19 listopada 2012, 11:44
Dziewczyny od rana męczę się z podjęciem pewnej decyzji, ale najpierw w skrócie moja sytuacja życiowa.
Mam 5 - letnia córkę wychowuję je sama, z chłopakiem rozstaliśmy się jak mała ma 3 tygodnie. Nie ma z nią kontaktu. Były siedzi w Anglii.
1,5 roku walczyłam o alimenty w końcu dostał wyrok i od tamtej pory płaci dość regularnie ale oczywiście nie omieszka za każdym razem wylać na mnie w mailach swoje niezadowolenie - kontaktujemy się tylko mailowo, najrzadziej jak się da.
Niestety od jakiś 3 miesięcy muszę wręcz prosić się o kasę, w końcu przelewa ale z opóźnieniem i pretensjami.
W tym miesiącu cisza, wysłałam już kilka meili ale nadal nic, zero odzewu. Tydzień spóźnienia. Nie ukrywam że te pieniądze są mi bardzo potrzebne więc nie wiem co teraz zrobię.
Jeżeli chodzi o rodziców byłego to mam z nimi bardzo dobry kontakt, pokochali moje dziecko i uznali ją jako swoją wnuczkę, wspierają mnie jak się da i często jeżdżę do nich z małą w odwiedziny - wiem nietypowa sytuacja.
I tu mam dylemat, czy zadzwonić do niej prosząc o kontakt z synem i rozmowę z nim? na pewno by się zdenerwowała na niego ale co ja mam robić??? Za każdym razem jak rozmawiamy ona się pyta czy M. placi więc jak nie płaci to chyba mogę tez jej powiedzieć.
Może z nim pogada? Co myślicie?
EDIT: Dla dziewczyn które czytają tylko pierwszy wpis, dalej pisałam, że zadzwoniłam do niej i z nią rozmawiałam. Dzięki za rady.
Edytowany przez Denerys 19 listopada 2012, 17:37
- Dołączył: 2012-02-17
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 555
19 listopada 2012, 12:50
Pewnie że dzwon do niej, skoro masz z nią dobry kontakt to może Ci pomoże. Możesz wspomnieć też że ciązko Ci jak on nie płąci i nie wiesz co masz robić, moża podsunie Ci jakiś pomysł.
- Dołączył: 2012-05-16
- Miasto: Cooka
- Liczba postów: 2191
19 listopada 2012, 13:42
Jeśli masz z nią dobry kontakt to dzwoń ! :)
19 listopada 2012, 13:44
Zadzwoniłam. Powiedziałam jej wszystko, nawet powiedziałam o tych głupich i przykrych tekstach które ostatnio mi wali, debil jeden.
Obiecała zadzwonić do niego i porozmawiać z nim. Ma do mnie oddzwonić - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dzięki dziewczyny za wsparcie.
19 listopada 2012, 14:13
miałam Ci napisać, żebyś dzwoniła skoro tesciowa podpytuje czy on płaci alimenty....ale przeczytałam, że juz to zrobiłaś....w takim razie życze Ci, aby sprawa jak najszybciej się rozwiązała i żeby kontakty z teściami sie nie popsuły, skoor dotychczas były b.dobre :)
19 listopada 2012, 14:30
Kontakty się raczej nie popsują oni są naprawdę w porządku, rozumieją że pieniądze są potrzebne i to jest jego obowiązek.
W każdym bądź razie skończyło się tak, że w tym miesiącu oni mi dadzą za niego, a z nim sobie porozmawiają, już do niego dzwonili wyobrażam sobie jak na mnie nabluzgał ale nawet nie chce wiedzieć a oni też za bardzo nie chcieli. Pewnie woleli mi tego oszczędzić.
Na pewno były wysmaruje mi odpowiedniego maila a w przyszłym miesiącu historia się powtórzy.
19 listopada 2012, 14:41
a ja uważam żebyś się nie prosiła o kasę, idź do komornika i złóż wniosek w opiece to będą ci
wypłacać z funduszu i nie musisz się prosić
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
19 listopada 2012, 14:42
Jasne, że tak. W ogóle się nie szczyp z powiedzeniem tego niedoszłej teściowej. Niech wyleje synkowi na głowę wiadro bluzg jakie Tobie wylewa.
Myśl o dziecku, a to, że powiesz tę informację, nie sądzę, aby miało to zepsuć Twoje relacje z teściową (nawet jeśli nie doszłą). Powodzenia.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8093
19 listopada 2012, 14:43
Maile zawsze można skasować, przed przeczytaniem. A rachunków do zapłacenia - nie.
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
19 listopada 2012, 14:45
Denerys napisał(a):
Kontakty się raczej nie popsują oni są naprawdę w porządku, rozumieją że pieniądze są potrzebne i to jest jego obowiązek. W każdym bądź razie skończyło się tak, że w tym miesiącu oni mi dadzą za niego, a z nim sobie porozmawiają, już do niego dzwonili wyobrażam sobie jak na mnie nabluzgał ale nawet nie chce wiedzieć a oni też za bardzo nie chcieli. Pewnie woleli mi tego oszczędzić. Na pewno były wysmaruje mi odpowiedniego maila a w przyszłym miesiącu historia się powtórzy.
Bardzo dobrze zrobiłaś! Mailami się nie przejmuj (ja bym nie kasowała - mogę się kiedyś przydać). Co za cham Ci się trafił, żeby jeszcze na dziecko skąpił.. Bierz pieniądze - nieważne czy od nich czy od niego. To jest jego obowiązek, a nie łaska.