13 grudnia 2012, 19:12
Nie spotkałam się z nim i nie spotkam odwołałam spotkanie. Napisał że ok , że rozumie , potem napisałam mu taką długą wiadomosc a on na to" że szuka czegoś pewnego, a ja mam wątpliwosci , że on postanowił zaryzykowac a ja nie.
Tak naprawdę bardzo mu zależy , widac, traktował mnie z dystansem , bo podobno ja i on to dwa inne światy , a ja chciałam za wszelką cenę mu udowodnic że może nam się udac. Chciałam udowodnic i pokazac swoją dorosłosc odwagą , chciałam mu zaufac i wierzyc naiwnie w jego dobre i prawdziwe intencje.
Zawiodłam go tak to odbieram, spieprzyłam sprawę , powiem wam że moje przyjaciółki rodzina , nikt nie uwierzyłby mi że chciałam zrobic coś takiego. Nie myślałam w ogóle , idealizowałam obiekt mych westchnień i otóż taki efekt.
Dziękuje WAM !:* za wszystko , za każde słowa zawarte w komentarzach . Potrzebowałam porządnego kopa w tyłek.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
13 grudnia 2012, 19:20
Po pierwsze dobrze zrobiłas, ze nie poszlas bo moglabys tego zalowac cale zycie. Przeciez bezpieczenstwo jets najwazniejszea jego zachowanie jest podejrzane, bo niby w jaki sposob on by ryzykowal zapraszajac Ciebie do mieszkania, ryzyzkowalabys tylko Ty i to doslownie.jesli bylby normalnie myslacym i rozsadnym facetem to przystalby na tadycyjne spotkanie na miescie w kawiarni badz na spacerze, przeciez to proste jak budowa cepa....kto idzie na pierwsze spotkanie i na noc do faceta poznanego w necie...no ludzie...chyba sama w to nie uwierzylabys slyszac z zewnatrz taki przypadek. Jak bardzo chcesz to ciagnac to zapropnuj spotkania na neutralnym gruncie i w dzien...jak odmowi to sprawa jasna, ze chcial Cie wykorzystac jedynie.
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto: Katmandu
- Liczba postów: 1541
13 grudnia 2012, 19:23
"Chciałam udowodnic i pokazac swoją dorosłosc odwagą" - ja myślę, że spotkanie się z facetem (którego tak na dobrą sprawę nie znasz) w jego domu i zostanie u niego na noc - to raczej nie jest odwaga.. a naiwność. Czasem warto się zatrzymać, zastanowić, a dopiero potem podejmować kroki, bo jak pisałam w poprzednim temacie: nie każdy jest zły i chce wykorzystać, ale też nie każdy jest chodzącym ideałem.. Powodzenia i oby udało Ci się znaleźć odpowiednią osobę..
- Dołączył: 2006-02-25
- Miasto: Palma
- Liczba postów: 1413
13 grudnia 2012, 19:24
dobrze zrobilas, a on przez takie gadanie wlasnie chcial wywolac w Tobie wyrzuty sumienia! i udalo mu sie. na szczescie troche rozsadku masz ;)
13 grudnia 2012, 19:31
ibiza1984 napisał(a):
"Chciałam udowodnic i pokazac swoją dorosłosc odwagą" - ja myślę, że spotkanie się z facetem (którego tak na dobrą sprawę nie znasz) w jego domu i zostanie u niego na noc - to raczej nie jest odwaga.. a naiwność. Czasem warto się zatrzymać, zastanowić, a dopiero potem podejmować kroki, bo jak pisałam w poprzednim temacie: nie każdy jest zły i chce wykorzystać, ale też nie każdy jest chodzącym ideałem.. Powodzenia i oby udało Ci się znaleźć odpowiednią osobę..
Myślę, że dziewczyna przyznała się do błędu i to było napisane jak jej się wydawało. Że to dorosłość i odwaga.
Autorko cieszę się, że poszłaś po rozum do głowy :) Jeśli chciałby Cię naprawdę poznać znalazłby czas :) I cieszyłby się, że jesteś na tyle rozsądna by nie zaufać komuś z internetu - to świadczy o rozwadze i dojrzałości.
13 grudnia 2012, 19:45
gdybym nie przytyła wszystko byłoby łatwiejsze. Brak akceptacji, ale nie będę się uzalac , bo wiele osób to ma.
dziękuje wam raz jeszcze. naprawdę byłam gotowa tam pójsc i to jest najgorsze
13 grudnia 2012, 19:55
plumka19 napisał(a):
dobrze zrobilas, a on przez takie gadanie wlasnie chcial wywolac w Tobie wyrzuty sumienia! i udalo mu sie. na szczescie troche rozsadku masz ;)
To samo mialam napisac.
Gratuluje podjecia dobrej decyzji :)
I zakladam, ze na spotkaniu w miejscu publicznym kolesiowi jednak nie zalezy... Udalo Ci sie, droga
Ewulek1994, uniknac koszmarnej randki z internetowym Romeo. A facetow na swiecie jest duzo.
Trafisz na swojego :)
13 grudnia 2012, 19:57
On pisze teraz do mnie , że rozumie i cała wielka ogromna rozmowa, mówi to co chciałabym uslyszec, nie ufam już , w nic nie wierzę. Będę ostrożna... muszę byc.
13 grudnia 2012, 20:05
Nie wiedzialam za bardzo o co chodzi na początku, ale teraz wiem, że zrobiłaś najmądrzej jak mogłaś :) Tyle teraz świrów jest... Ostatnio nawet oglądałam film o tym jak takie spotkanie z internetu moze się skonczyć...