Temat: Nie wiem co zrobić z tą sytuacją..

Godzinę temu dostałam dziwnego smsa od kolegi, no ale może zacznę od początku.. Chodzi o to ze jestem na 5 roku studiow, w tym roku  doszedł do nas taki chłopak - Tomek, musial sie przeprowadzic do miasta gdzie ja studiuje ze wzgledów rodzinnych. Jestem na ścisłym kierunku studiów, mamy laboratoria i niektóre są takie że wykonujemy zadania w parach. Stało się tak, że akurat ani ja ani on nie mielismy pary, tak wiec wykonywalismy zadania razem. No i właśnie.. Zaczelo mi sie wydawac, ze on tak dziwnie na mnie patrzy, zerka, tzn nie tak normalnie, ale tak jakbym mu sie podobala, no wiecie, kobiety czuja takie rzeczy. Ale olałam to, myslalam ze sobie to wmawiam, bo on tez jest przystojny, zreszta dowiedzialam sie ze on ma narzeczona, wiec juz bylam pewna ze mi sie cos zdawalo. Ale potem zauwazyly to moje dwie kolezanki i zaczely sie cieszyc i robic jakies glupie aluzje. Pod koniec semestru Tomek juz jakby mniej sie patrzyl, wiec nawet o tym zapomnialam. A godzine temu dostalam od niego smsa, ze on sam nie wie, jak to sie stalo, ale chyba sie we mnie zakochal. A ze swoja dziewczyna (Magdą) jest juz 6 lat razem, w czerwcu 2012 sie zareczyli a w sierpniu tego roku jest ich slub. Swoja droga poznalam ja , jak razem spotkalam ich w bibliotece, bardzo sympatyczna dziewczyna. On mówi, ze nie wie jak z tego wybrnać, ze kocha Magde, ale jednoczesnie we mnie sie zakochał i nie wie co ma robić, nie wie co ze ślubem, ze ma coraz wiecej watpliwosci. Ja tez nie wiem co robic.. Co ja mu mam odpisac? Nie wiem, moze powiedziec tej dziewczynie, chociaz nie chce im mącić w zwiazku, ale nie chcialabym wychodzic za maz za kogos kto pol roku przed slubem nagle zakochuje sie w innej. I co, wyjdzie za niego, a on moze pol roku po slubie w kim innym sie zakocha i dziewczyna zmarnuje sobie zycie. Moze on jest taki kochliwy.. nie znam go, nie wiem czy bylo wiecej takich sytuacji gdzie sie niby zakochiwal. Beznadziejna sytuacja i potem wyjdzie jeszcze ze to ja jestem ta zła i to wszystko przeze mnie :(
P.S. ja wiem ze z jego strony to nie jest miłość, tylko zauroczenie, zreszta ja mam faceta i nie mam zamiaru go zostawiac dla kogos takiego. Pytalam co mam mu odpisac i czy cos mowic jego narzeczonej o tym?

EDIT: Dlaczego wszystkie jak jeden mąż mowicie ze nie mam mowic tego Magdzie? Ja wolalabym wiedziec, tym bardziej przed slubem, jak jest moj przyszly mąż i cierpieć teraz niz cierpieć całe życie. Może to i nie moja sprawa, ale szkoda mi tej dziewczyny, ale nie wiem czy bedzie bardziej szczesliwa, jesli jej o tym nie powiem, skoro potem po slubie moze przezyc wielki zawód i żyć z kimś, kto ja zdradza na prawo i lewo..

Frutti89 napisał(a):

Godzinę temu dostałam dziwnego smsa od kolegi, no ale może zacznę od początku.. Chodzi o to ze jestem na 5 roku studiow, w tym roku  doszedł do nas taki chłopak - Tomek, musial sie przeprowadzic do miasta gdzie ja studiuje ze wzgledów rodzinnych. Jestem na ścisłym kierunku studiów, mamy laboratoria i niektóre są takie że wykonujemy zadania w parach. Stało się tak, że akurat ani ja ani on nie mielismy pary, tak wiec wykonywalismy zadania razem. No i właśnie.. Zaczelo mi sie wydawac, ze on tak dziwnie na mnie patrzy, zerka, tzn nie tak normalnie, ale tak jakbym mu sie podobala, no wiecie, kobiety czuja takie rzeczy. Ale olałam to, myslalam ze sobie to wmawiam, bo on tez jest przystojny, zreszta dowiedzialam sie ze on ma narzeczona, wiec juz bylam pewna ze mi sie cos zdawalo. Ale potem zauwazyly to moje dwie kolezanki i zaczely sie cieszyc i robic jakies glupie aluzje. Pod koniec semestru Tomek juz jakby mniej sie patrzyl, wiec nawet o tym zapomnialam. A godzine temu dostalam od niego smsa, ze on sam nie wie, jak to sie stalo, ale chyba sie we mnie zakochal. A ze swoja dziewczyna (Magdą) jest juz 6 lat razem, w czerwcu 2012 sie zareczyli a w sierpniu tego roku jest ich slub. Swoja droga poznalam ja , jak razem spotkalam ich w bibliotece, bardzo sympatyczna dziewczyna. On mówi, ze nie wie jak z tego wybrnać, ze kocha Magde, ale jednoczesnie we mnie sie zakochał i nie wie co ma robić, nie wie co ze ślubem, ze ma coraz wiecej watpliwosci. Ja tez nie wiem co robic.. Co ja mu mam odpisac? Nie wiem, moze powiedziec tej dziewczynie, chociaz nie chce im mącić w zwiazku, ale nie chcialabym wychodzic za maz za kogos kto pol roku przed slubem nagle zakochuje sie w innej. I co, wyjdzie za niego, a on moze pol roku po slubie w kim innym sie zakocha i dziewczyna zmarnuje sobie zycie. Moze on jest taki kochliwy.. nie znam go, nie wiem czy bylo wiecej takich sytuacji gdzie sie niby zakochiwal. Beznadziejna sytuacja i potem wyjdzie jeszcze ze to ja jestem ta zła i to wszystko przeze mnie :(P.S. ja wiem ze z jego strony to nie jest miłość, tylko zauroczenie, zreszta ja mam faceta i nie mam zamiaru go zostawiac dla kogos takiego. Pytalam co mam mu odpisac i czy cos mowic jego narzeczonej o tym?EDIT: Dlaczego wszystkie jak jeden mąż mowicie ze nie mam mowic tego Magdzie? Ja wolalabym wiedziec, tym bardziej przed slubem, jak jest moj przyszly mąż i cierpieć teraz niz cierpieć całe życie. Może to i nie moja sprawa, ale szkoda mi tej dziewczyny, ale nie wiem czy bedzie bardziej szczesliwa, jesli jej o tym nie powiem, skoro potem po slubie moze przezyc wielki zawód i żyć z kimś, kto ja zdradza na prawo i lewo..



Ja bym nic nie mowila, bo byc moze ten sms byl jakims chwilowym impulsem- moze sie poklocili, albo ma "slabszy" dzien i wydaje mu sie, ze jest zakochany. Uwazam, ze powinnas mu napisac krotko i tresciwie, ze nie jestes zainteresowana i koniec, bez zbednego tlumaczenia. To on powinien sie zastanowic nad soba i tym czy dojrzal do malzenstwa. Ty nic nie rob w tym kierunku bo mozesz niezle namieszac. Jesli nie dasz mu zadnych oznak zainteresowania, na pewno sobie odpusci. Nie ozesz byc odpowiedzialna za wszystkich- nie taka nasza rola. Masz czyste sumienie i to jest najwazniejsze.
mysle, ze to taki przedslubny strach, watpliwosci... wiele ludzi przez to przechodzi
Wydaje mi się,że 6 lat to długo i się zauroczył w Tobie. Bo nowa, inna, fajna itp. Powiedzenie tej Magdzie o tym, może zniszczyć ich związek. Dobrze,że masz faceta i ani myślisz o koledze Tomku. Daj mu wyraźnie do zrozumienia,ze nic z tego,ze masz kogoś kogo kochasz. Ja bym chyba zaczęła go unikać.
a czemu Ty sie tym martwisz? ja bym olala - jego uczucia to jego problem 
nie reagowlaabym w zaden sposob
Chłopak się pogubił i tyle. Zdarza się przed ślubem, nie mówię tu o zdradach, ale niektórzy tak mają, że kiedy zdają sobie sprawę, że ślub to spora zmiana i zobowiązania nagle wydaje im się, że osoba, która im się spodobała mogłaby być kimś więcej... wyobrażają sobie jak wyglądałby ich związek. Daj spokój. Powiedz mu, że nie chcesz z nim być (jeśli tak jest) i że imponuje Ci jego sympatia i tyle. Jemu przejdzie i tyle. Skoro jest z dziewczyną tyle lat  planują wspólną przyszłość to dlatego, że ją kocha a nie bo ma taki kaprys. Jej też nie mów. Nie mieszaj się w to. Tym bardziej, że raz z nią rozmawiałaś i nie jesteście w jakiejkolwiek zażyłości. Tzn. ja bym tak zrobiła. 
Ja myślę, że mimo wszystko on po prostu ma jakieś wątpliwość przed ślubem, przed zaangażowaniem się, w sumie jak są ze sobą 6 lat to pewnie nie ma już tyle iskier. Spodobałaś mu się, może się zafascynował i się biedny przejął, a tak naprawdę się nie znacie z tego co mówisz. Myślę, że z jego strony to jest chwilowe i wynika właśnie z takich ostatnich przemyśleń przed zaobrączkowaniem, sprawdza czy dobrze robi. Dlatego też jestem za tym, żeby nie mówić nic jego narzeczonej, bo mu pewnie przejdzie i będzie spokój. A jak powiesz to może być wojna, morze łez i chłopak może tego bardzo żałować.
Porozmawiaj z nim, powiedz, że jest jest fajnym chłopakiem, ale Ty już zajęta i nie zamierzasz rezygnować z tego związku ;) Powinien zrozumieć. 

Natomiast jego narzeczonej lepiej nic nie mów. Do sierpnia jest jeszcze masa czasu! Jeżeli on to wszystko poważnie przemyśli i będzie pewny, że nie kocha swojej narzeczonej, to nie będzie się z nią żenił. Póki co chłopak jest tylko zauroczony, a pod wpływem emocji nie można podejmować decyzji. Ale Ty się w to nie mieszaj, bo możesz sobie niepotrzebnie narobić problemów. A przecież to nie jest Twoja wina, że ktoś się w Tobie podkochuje ;)

A w esemesie napisz, że pogadacie w realu, bo to nie jest rozmowa na telefon.
Pasek wagi
Uważam, że chłopak się zauroczył i zrozumie że kocha swoją dziewczynę ale może mu to trochę zająć. Ale to co piszecie żeby nie mówiła tej dziewczynie to chyba jakiś żart! Ja bym Ci radziła powiedzieć! najlepiej pokazać tego smsa, bo ona może nie uwierzyć jak jest w nim mocno zakochana.

Ale poczekaj jakiś czas i dopiero jej powiedz, jak nadal będzie Ci pisał takie rzeczy.
Nie mów. Jeden sms o niczym nie świadczy, równie dobrze mógł być pijany, zmęczony albo przed chwilą pokłócił się z dziewczyną. Ja bym to zignorowała, zobaczysz jak on zachowa się w realu, a ty zachowuj się jak dawniej. Nie ma sensu się wtrącać.
Kurcze, ja bym chciala wiedzieć...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.