, przecież się męczysz.

Wiem, że to trudne, odejść gdy się kocha, ale przemyśl to pewnie już po raz 8924719, ale może warto.

Teraz jest teraz, Kiedyś było kiedyś. 
To jest oczywiste :)
Pasek wagi
Zacznij się szanować, bo masz jedno życie, a zero szacunku do siebie. 

Cora. napisał(a):

Teraz jest teraz, Kiedyś było kiedyś. To jest oczywiste :)



Przeszlosc kreuje przyszlosc. Czasami ciezko jest zapomniec.
Pasek wagi
kopnij go w cholere!!!! wariay jakiś!! bezmózg!! du*a nie facet!!!!! flaki z olejem...no kur**nie chce tu klnąć....
Pasek wagi
Gdy czytam co napisałaś przypomina mi się związek mojej dobrej koleżanki. Miałyśmy wtedy niewiele ponad 20 lat, poznała chłopaka, byli razem 3 lata. Ona nigdy nie była przy kości, raczej była w sam raz, co prawda ma budowę gruszki więc pupa i bioderka trochę szersze ale prezentowała się ładnie i zgrabnie. Miała powodzenie. Niestety trafiła na chłopaka, który ciągle jej powtarzał, że jest gruba, nawet powiedział jej że jak zobaczył ją pierwszy raz nago to się zmartwił. Wpędził ją w kompleksy, zdradził, oczywiście ona wytłumaczyła sobie to tym, że jest gruba. Wróciła do niego i zaczęła się drastycznie odchudzać, praktycznie nic nie jadła. Zaczęła wyglądać źle, była za szczupła ale oczywiście nie dla jej chłopaka. Na szczęście poznała kogoś innego i zakończyła tamten związek. Ostatnio o tym jej okresie w życiu rozmawiałyśmy i powiedziała że dopiero teraz (mamy już 30 na karku) jest pewna siebie, wie że dobrze wygląda pomimo że ma klika kg więcej niż zanim zaczęła się odchudzać dla tamtego.
Moim zdaniem twój chłopak się nie zmieni a tobie przy nim ciężko będzie odbudować samoocenę bo zawsze będziesz szukała drugiego dna i myślała o tym, że mu się nie podobasz.
Pasek wagi
Szczerze jeżeli zachowanie chłopaka wpływa na Twoją samoocenę to należy z nim urwać kontakt. Ja zerwałam z chłopakiem piątek -płakałam , a dziś wtorek i już czuję się lepiej, to była słuszna decyzja (choć nadal boli).

Zakochany chłopak nie będzie komentował Twojego wyglądu i zawsze znajdzie dla ukochanej czas!
Szczerze? TRAGEDIA.
Po 1 nigdy nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek facet tak o mnie powiedzial, a od mojego slysze ze nic sie nie stanie jesli przytyje bo wiecej cialka do kochania.
Po 2. Sterydy? sterydy jeszcze bardziej ciągną do seksu.- FAŁSZYWE WYTŁUMACZENIE.
Po kolejne to od razu bym Go na Twoim miejscu zostawiła.. rozumiem, że kochasz zalezy i nie mozesz zapomniec ale taki facet to nie facet. :) Powinnas przy nim sie czuc swobodnie, powinien Cie wspierac w dietach nie dietach, a jak sama widzę- nie pomaga.. Powinnaś z nim skończyć, najwyzej sie pomeczysz ale stac Cie na kogos lepszego :) Znam juz przypadek takich wyzwisk i przeprosin  takze moze temu odradzam Ci dania mu szansy. Aa ejszcze jedno, nie komentujac tez tych numerów, gdzie mozliwe ze mial kogos na boku... Za duzo wspomnien z przeszlosci, tyle ode mnie :)
!Jeszcze Edit: Ogólnie to on robil wszystko na odwrot tego co powinien robic prawdziwy facet

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.