- Dołączył: 2010-06-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1461
30 grudnia 2012, 22:58
To coś złego? Lepiej odmówić czy się ugiąć naciskom rodziny?
- Dołączył: 2007-11-17
- Miasto: Lublin Dartford Uk
- Liczba postów: 3084
30 grudnia 2012, 23:01
Odmówiłam już 3 razy ... mam jedną chrześnice i nie chciałam brać odpowiedzialności za kolejne maluszki.
- Dołączył: 2010-06-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1461
30 grudnia 2012, 23:03
mritula napisał(a):
Odmówiłam już 3 razy ... mam jedną chrześnice i nie chciałam brać odpowiedzialności za kolejne maluszki.
Jak przyjęli odmowę?
Edytowany przez Izus222 30 grudnia 2012, 23:04
- Dołączył: 2012-04-21
- Miasto: Kyoto
- Liczba postów: 1812
30 grudnia 2012, 23:04
na razie ludzie mnie nie prosili, ale odmówiłabym... bycie chrzestnym dzisiaj to nie tylko opieka itp., ale jakoś tak chrzestni zazwyczaj dają więcej kasy na komunii, urodzinach czy weselu :-D. może uznacie, że to straszne z mojej strony, ale gdyby nie prosiłby mnie ktoś naprawdę bliski, to bym się wykręciła ;-P
- Dołączył: 2012-09-16
- Miasto:
- Liczba postów: 717
30 grudnia 2012, 23:04
Oczywiscie, ze lepiej odmowic. Moj kuzyn nie odmowil i efekt jest taki, ze widzial ostatnio swoja chrzestnice jak miala 2 latka (ma teraz 6). Do dupy z takim chrzestnym...
- Dołączył: 2010-06-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1461
30 grudnia 2012, 23:08
Edytowany przez Izus222 30 grudnia 2012, 23:28
- Dołączył: 2010-05-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11819
30 grudnia 2012, 23:10
Odmówilam koleżance z pracy. Cięzko było jej wytłumaczyc dlaczego nie chcę, ale w końcu zrozumiała. Nie ma do mnie żalu. Chrzestną została osoba z rodziny.
- Dołączył: 2007-11-17
- Miasto: Lublin Dartford Uk
- Liczba postów: 3084
30 grudnia 2012, 23:16
Na chrzęstną prosiły mnie dwie koleżanki i brat cioteczny, do chrztu podałam tylko córkę rodzonej siostry.
Odmowę przyjęli ze smutkiem, ale i zrozumiem.
Sama mam trójkę dzieci, więc wyjaśniłam, że niestety, ale nie będę miała ani czasu, ani możliwości ewentualnej opieki i pamięci o kolejnym dzieciątko, czym w przyszłości mogłabym sprawić mu przykrość, poza tym przy jednej sytuacji w tamtym czasie zwyczajnie finanse mi na to nie pozwalały.
Mąż odmówił dwa razy, przy czym na dzień dzisiejszy żałuje, ze nie został chrzestnym synka swojej rodzonej siostry ...