10 grudnia 2012, 18:33
W piątek rzucił mnie chłopak. W sumie nie powiedział czemu, tylko że mnie już nie kocha, że męczy się ze mną itp.
Byliśmy razem 3 lata, mieliśmy iść razem na studia, mieliśmy plany. Ciężko mi otrząsnąć się po tym, tym bardziej że zachowuję się teraz jak dziecko, zablokował mnie na facebooku. Powiedzcie jak wy otrząsnęłyście się po tym jak rzucił was chłopak ? Co mam zrobić jak mi strasznie ciężko.
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2287
11 grudnia 2012, 00:28
czas wyleczy rany to Ci mogę zagwarantować na 200%
i szybciej niż myślisz zrozumiesz że on był beznadziejny i poznasz świetnego faceta na studiach
głowa do góry już niedługo będzie dużo lepiej
tylko ten ból na początku trzeba przeżyć
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 765
11 grudnia 2012, 00:33
przede wszystkim zajmij się teraz sobą:) rób rzeczy, których nie mogłaś robić z powodu braku czasu (bo ten czas spędzałaś z nim) baw się życiem, spotykaj się z ludźmi, którym na Tobie zależy:) wyjdź może do kina, na imprezę, zumba też świetnie humor poprawia:) na mnie po takich sytuacjach działała zmiana np. zmiana koloru włosów:) kupno jakiegoś fajnego ciuszka :) przede wszystkim nie myśl o nim, nie pisz, nie dzwoń :) czas leczy rany, stopniowo przejdzie:) powodzenia życzę
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 215
11 grudnia 2012, 01:32
Niestety nie ma gotowej recepty. Po prostu zajmij się sobą - w końcu masz czas tylko dla siebie. Możesz o siebie zadbać, rozwijać swoje zainteresowania, a wkrótce o nim zapomnisz.
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1341
11 grudnia 2012, 02:32
Zupełnie bym się nie przejęła, bo rozstanie, zwłaszcza takie "dziecinne" w sensie nie rozwód, tylko w czasie liceum, to żaden powód do załamania. Dzieci nie macie to noł problem. Miej swój honor i nie płacz po kimś :P Olał go, nic się nie stało przecież :P Polub swoje własne towarzystwo, bo tego brakuje większości ludzi, którzy narzekają na samotność. Jak ktoś lubi siebie to żadne rozstanie go nie ruszy, nie potrzebuje nikogo, żeby czuć się dobrze.
Edytowany przez kejti1990 11 grudnia 2012, 02:33
11 grudnia 2012, 07:22
Najlepszym lekarstwem jest albo czas, albo ktoś nowy :) Jakoś na początku tego roku zerwałam z chłopakiem, kochałam go,ale związek był bardzo toksyczny. Całkiem szybko spotkałam faceta i to było jak piorun... Czyste szaleństwo nasz początek znajomości ;) zaledwie kilka miesięcy później czyli w grudniu tego roku wzięliśmy ślub :)