17 lutego 2013, 15:22
Godzinę temu dostałam dziwnego smsa od kolegi, no ale może zacznę od początku.. Chodzi o to ze jestem na 5 roku studiow, w tym roku doszedł do nas taki chłopak - Tomek, musial sie przeprowadzic do miasta gdzie ja studiuje ze wzgledów rodzinnych. Jestem na ścisłym kierunku studiów, mamy laboratoria i niektóre są takie że wykonujemy zadania w parach. Stało się tak, że akurat ani ja ani on nie mielismy pary, tak wiec wykonywalismy zadania razem. No i właśnie.. Zaczelo mi sie wydawac, ze on tak dziwnie na mnie patrzy, zerka, tzn nie tak normalnie, ale tak jakbym mu sie podobala, no wiecie, kobiety czuja takie rzeczy. Ale olałam to, myslalam ze sobie to wmawiam, bo on tez jest przystojny, zreszta dowiedzialam sie ze on ma narzeczona, wiec juz bylam pewna ze mi sie cos zdawalo. Ale potem zauwazyly to moje dwie kolezanki i zaczely sie cieszyc i robic jakies glupie aluzje. Pod koniec semestru Tomek juz jakby mniej sie patrzyl, wiec nawet o tym zapomnialam. A godzine temu dostalam od niego smsa, ze on sam nie wie, jak to sie stalo, ale chyba sie we mnie zakochal. A ze swoja dziewczyna (Magdą) jest juz 6 lat razem, w czerwcu 2012 sie zareczyli a w sierpniu tego roku jest ich slub. Swoja droga poznalam ja , jak razem spotkalam ich w bibliotece, bardzo sympatyczna dziewczyna. On mówi, ze nie wie jak z tego wybrnać, ze kocha Magde, ale jednoczesnie we mnie sie zakochał i nie wie co ma robić, nie wie co ze ślubem, ze ma coraz wiecej watpliwosci. Ja tez nie wiem co robic.. Co ja mu mam odpisac? Nie wiem, moze powiedziec tej dziewczynie, chociaz nie chce im mącić w zwiazku, ale nie chcialabym wychodzic za maz za kogos kto pol roku przed slubem nagle zakochuje sie w innej. I co, wyjdzie za niego, a on moze pol roku po slubie w kim innym sie zakocha i dziewczyna zmarnuje sobie zycie. Moze on jest taki kochliwy.. nie znam go, nie wiem czy bylo wiecej takich sytuacji gdzie sie niby zakochiwal. Beznadziejna sytuacja i potem wyjdzie jeszcze ze to ja jestem ta zła i to wszystko przeze mnie :(
P.S. ja wiem ze z jego strony to nie jest miłość, tylko zauroczenie, zreszta ja mam faceta i nie mam zamiaru go zostawiac dla kogos takiego. Pytalam co mam mu odpisac i czy cos mowic jego narzeczonej o tym?
EDIT: Dlaczego wszystkie jak jeden mąż mowicie ze nie mam mowic tego Magdzie? Ja wolalabym wiedziec, tym bardziej przed slubem, jak jest moj przyszly mąż i cierpieć teraz niz cierpieć całe życie. Może to i nie moja sprawa, ale szkoda mi tej dziewczyny, ale nie wiem czy bedzie bardziej szczesliwa, jesli jej o tym nie powiem, skoro potem po slubie moze przezyc wielki zawód i żyć z kimś, kto ja zdradza na prawo i lewo..
Edytowany przez Frutti89 17 lutego 2013, 16:02
- Dołączył: 2012-02-09
- Miasto:
- Liczba postów: 870
17 lutego 2013, 15:38
Skoro go nie kochasz to nie odpisuj na tego smsa. On sie po prostu zauroczyl, moze sie stresuje przed slubem i dlatego ma watpliwosci czy kocha tylko ta Magde. Ja bym olala go, zapomniala i cieszyla sie swoim facetem.
17 lutego 2013, 15:40
Ale musze mu cos powiedziec, bo jestesmy w parze na laboratorium i nie moge z nim calkiem zerwac kontaktu
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
17 lutego 2013, 15:41
ogranicz z nim kontakty, nawet możesz postraszyć, że jego laska się dowie jak nie da Ci spokoju, bo nie możesz patrzeć na coś takiego i sama na jej miejscu nie chciałabyś być oszukiwana, do tego zaraz przed ślubem! powiedz mu, że masz faceta, którego kochasz i że nie wierzysz w takie chwilowe zauroczenia
- Dołączył: 2012-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1875
17 lutego 2013, 15:43
Może szuka po prostu romansu przed ślubem, Ty jestes w związku on tak samo więc chyba nie ma sie za bardzo nad czym zastanawiać.
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
17 lutego 2013, 15:43
w sumie z jego strony to tez dziecinne, że przez smsa załatwia takie sprawy... smsa może i bym olała, ale jak zacznie tą rozmowe w realu to wtedy powiedziałabym mu to co napisałam wyżej..
- Dołączył: 2006-01-10
- Miasto: Moje Miejsce Na Ziemi
- Liczba postów: 4069
17 lutego 2013, 15:45
nie odpisalabym wcale a przy najblizeszj okazji powiedzialabym cos w stylu "co do Twojego ostatniego smsa to chyba mial byc zart co?" no i dodalabym ze nie dawalas mu zadnych sygnalow ze masz chlopaka i wogole. Napewno da ci spokoj jesli TY nie bedziesz chciala wiec nie widze probemu.
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
17 lutego 2013, 15:46
Ja bym mu napisała, że przykro mi ale nie odwzajemniasz jego 'uczuć' + masz faceta i nie jesteś zainteresowana.
I że życzysz mu szczęścia z narzeczoną.
Oczywiście tej dziewczynie nie powiedziałabym nic.
- Dołączył: 2010-08-14
- Miasto: Seattle
- Liczba postów: 1090
17 lutego 2013, 15:48
Ja to bym pewnie próbowała z nim pogadać, jakoś mu przemówić do rozsądku, pomóc, że może stresuje się przed ślubem i stąd te rozterki, żeby przemyślał, czy kocha tę swoją Magdę, żeby nie zmarnował tego co jest między nimi itd. Tak, żeby go nie urazić, wmówić mu, że coś mu się ubzdurało, że sam tak nie myśli na pewno, że jest skołowany, ale żeby się ogarnął... Ja już tak mam, że staram się pomóc, jakoś czułabym odpowiedzialność za to w pewnym sensie, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. To nie Twoja wina przecież, a ich związek to nie Twoja sprawa, najlepiej dać mu do zrozumienia, że nic z tego nie będzie, a co on dalej zrobi ze swoim życiem, to już jego sprawa. Żal tylko tej dziewczyny...
- Dołączył: 2012-10-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2077
17 lutego 2013, 15:49
napisz mu, że Ci miło ale niech się weźmie w garść bo ma niedługo ślub a Ty też jesteś zajęta i nie masz zamiaru tego zmieniać.
17 lutego 2013, 15:50
Zala21 napisał(a):
Ja bym mu napisała, że przykro mi ale nie odwzajemniasz jego 'uczuć' + masz faceta i nie jesteś zainteresowana.I że życzysz mu szczęścia z narzeczoną.Oczywiście tej dziewczynie nie powiedziałabym nic.
proste , a w gadki umoralniajace bym sie nie bawiła , bo to jak gadanie do ściany bedzie chciał to i tak " zdradzi"