- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2013, 09:45
10 stycznia 2013, 11:26
bez przesady ... nawet w weekend nie ma dla Ciebie czasu ?
Wiem, że w czasie sesji jest ciezko ale bez przesady żeby ciągle się uczyć ;/
Edytowany przez Natusia91 10 stycznia 2013, 11:26
10 stycznia 2013, 11:30
Zawsze poświęcałam się dla niego, aby znaleźć czas, rezygnując z wielu rzeczy, a w zamian dostaję coś takiego.Przesadzam i powinnam mimo wszystko bardziej go wspierać i dac mu święty spokój na czas sesji czy według Was nadal powinnam dopominać się uwagi z jego strony???
10 stycznia 2013, 11:33
Szczerze? Też studiuję na tecznicznej i zdarzały się takie sesje, że nie było wiadomo w co ręce włożyć. Całe szczęście mój to rozumiał i jak mógł to pomagał. A jak nie mógł to przynajmniej przynosił mi herbaty, jedzenie i wręcz karmił, bo byłam tak zmęczona że o tym nie myślałam.W tym roku sytuacja się odwróciła i on ma wyniszczającą sesję. Robię mu prezentacje, ogarniam z nim projekty... A jak już nie mogę mu pomóc to staram się za przeproszeniem "zamknąć i udawać, że mnie nie ma" i czasem dyskretnie przynieść herbatę :)p.s. nie rezygnuj z wielu rzeczy dla związku! Realizuj swoje pasje, znajduj czas dla innych znajomych! To bardzo ważne!
10 stycznia 2013, 11:39
Jestem z moim chłopakiem od 9 miesięcy. Kochamy się i nie wyobrażam juz sobie życia bez niego. Jesteśmy studentami i tu zaczyna się problem On studiuje na uczelni technicznej i teraz przed sesją kompletnie nie ma dla mnie czasu, a ja nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie dzwoni, nie pisze, a kiedy ja dzwonię mam wrażenie, że mu przeszkadzam i szybko kończymy rozmowę. Przestaje się starać i ciągle słyszę tylko: NIE MAM CZASU, ROBIĘ PROJEKT. Mam wrażenie, że się wycofuje czego bardzo sie boję. Sytuacja taka potrwa pewnie do połowy lutego, ale jesli się coś nie zmieni, to ja chyba tego nie wytrzymam. Zawsze poświęcałam się dla niego, aby znaleźć czas, rezygnując z wielu rzeczy, a w zamian dostaję coś takiego.Przesadzam i powinnam mimo wszystko bardziej go wspierać i dac mu święty spokój na czas sesji czy według Was nadal powinnam dopominać się uwagi z jego strony???
10 stycznia 2013, 11:48
10 stycznia 2013, 11:59
10 stycznia 2013, 12:00
10 stycznia 2013, 12:04
I to Twój błąd. Przestań się poświęcać, dzwonić, pisać, płakać, lamentować. Zajmij się sobą. Wyjdź z koleżankami, idz na pływalnie, siłownie (cos co lubisz), a jak zadzwoni powiedz ze nie masz czasu gadac. Oczywiście nie złośliwie. Zobaczysz jak sie zmieni jego stosunek do Ciebie jak zobaczy, że z oplatającej go jak bluszcz kobiety zmieniłaś się w osobę, która ma własne zainteresowania i nie potrzebuje go non stop. A najlepiej jak by zobaczył, ze właściwie nie potrzebujesz go wcale, że jest tylko dodatkiem do Twojego życia.Wtedy to on stanie się zaborczy.
10 stycznia 2013, 12:20
Edytowany przez funnynickname 10 stycznia 2013, 12:22
10 stycznia 2013, 12:56