Temat: Mama się obraziła za to że wzięłam ślub

Wzięłam w sobotę ślub, powiedziałam rodzicom, a oni zamiast pożyczyć szczęścia to się obrazili.Mama ni napisała, że poczuła sie okrutnie, pyta co mnie skłoniło do takiego czynu.Co prawda ślub był szybki i bez gości, ale nie miałam więcej czasu bo mój mąż nie wyrwał się inaczej z pracy (pracuje za granicą), jego rodziny też nie było i jakoś nikt się nie obraził więc nie rozumiem.Wesela ani niczego nigdy nie chciałam bo nie mam skąd wytrzasnąć na to kilkadziesiąt tysięcy i nie miałam czasu by czekać na sale latami.Miałam robić coś wbrew sobie, zmuszać się do formy ślubu która mi sie odpowiada?Ciułać na to kasę przez 10 lat?Wcześniej mama miała pretensje, że żyję bez ślubu, teraz po ślubie też pretensje ma.
Powiedziałam, że jestem w ciąży to zamiast sie ucieszyć z wnuka jakby to zrobiła każda normalna babcia to usłyszałam "jak mogłaś sie tak puścić", mimo tego, że powiedziałam, że planowane (w sumie nie było, ale i tak chciałam zajść w ciążę jakoś latem).
Byłam w związku 6 lat, a on mnie tak traktują jak gówniarę co sie puściła z pierwszym lepszym facetem i ohajtała się po miesiącu znajomości.
Jak ją informowałam przed ślubem, że go biorę to wogóle nie zareagowała,a później przyznała się, że myślała, że kłamię.
Na miejscu Twojej mamy też byłoby mi pewnie przykro, że nie zostałam zaproszona, albo chociaż powiadomiona przed. A Ty dzwonisz po fakcie i podajesz taką informację w stylu "W sobotę byliśmy na pizzy". Przecież chyba planowaliście to chociaż z 2 tygodnie wcześniej. Ja bym po prostu powiedziała, że wychodzę za mąż, nie wiem co musi pomyśleć sobie matka, której sąsiadka zapyta" A Twoja córka za mąż nie wychodzi? - Nie. A ja słyszałam, ze w sobotę wzięła ślub. Ciekawe jak Ty byś się poczuła po tak hipotetycznej rozmowie
Pasek wagi
Bez urazy , ale myślę że większość mam zrobiło by się przykro - nie ma co siędziwić 
Powiedziałaś rodzicom o tym, że wzięłaś ślub już po fakcie? Dziwisz się, że są niezadowoleni? Każda matka chciałaby uczestniczyć w tak ważnym wydarzeniu jak ślub córki. Nie musiałaś organizować wesela, ale wypadało powiedzieć mamie, że dnia tego i tego wychodzisz za maż. Mają prawo być źli, bo zachowałaś się mało rozsądnie, odmówiłaś im przyjemności pobłogosławienia Was, uronienia łezki, patrzenia jak córka mówi "tak" itd. Na dobrą sprawę wykluczyłaś ich, olałaś tak jakby nic dla Ciebie nie znaczyli...
ja jej się nie dziwię że mogła się poczuć zraniona, gdyby moja córka wzięła ślub w taki sposób jak Ty byłoby mi przykro. Nie musiałaś jej zapraszać, i mogłaś wziąć ślub w takiej formie jak ci odpowiada ale uważam że powinnaś poinformować rodziców.
Powiedziałam jej wcześniej i nie spotkałam sie z zupełnie obojętną reakcją.Po fakcie mówi, że mi po prostu nie uwierzyła, że myślałam, że ściemniam

Felvarin napisał(a):

Powiedziałaś rodzicom o tym, że wzięłaś ślub już po fakcie? Dziwisz się, że są niezadowoleni? Każda matka chciałaby uczestniczyć w tak ważnym wydarzeniu jak ślub córki. Nie musiałaś organizować wesela, ale wypadało powiedzieć mamie, że dnia tego i tego wychodzisz za maż. Mają prawo być źli, bo zachowałaś się mało rozsądnie, odmówiłaś im przyjemności pobłogosławienia Was, uronienia łezki, patrzenia jak córka mówi "tak" itd. Na dobrą sprawę wykluczyłaś ich, olałaś tak jakby nic dla Ciebie nie znaczyli...

Wiktoriaxxx napisał(a):

Powiedziałam jej wcześniej i nie spotkałam sie z zupełnie obojętną reakcją.Po fakcie mówi, że mi po prostu nie uwierzyła, że myślałam, że ściemniam


Podałaś datę? Godzinę? Byliście wcześniej zaręczeni?
A nie mogłaś przyjść przed ślubem z przyszlym 'małżonkiem' i po ludzku pogadać z rodzicami?

Wcale się nie dziwię Twojej mamie że jest zła - może tak okazuje żal i smutek?
Wiesz co najpierw chcialam naspisac ze moglas chociaz rodzicow uprzedzic ze chcecie wziac szybki slub ale jesli ona do ciebie mowi ze sie puscilas to juz mi jej nie zal. Takiej matki tez bym na slub nie zaprosila.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.