Temat: Zepsute święta. ;(( proszę o radę

Pomóżcie proszę. Niedawno pisałam, że mam ojca alkoholika, mieszkam u faceta bo się wyprowadziłam z domu i miałam jechać do cioci z mamą na święta i ojca w domu zostawić. Facet nie chciał ze mną pojechać na te święta bo rodzice mu powiedzieli ze nie wyobrażają sobie świąt bez niego i powiedział, ze jak zostawi ich to będzie u nich na przegranej pozycji.  Okazało się, że ciocia jest w szpitalu i mama chce w domu wigilię przy ojcu zrobić. Powiedziała ze nie ma innego wyjścia. Faktycznie nie ma. Mama nie nie ma rodziny, tylko jest rodzina od strony ojca i wiecie jak to wygląda... Mojego faceta rodzice wiedzą jaka jest sytuacja a nie zaprosili nas, mama też by się nie zgodziła pewnie bo by jej cholernie głupio było że się zwala. Jak miałam jechać do cioci na święta to mówiłam facetowi ze mi przykro że ze mną nie jedzie a on powiedział, ze jakbym jechała do domu swojego to by pojechał ale jak wie ze będę z rodziną u cioci to wie, ze nic mi nie grozi a poza tym nie chce tego rodzicom zrobić. Dzisiaj, kiedy po raz kolejny mówi mi że ze mną nie pojedzie bo stanowisko rodziców nie zmieniło się do tej pory i wie, że nie chce im świąt psuć. Ale wiem, ze do jego rodziny zjeżdża się cała rodzina i nie będzie ich mało tylko ponad 10 to trochę mi jest przykro. 
Naprawdę jestem załamana  bo czuję jakby facetowi nie zależało na mnie tak jakbym chciała. Wybiera rodziców. Ważniejsze jest dla niego to że oni będą mieli gorsze święta, niż że ja będę miała kompletnie zepsute. Zostawia mnie na świeta żebym jechała do mamy i ojca ktory mnie cale życie upokarzał, bił.... mama dosłownie oczekuje ode mnie ze przyjadę, nie chce jej zostawiać samej bo bedzie miała zepsute święta. kocham ją strasznie i w życiu jej nie zostawię w takim ważnym dniu. Mi chodzi głównie o ten jeden dzień kiedy jest wigilia..... co o Tym myslicie ? przesadzam? chcę z kimś pogadać bo naprawdę jestem bezsilna i przyłamana. 

ps.dodam, że już przepłakałam nie jedną łzę przy facecie i mówiła, że nie pamiętam żadnej normalnej wigilii w domu, że chciałabym raz żeby chociaż było ok i żeby mnie wtedy wspierał. Ojciec ma sprawę w sądzie i teoretycznie nie może nic zrobić bo jak zrobi to dzownimy po policje i jest w wiezieniu. Jest na warunku. Tylko że fakt patrzenia mu w oczy, siedzenia obok niego gdzie to wywołuje u mnie strach nie pozwala mi czuć się swojo.
Dramatyzujesz.... to tylko jeden dzień a Ty robisz afere jakby wybrał rok bez Ciebie... Chłopak ma racje, nie rozumiem na jakiej podstawie oczekujesz od niego żeby zawiódł rodziców skoro z nimi zawsze spędzał wigilię... Ty zorganizuj z mamą jakoś ten wieczór, on niech spędzi ze swoimi a późnym wieczorem (np. na pasterke) możesz dojechać do niego żeby zobaczyć się jeszcze tego wieczoru... znam kilka par, które mówiły, że to coś pewnego a wyszło jak wyszło..nie przewidzisz życia... dlatego on nie musi ranić rodziców, którzy są z nim tyle lat bo dziewczyna, z która jest znacznie krócej ma trudną sytuację rodzinna. Oczywiście życzę Wam, żebyscie byli razem. Popatrz na to inaczej... że tyle lat macie przed sobą i będzie jakieś 50 wigilii, które bedziecie obchodzić już jako rodzina... Pozdrawiam

puszek. napisał(a):

"on Cie zostawia ? są dwie strony, w takim razie Ty Go zostawiasz na święta a on Ciebie. Ty wybrales swoich rodziców, a on swoich.. kogo tu winić

ooooj nie to inna sprawa. Ja nie wybrałam rodzicow tylko mamę która nie będzie robić wigiljii jeśli nie przyjadę, mój facet jakby pojechał ze mną to jego rodzice robiliby wigilię tak czy siak.. jak wspomniałam będzie ich z 15 osób. 


Ale co to za tragedia, że spędzicie Święta osobno? Bo naprawdę tego nie rozumiem. Od 4 lat mieszkam ze swoim ukochanym i ani razu nie widzieliśmy się w Święta. 

Bądź z mamą, która dla Ciebie pewnie też wiele poświęciła. Skoro to nie związek na chwilę to jeszcze niejedne Święta pewnie razem spędzicie. 

krakers1 napisał(a):

puszek. napisał(a):

"on Cie zostawia ? są dwie strony, w takim razie Ty Go zostawiasz na święta a on Ciebie. Ty wybrales swoich rodziców, a on swoich.. kogo tu winić
ooooj nie to inna sprawa. Ja nie wybrałam rodzicow tylko mamę która nie będzie robić wigiljii jeśli nie przyjadę, mój facet jakby pojechał ze mną to jego rodzice robiliby wigilię tak czy siak.. jak wspomniałam będzie ich z 15 osób. 

Ale jak miała jechać do cioci to chciałaś jechać i tak z nią mimo, że sama by nie była. 
no i co z tego ile osób będzie... on ma prawdziwą wigilię rodzinną, z tradycjami  i teraz nagle ma zabraknąć jednego z nich przy stole na Twoje życzenie... Myślę, że przez trudne doświadczenia i ojca nie wiesz wlaśnie jak jest na prawdziwej wigilii i nie zrozumiesz ani chłopaka ani nas.. masz swoje zdanie, więc nie wiem po co napisałaś skoro na wszystkie rady masz nadal swoje teorie...Lepiej przemyśl to i nie psuj ukochanemu atmosfery świąt tylko dlatego, że to twój tata zawodzi...naprawdę obędziesz się bez niego jeden dzień w roku... chyba, że zazdrościsz mu, że on będzie siedział przy gwarnym stole, w miłej atmosferze a Ty w mniej sympatycznych okolicznościach i stąd Twoj zapór....
A pytałaś w ogóle swoją mamę czy chce, aby Twój chłopak przyszedł do Was na Święta? Czy nie będzie jej krępowało to, że chłopak będzie musiał patrzeć i znosić ojca pijaka? albo z drugiej strony pytałaś mamę czy chce spędzić Wigilię z rodzicami chłopaka? obcymi ludźmi? czy nie będzie jej głupio? czy rozmawiałaś z najważniejszą osobą, która też będzie miała skopane święta?
Ten twój facet coś za bardzo przywiązany do mamusi i tatusia.Jeżeli ten twój facet już po roku związku wybiera mamusie to powodzenia Ci życzę......

calinia napisał(a):

A pytałaś w ogóle swoją mamę czy chce, aby Twój chłopak przyszedł do Was na Święta? Czy nie będzie jej krępowało to, że chłopak będzie musiał patrzeć i znosić ojca pijaka? albo z drugiej strony pytałaś mamę czy chce spędzić Wigilię z rodzicami chłopaka? obcymi ludźmi? czy nie będzie jej głupio? czy tak siedzisz i marudzisz, a z najważniejszą osobą, która też będzie miała skopane święta nie porozmawiałaś?


Oczywiście.. mama zapraszała mojego faceta i mówiła żebyśmy oboje przyjechali ja jej mówiłam,że nie ma opcji bo chce spędzić je z rodziną a ona mówiła, że ona też bedzie jego przyszłą rodziną, że ja praktycznie dużo czasu spędzam z jego rodzicami, poznaje ich, a on widzi moją mamę bardzo rzadko. 

Ja nie wiem... mam chyba jakieś inne pojęcie na ten temat niż wy. Cały rok facet mi gadał, że chce spędzić te święta ze mną i że nie chce żebym kolejne miała spieprzone. Przed ustaleneim planów mówił mi: będziemy razem, albo u Twojej mamy albo u mnie. Jak przyszło co do czego to porozmawiał z rodzicami i stwierdza, nie może inaczej zrobić jak zostać w domu. 
facet wie, że ja jestem przyłamana bo nie chce tych świąt najbardziej ze wszystkich. I oczywiście, że nie chcę żeby mój facet spędzał święta przy stole z alkoholikiem tylko chodzi o sam fakt, ze przekreślil ze tam pojedzie, nie dawał żadnch rozwiązań które chciałam żeby dał bo czułam się odrzucona strasznie. Mógł zaproponowac rodzicom zeby mame zaprosić, mógł ze mną przyjechać do mamy na wigilię, ustalić, że zrobi wczesniej a potem przyjechac do niego... ale tych rozwaizan nie było. żadnych. DLa mnie to jest sygnał ze się nie stara i mu nie zależy. Rozumiem, że rodzina jest wazna, ale myslalałam, ze jak ze mną jest i planujemy wspólną przyszłość to jestem dla niego najważniejsza i w tym szczególnym dniu chciałby zebym ja tez sie dobrze czuła a nie płakała w kącie. 

Może i jestem egoistką pod tym względem. Ale ... co roku łudzę się na normalne święta, chciałabym je w końcu PRZEŻYĆ. Nie mogę się pogodzić z tym, że facet mnie zostawia z tym wszystkim. Mówi, że też mu to nie pasuje, a jednak nic nie działa...

PAWELLIS napisał(a):

Ten twój facet coś za bardzo przywiązany do mamusi i tatusia.Jeżeli ten twój facet już po roku związku wybiera mamusie to powodzenia Ci życzę......

A co to jest rok związku? Mało to się rozpada po roku, dwóch czy pięciu?

Nie chodzi o wybieranie mamusi tylko o Święta, które widać u chłopaka są tradycyjnie spędzane w gronie rodziny. 

PAWELLIS napisał(a):

Ten twój facet coś za bardzo przywiązany do mamusi i tatusia.Jeżeli ten twój facet już po roku związku wybiera mamusie to powodzenia Ci życzę......

jesteśmy ze sobą 3 lata, a rok mieszkamy razem. dzięki za zrozumienie. Wlasnie o to mi chodzi! mamusia i tatus ...są co roku na świeta a ja proszę tylko o jedne. Zaczynam o to prosić.. zaczyna się klótnia...
i na prawdę będziesz szczęśliwa jak wymusisz to na facecie? jak jego rodzice będą mieć do niego żal, a on sam będzie miał o wiele gorsze święta u boku alkoholika, którego sama znieść nie możesz? serio będzie Ci lepiej?

bo nie wydaje mi się, że zaproponuje rodzicom, żeby zaprosić Ciebie i mamę, bo jeżeli byłaby to otwarta rodzina na takie sytuacje to już dawno pewnie taka propozycja padłaby ze strony jego rodziców skoro znają sytuację.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.