Temat: Czy to dobry pomysł na prezent na Walentynki ?

Pomyślałam aby najpierw kupić jakąś fajną poduszkę z napisem " dla kochanego diabełka" czy coś, ale juz taka mała dostał rok temu. Teraz pomyślałam aby zrobić sobie z chłopakiem zdjęcia, wybrać jakieś ładne wywołać je i kupić antyramę i z tyłu napisać "dla kochanego diabełka" . Myslicie ze to fajny pomysł? Jestem z nim miesiąc i parę dni ale znamy się ponad rok i bylismy wczesniej 4,5 miesiaca. Bardzo Go kocham i chcę coś fajnego i własnoręcznego.
Mój z racji tego, że ma w okolicach Walentynek urodziny, dostanie karteczki z tym, czego sobie życzy - do wyboru, do koloru.

Myślę, że lepiej zrobić mu fajną, smaczną kolację niż dawać pierdołę.
z doświadczenia wiem, że faceci nie przywiązują uwagi do rzeczy, które są przez nas hand made:) jak pomyśle co ja dawałam mężowi, tzn. wtedy chlopakowi na walentynki (puzzle ze zdjęciem, ramkę ze zdjęciem), to śmiać mi się chce. facet woli coś praktycznego, co wiąże się z jego marzeniami, hobby itp. i tak na przykład w ubiegłym roku mój dostał ode mnie kubek, który pod wpływem wysokiej temperatury ujawnia zdjęcie, i tu wybrałam fotkę jego upragnionego motocykla i napis "aby marzenia stały się rzeczywistością". ależ był podjarany. od razu szukał na allegro jakieś wielkiej okazji, żeby taki motor sobie kupić:) jak już upierasz sie przy hand made, to może zrób książkę życzeń. no nie ukrywam, że sprawdza sie ona wśród osób, które ze soba współżyją:) każda strona za pomocą ilustracji obrazowała jakieś marzenie związane ze seksem, pozycję itp. Była też "la carte blanche":) i facet może np. raz na miesiąc wybrac jedną stronę do realizacji, przy czym strona ta jest potem wyrwana i nie można tego powtórzyć.
Ja chciałbym dostać taki prezent - http://prezentmarzen.com/romantyczna-kolacja-z-winem-dla-dwojga-w-warszawie/
Ale sądząc po romantyczności mojego faceta, nie mam na co liczyć. Gdzie się podział ten facet z początku związku? ;-)

ainuzi86 napisał(a):

Myślisz ,że chłopak lubi takie pierdoły? To my baby lubimy takie bzdurki. Moze lepiej coś co mu sie przyda, jakis fajna koszule z ulubionego klubu, albo cos w tym stylu. Faceci raczej nie zbieraja bibelotów.


Dokładnie! Wyjęłaś mi to z ust. Dla faceta takie prezenciki są "przypałowe" i raczej się nie pochwali kumplom co dostał z okazji Walentynek Lepiej postawić na coś funkcjonalnego, coś co może mu się przydać i jako akcent walentynkowy dodać jakąś czekoladkę w kształcie serca. Ewentualnie zaproś go do kina na jakiś film, który będzie mu się podobać (komedie romantyczne nie wchodzą w grę, no chyba, że jest ich amatorem). Albo, jeśli posiadasz warunki, zrób sobie bieliznę z takim napisem... ;)
może głupio to zabrzmi, ale ja swojemu facetowi kupiłam na walentynki.. patelnię:D jest kucharzem i kocha gotować, a jego patelnie wołały o pomstę do nieba.  postanowiłam go uszczęśliwić i kupić mu taką porządną patelnię na lata :) o taką: http://www.smakprostoty.pl/skeppshult-natural-selection-zeliwna-patelnia-grillowa-25-x-25-cm . porządną, żeliwną :) już się nie mogę doczekać, aż coś z niej zaserwuje :)

Felvarin napisał(a):

ainuzi86 napisał(a):

Myślisz ,że chłopak lubi takie pierdoły? To my baby lubimy takie bzdurki. Moze lepiej coś co mu sie przyda, jakis fajna koszule z ulubionego klubu, albo cos w tym stylu. Faceci raczej nie zbieraja bibelotów.
Dokładnie! Wyjęłaś mi to z ust. Dla faceta takie prezenciki są "przypałowe" i raczej się nie pochwali kumplom co dostał z okazji Walentynek Lepiej postawić na coś funkcjonalnego, coś co może mu się przydać i jako akcent walentynkowy dodać jakąś czekoladkę w kształcie serca. Ewentualnie zaproś go do kina na jakiś film, który będzie mu się podobać (komedie romantyczne nie wchodzą w grę, no chyba, że jest ich amatorem). Albo, jeśli posiadasz warunki, zrób sobie bieliznę z takim napisem... ;)


A moim zdaniem na pierwsze walentynki jak najbardziej można kupić coś infantylnego! No bo kiedy? Niech dostanie tą poduchę raz i ostatni w życiu od niej.
Mój mi na pierwsze walentynki dał napisany własnoręcznie i przez siebie wiersz i różę. Ja mu też kupiłam coś "słiiiit" i ma to do teraz, schowane bo schowane, ale wśród wszystkich rzeczy ode mnie, też jakichś walentynek, liścików, karteczek itd. Wiele z tych wyznań (jedno z nich wsadziłam mu do czekolady i porównywałam go że też jest słodziutki haha :) ma to do dziś, chyba nawet w portfelu to nosi,bo to było na małej karteczce, zawsze to nosił w starym, ale zmienił portfel i w sumie nie wiem czy w tym nowym to ma, nie sprawdziłam.

Więc czemu nie? Facet też chce czasem być ciepłą kluchą.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.