- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 3074
19 lutego 2013, 21:34
Lubię wieczorami poczytać luźne tematy, więc i sama zakładam.Dziewczyny, jaką niespodziankę przygotowałyście swojemu facetowi, z której naprawdę się cieszył?
Kiedyś słyszałam, że mężczyźni lubią prezenty 'nienamacalne', niematerialne, toteż na urodziny dla swojego zorganizowałam buggy.
Ciekawa jestem, jak jeszcze można fajnie zaskoczyć faceta ;)
- Dołączył: 2013-01-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1512
19 lutego 2013, 21:38
świetny masz pomysł :) ja osobiście zawsze coś kupuje bo jakoś nie mam pomysłu co tu zrobić
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
19 lutego 2013, 21:42
Ja na którąś z rocznic, zawiązałam mu na spacerze oczy - wpakowałam go do postawionego samochodu, w uszy wsadziłam mu słuchawki po czym zawiozłam go nad morze i otworzyliśmy szampana którego ze sobą zabrałam :)
dodam że przez cały kolejny tydzień opowiadał jak to "został porwany" :)
Edytowany przez monika20monika 19 lutego 2013, 21:43
- Dołączył: 2012-11-14
- Miasto: Skowronki
- Liczba postów: 1170
19 lutego 2013, 21:43
hmmmmmmmmm chyba najlepsze co zrobiąlm to album z naszymi zdjęciami) dużo podróżujemy i mimo, że mamy je na kompie to w albumie robily dużo lepsze wrażenie :D :)))))))))) kiedyś ze zdjęcia zrobiłam puzzle ;) świetna zabawa :) :D
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Żywiec
- Liczba postów: 77
19 lutego 2013, 21:59
Prezent- porwanie- Rewelacja:)
Gratuluje pomyslu.;)
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
19 lutego 2013, 23:49
Hmm były dwie takie które najlepiej pamiętam, które mu się chyba najbardziej podobały. Obie lekko skrajne, jedna bardzo romantyczna, druga ostrzejsza
Pierwsza: nasz pierwszy raz przeżyliśmy w dniu mojej studniówki. On wtedy pracował w innym mieście, widywaliśmy się tylko na weekendy. Zawsze jak wracał w piątek mówił że chciałby żebym czekała na niego w jego mieszkaniu bo się stęsknił, ale miałam do niego 30km i przez brak samochodu nie mogłam nigdy w piątek wieczorem u niego być. Któregoś dnia pożyczyłam zapasowe klucze do jego mieszkania od jego siostry, pojechałam do niego po szkole autobusem i zostawiłam mu na poduszce prezent: moją podwiązkę ze studniówki spryskaną jego ulubionymi perfumami, lizaka i liścik.W liściku napisałam, że bardzo żałuję że nie mogę sama czekać na niego w tym łóżku, ale zostawiam mu lizaka na osłodę wieczoru a podwiązkę na pamiątkę pierwszej wspólnej nocy
Akurat rozmawialiśmy przez telefon jak wchodził. Uwierz, że aż mu się głos lekko załamał
Druga: bardziej trywialna :P Jadąc do niego samochodem (bez uprzedzenia) zaczęłam mu pisać sprośne smsy o tym co chciałabym żeby ze mną zrobił :P Pisał mi właśnie jak bardzo by chciał mieć mnie teraz przy sobie, kiedy weszłam do jego mieszkania w obcisłej bluzce, krótkiej spódniczce, pończochach i szpilkach :P Strój był tak chamski że nie odważyłam się w nim wyjść z domu, przebierałam się po drodze :P Ale baaaaaardzo mu się podobało i było bardzo ostro
(niestety było to 20kg temu
)
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 715
20 lutego 2013, 09:50
To nic nadzwyczajnego ani spektakularnego ale na któreś walentynki parę lat do tyłu, jak mój jeszcze spał podprowadziłam mu kluczyki od auta, z samego rana pojechałam do cukierni kupiłam tort w kształcie serca i zostawiłam mu go na siedzeniu w aucie do tego parę serduszek ozdobnych porozkładam po samochodzie ale tak żeby nie było ich widać od razu tylko dopiero jak się wsiądzie, przyjechałam pod dom odstawiłam auto w to samo miejsce i wróciłam do domu, a że jeszcze spał to nawet nie wiedział, że mnie nie było. Po czym ubrałam się i poszłam do pracy. Mój przyjechał po jakimś czasie, w biurze mnóstwo ludzi a ten od progu, że ktoś mu się do samochodu włamał.... po czym wielki uśmiech na twarzy i streszczenie historii jak to wsiadł do samochodu a tam taka niespodzianka, on i cała reszta słuchających była w małym szoku...warto było, taki drobiazg a tyle radości:)