- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 grudnia 2012, 23:59
Edytowany przez krakers1 14 grudnia 2012, 00:07
14 grudnia 2012, 13:57
Jak tak czytam wszystkie Twoje wypowiedzi to mam wrażenie, że uważasz, że skoro Ty będziesz miała zepsute Święta, to on też w żadnym wypadku nie powinien mieć udanych i najlepiej niech męczy się razem z Tobą. Ty nie chcesz zostawiać swojej mamy, a on swojej rodziny, więc myśl co chcesz, ale jesteście w dokładnie takiej samej sytuacji. Poza tym- dlaczego chcesz odebrać swojemu chłopakowi możliwość spędzenia Świąt w ciepłej, rodzinnej atmosferze?Napisałam już wczesniej do jednej forumowiczki: gratuluję, że masz z kim i jak spędzić święta i chceci etego oboje. Ja na SIŁĘ muszę spędzić świeta w domu. Dziewczyno naprawdę nie wiesz co gadasz nie wiesz jak to jest więc naprawdę proszę nie wypowiadaj się. Jasne.. będziemy siedzieć pod jednym dachem w osobnym pokoju, odgrodzimy się od ojca a on potulny baranek nam nie będzie przeszkadzał. Powiemy mu jedź do rodziny a on równiez sie zgodzi.. całe zycie byl przychylny do naszych błagan i prósb dlatego tym bardziej teraz bedzie?! To nie jest takie proste jak myslisz. co z tego ze jestesmy małzenstwem. Potrzebny mi papierek do tego zeby razem swieta spedzic??Przesadzasz, nie każ mu wybierac swieta z Toba czy z rodzina.. bo wybierze z rodzine, po za tym nie jestescie malzenstwem! na razie tylko para, ja z moim chodze 3 lata i co roku jestem zapraszana na wigilie do jego rodziny ( on do mojej tez) ale nie chodzimy powod jest prosty, kazdy chce spedzic wigilie w swojej rodzine, dzieli nas 200 km i nie ma mozliwosci pojechac i tu i tu, po za tym skoro ojciec jest jaki jest zrobcie wigilie sobie we dwie... usiadzcie pomodlcie sie zjezdzcie w zakmnietym pokoju a po wigili idzcie razem na pasterke... ojciec nie musi przy tym uczestniczyc, i wydaje mi sie ze domagac sie nie bedzie skoro jest taki... albo powiedzcie mu zeby sobie pojechal na wigilie do swojej rodziny i po temacie.
14 grudnia 2012, 14:00
14 grudnia 2012, 14:37
14 grudnia 2012, 15:33
14 grudnia 2012, 16:13
Słuchaj pomieszkujesz u tych jego rodziców, w sumie przyjęli Cię pod swój dach dla mnie to trochę niemiłe byłoby podkradać im syna w Święta. I może facet miał takie argumenty przedstawione przez rodziców. Zresztą łatwo mówić co by się zrobiło na czyimś miejscu. Pogrubione to szantaż emocjonalny. Czyli jak chłopak z Tobą nie pójdzie to zostawisz mamę samą z ojcem? Tyle to Twojego nie zostawiania mamy w święta. I wbrew pozorom ten temat jest mi bardzo bliski ale na forum nie będę pisać."Musiał". Nie zależy mi na czymś takim. calina- w zeszłe święta był ojciec na odwyku (niestety to nic nie pomogło) i byliśmy u jego rodziny na świetach. Jego siotra tak mi nagadała że dostałam ataku i święta zepsute.Dlatego, ze nie chcielismy ojca w wigilię odwiedzic w odwyku. Nie wiem jakie chce mój facet rozwiązanie poślubie ale wiem, że teraz nawet proponowałam, zeby być tu i tu to nie bo rodzice...On mi mówi, ze mieszkamy tu i to jest chamskie ze akurat w ten dzień ich zostawi. Też to rozumiem, ale... Ja mu wczoraj powiedziałam tak... że sama starałam sie postawić na jego miejscu. Powiedziałam co bym zrobiła. Porozmawiałabym z rodzicami i powiedziała, że przepraszam was że zostawiam w takim dniu ważnym, ale świeta to nie tylko jeden dzień i resztę świąt spędzimy razem. Wiem, że nie wyobrażacie sobie świąt beze mnie, ale ktoś mnie bardzo potrzebuje i sama nie potrafiłabym się cieszyć z wami przy wspólnym stole kiedy wiedziałabym, ze osoba którą kocham teraz cierpi. Rozniosłoby mnie że nie mogę jej wesprzeć w takim momencie i w takim dniu.Powiedziałam facetowi wczoraj też że ja do domu nie pojadę. Nie chce takich swiat z ojcem, nie potrafie,. Jestem na to za słaba. Spędzę je gdzieś sama. Pójdę do kościoła, posiędzę... nie wiem na razie. Na pewno nie zostaną u faceta żeby innym zepsuć święta bo miałabym pewnie nieziemski humor że mama jest sama bez wigilii. Jeżeli mama się zdecyduje ze jednak spędzi ze mną swieta gdzieś indziej to ok a jak nie to zostanę sama .. Facet o tym wie.jak sie ozenicie to sprawa bedzie wygladac bardzo jasno, bo swieta bedzie musiał spedzac przy zonie
Przesadzasz, nie każ mu wybierac swieta z Toba czy z rodzina.. bo wybierze z rodzine, po za tym nie jestescie malzenstwem! na razie tylko para, ja z moim chodze 3 lata i co roku jestem zapraszana na wigilie do jego rodziny ( on do mojej tez) ale nie chodzimy powod jest prosty, kazdy chce spedzic wigilie w swojej rodzine, dzieli nas 200 km i nie ma mozliwosci pojechac i tu i tu, po za tym skoro ojciec jest jaki jest zrobcie wigilie sobie we dwie... usiadzcie pomodlcie sie zjezdzcie w zakmnietym pokoju a po wigili idzcie razem na pasterke... ojciec nie musi przy tym uczestniczyc, i wydaje mi sie ze domagac sie nie bedzie skoro jest taki... albo powiedzcie mu zeby sobie pojechal na wigilie do swojej rodziny i po temacie.
Edytowany przez wrednababa54 14 grudnia 2012, 16:14
14 grudnia 2012, 16:25
nie mile jest chyba traktowac dziewczyne jak 5 kolo u wozu skoro pomieszkuje u nich. ja mieszkam z facetem w mieszkaniu nalezacym do jego rodzicow i jestem traktowana jak normalna osoba a nie jak kochanica do lozka i do widzenia.
14 grudnia 2012, 16:31
15 grudnia 2012, 17:06
"Wybiera rodziców. Ważniejsze jest dla niego to że oni będą mieli gorsze święta, niż że ja będę miała kompletnie zepsute." "mama dosłownie oczekuje ode mnie ze przyjadę, nie chce jej zostawiać samej bo bedzie miała zepsute święta. kocham ją strasznie i w życiu jej nie zostawię w takim ważnym dniu."Podsumowując: on ma dla Ciebie zostawić rodziców w tak ważnym dniu, ale Ty swojej mamy nie zostawisz.Gratuluję Ci podejścia....
18 grudnia 2012, 11:25
Ty chcesz spędzić wigilię ze swoją mamą, to może twój facet chce spędzić ten dzień też z rodziną a nie męczyć się
robisz niepotrzebną aferę z tego powodu, nie jesteście małżeństwem więc normalne jest, że każdy ten dzień spędza ze swoją rodziną
napisałaś, że za rok może nie być twojej mamy, ale za rok może też nie być jego rodziców!
18 grudnia 2012, 23:13