Temat: Zerwać kontakty z babcią?

Opiszę krótko: babcia (mama mojego taty) mieszka z moimi rodzicami. Nigdy nie darzyli się jakąś wielką miłością, stosunki były chłodne, ale poprawne. Niestety... Niedawno moja babcia nazwała moją mamę k*** i pasożytem, a ojca alkoholikiem (nie ma do tego żadnych podstaw, po prostu chciała im dowalić), dodatkowo mamę uderzyła w twarz. Nie ma to nic wspólnego z wiekiem, bo to nie był pierwszy raz. Dopiero teraz mama opowiedziała mi wiele rzeczy z przeszłości, babcia nie była na ich ślubie, w niczym nie pomagała tylko uprzykrzała im życie (nie tylko mamie), wiele było z tego powodu kłótni (niektóre trochę pamiętam), doszło nawet do tego, że na jakiś czas się wyprowadziliśmy. Zawsze faworyzowała swoją córkę, jej dzieci i wnuki (odczuwam to po sobie, babcia przez ostatnie dwa lata nie dzwoniła do mnie na urodziny). Dużo by mówić...

Mnie osobiście niczego przykrego nie powiedziała (choć jest fałszywa, potrafi po miłej rozmowie przez telefon powiedzieć: pocałuj się w d**ę- może do mnie też tak mówi jak się rozłączę?), ale nie potrafię przejść obojętnie wobec jej zachowania... W dodatku mam małego synka... Mam się od niej odciąć, pozbawić kontaktów z prawnukiem? Też nigdy nie byłam z nią bardzo zżyta (sama sobie na to zapracowała), ale jednak zaglądam do niej co jakiś czas. Co zrobiłybyście na moim miejscu? Nie potrafię udawać, że wszystko jest ok... (ona jest niewiniątkiem jak do niej przychodzę... niby taka biedna stara babcia, a potrafi przywalić, zarówno ręką, jak i laską...)
Ja bym zerwała kontakt. Typowa toksyczna znajomość. Jeśli to jest starsza osoba to już się nie zmieni. To rodzina, więc tym bardziej jest Ci przykro ale nie warto szargać sobie nerwów dla kogoś kto nie szanuje innych.
ja tam nie mam kontaktów ze swoimi babciami i na złe mi to nie wychodzi:P niektórzy nie zasługują na rodzinę.
ja bym ograniczyła kontakty do minimum typu święta, śluby, pogrzeby i tyle.
Zerwałabym z nią kontakt. Bez wahania. 
Współczuję takiej babci. Takie toksyczne osoby powinny być samotne i wtedy zobaczyc jak to jest bez rodziny, przyjaciół, znajomych..
Nie powinnaś chyba zrywać kontaktu z babcią właśnie ze względu na prawnuka, chyba że mają bardzo słaby kontakt.. ale wiadomo, że dziecko nie powinno cierpieć przez dorosłych. Cokolwiek zrobisz będzie to dobrą decyzją, bo podjętą i przemyślaną przez Ciebie :)
Pasek wagi
Moja ś.p. babcia też tak miała. Całe życie mamie rzucała kłody pod nogi. Gadała w tej małej mieścinie, że się puszcza i moja siostra to pewnie nie jest jej wnuczka... Rodzice nie wytrzymali tylko się wyprowadzili na drugi koniec kraju (w strony mojej mamy). 

Dla mnie i dla mojej siostry babcia była no babcią. Miała swoje pomysły jak nas "wychować" ale kochała nas. Przeprowadziliśmy się znowu jak u babci zdiagnozowali Alzheimera - opiekowała się nią moja mama, choć ciągle babcia mieszała ją z błotem i robiła na złość. 
Dopiero jak mama wylądowała w szpitalu (babcię zawieźliśmy na inny oddział) przyszła i się martwiła o mamę i podziękowała za wszystko. 
Niedługo potem już zmarła. 

Mój ojciec od dziecka miał z nią problemy, był raczej w cieniu swojego brata (który potem się na babcię wypiął). 

Historie rodzinne są różne, my mimo krzywd nie odwróciliśmy się od babci. To mama mojego ojca, jaka by nie była.
myślę, że jeśli ona będzie chciała mieć jakiś kontakt to zadzwoni, zaprosi, odwiedzi. myślę, że powinnaś pokazać jej, że "coś" się zmieniło. 
Pasek wagi
Moja babcia (mama mojego taty) zawsze faworyzowała swoją córkę, do tego stopnia że córce wybudowała dom, a jak mój tato za własne pieniądze sobie kupił samochód, to powiedziała że ona na niego dała 60 tys, a ojciec tylko 20...;/ To przelało czarę goryczy mojego taty tak że zerwał kontakt całkowicie. A mój kontakt z nią zerwał się sam, bo nawet nie zadzwoniła żeby mi złożyć życzenia na urodziny (a wypadały tydzień po całej aferze z samochodem) więc ją olałam. Nie rozmawiałam z nią już hm.....z 8 lat? Tobie radzę do samo, będziesz mieć spokojniejsze nerwy :)

haha a najlepszym wyskokiem babci, było jak zadzwoniła z 10 lat temu do taty i powiedziała że wysyła mu zaproszenie do USA, żeby wziął rozwód z mamą, bo ona ma już dla niego nową babkę, i żeby nas zostawił i przylatywał jak najszybciej :DD Co ciekawe moi rodzice są tak cholernie zgodnym małżeństwem jak rzadko się zdarza, możecie mi wierzyć albo nie ale jak mam 21 lat tak NIGDY nie słyszałam żeby się kłócili. A tu taka niespodzianka :D ma brać rozwód bo babunia mu nową żonę znalazła :)

Skąd ja to znam. Ja też mieszkam z rodzicami mojego taty. U mnie też mama była wrogiem nr 1, w przeszłości babcia wyzywała ją, tato mamę bił, dziadek tak samo. Babcia i mnie nie faworyzowała, za to swojego drugiego wnuka (syna swojej córki) tak.

Mimo to, jakbym miała dzieci w życiu nie pozwoliłabym, by przeszłość odbiła się i na nich. Moim zdaniem nie powinnaś ucinać kontaktów dziecka ze swoją babcią. To nie jest w porządku, ono nie jest niczemu winne, przeszłość powinna zostać zamknięta. Żyj teraźniejszością. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.