- Dołączył: 2012-08-16
- Miasto: Nysa
- Liczba postów: 134
9 lutego 2013, 16:33
Od samego poczatku naszego zwiazku jego koledzy byli zle nastawieni do mnie. Kiedy wychodzilam z nimi prawie nie gadali ze mna widzialam ze nie jestem tam mile widziana. Niestety tylko do mnie mieli jakis problem reszta partnerek byla ok . Staralam sie probowalam nawiazac jakis kontakt wszystko na nic .Czulam sie jak 5 kolo u wozu .Uslyszalm jak jeden z nich w chamski sposób o mnie mowil i chyba mam prawo unikac spotkan z nimi .Nie wiem czemu tak jest mam duzo znajomych jestem lubiana nigdy nie mialam takich problemow .Mam paczke dobrych znjomych nie jest mala i jest mi z tym zle.Dzisiaj mielismy wysc razem mialam do wyboru ich towarzystwo i moje.Napisalam do chlopaka ze zle sie czuje w ich gronie i wolalabym jechac z moimi znajomymi .To ostatnia dyskoteka przed matura.K jest zly bo chce jechac z nimi ale nie chce mnie zostawic nie wiem co robic .Nie chce wyjsc na marude ale chyba rozumiecie moja sytuacje .Co byscie zrobily zanaczam ze u moich znajomych problemu nie ma zawsze jest mile widziany a jak ktos go nie lubi to nie jest to tak okazywane jak w moim przypadku .Czasami az plakac sie chce..
9 lutego 2013, 16:36
Jedzieciena dyskoteke sami. Poza tym nie rozumiem co wy jestescie zwiazkiem pt wy i znajomi ??
9 lutego 2013, 16:36
Powinnas porozmawiac na spokojnie ze swoim chlopakiem i wyjasnic mu wszystko ze oni sie tak zachowuja ze zle sie czujesz. powinien to zrozumiec :)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
9 lutego 2013, 16:39
powiedziałabym, żeby uszanował moje zdanie i mój wybór, i powiedziała, że nie każdy wypad musicie spędzić razem co całkowicie nic nie zmienia w waszych relacjach.
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Dynów
- Liczba postów: 5256
9 lutego 2013, 16:41
bądź asertywna i powiedz mu dlaczego nie chcesz z nimi jechać a nie tak owijasz w bawełnę... jeśli mu zależy na Tobie to pogada z swoimi kumplami
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
9 lutego 2013, 16:47
Niestety kiedyś też tego doświadczyłam, z 1 kolegą albo i dwoma...Głównie tego jednego mam przed oczami, ale stosunki się poprawiły dużo. Nigdy jednak nie zaufam mu do końca, żąrty żąrtami, ale tam gdzies z tyłu głowy mam awersję.
Mój chłopak też nieraz zły był jak wymigiwałam się, poniekąd go rozumiem, bo chciał i kumpla i dziewczynę. Ale tak obstawiałam przy swoim że nauczył się za którymś razem i przestał organizować na siłę spotkania z nim.
Sytuacja sie zmieniła z dwóch przyczyn - kolega znalazł dziewczynę, więc widocznie spojrzał na mnie łaskawym okiem pt"nie, kobieta to jedan knie jest największe zło tego świata", czyli nic złego jego kumplowi nie robiłam. Dwa to sama zaczęłam chłopaka olewać i nie przejmować się jego zdaniem. Nie lubisz mnie - to nie! Jak walił do mnie tekstami do mnie jakimiś głupimi to już nie milczałam,tylko odpowiadałam mu grzecznie a inteligentnie bo języczek mam cięty raczej i nauczył się.
Twój chłopak też musi wybrać co dla niego ważniejsze. Jeśli wybierze teraz kolegów i Ty nic nie zrobisz to wiesz że zawsze już taki będzie, bo Ty mu dasz na to niemą zgodę.
- Dołączył: 2009-05-12
- Miasto: Rennes
- Liczba postów: 7692
9 lutego 2013, 16:53
Moim zdaniem mógłby iść z tobą, jeśli nie czujesz się dobrze wśród jego znajomych to niech to zrozumie. Możecie wychodzić troche z twoimi, troche z jego znajomymi. A w sumie to może on pójdzie ze swoimi a ty ze swoimi :P
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5922
9 lutego 2013, 17:05
A czy on wie jak traktuje Cie jego znajomi?
9 lutego 2013, 17:14
mam w sumie podobna sytuacje :P nie przepadam za kilkoma osobami w jego towarzystwie dlatego jak mam wybór - wybieram swoje, które jest chyba bardziej tolerancyjne (nie mówie że fajniejsze) ale z miejsca polubili Mojego chłopaka.. a tam to jakoś tak dziwnie zresztą nie wiem o czym miałabym gadać z jego kumplami .. a ich panienki no to jest jeszcze inna historia .. podstawa jest to byś poszła tam gdzie Ty będziesz się dobrze czuła ! i nic na siłę pamiętaj ;) ja z czasem nieco i tak lepiej się z 'nimi' dogaduje więc oby i u Ciebie tak było :)