18 listopada 2012, 21:46
Mam świetnego kumpla, ale on od jakiegoś czasu chyba chce czegoś więcej. Znamy się jak łyse konie, wiemy o sobie, aż za wiele ( wszytko!!!-jego skoki w bok, wykorzystywanie lasek, marihuana, dawna miłość przez którą stał się taki- co dla mnie nie jest usprawiedliwieniem). On ma też dziewczynę, której właściwie nie zostawił, bo ja go prosiłam aby dał jej szansę (brakowało mu bliskości przez odległość i prawie odbył się skok w bok
), ostatnio nawet ją poznałam - bardzo sympatyczna i pasują do siebie. Żeby było śmieszniej on poznał mnie z moim ex (nie mówiąc mi paru faktów o nim i chyba wiedział jak to się skończy), nie wiem może liczył na rolę pocieszyciela....i takim przez jakiś czas był. Eh, mogę zawsze na niego liczyć, ale jego podejście do dziewczyn - nie wierzę w jego "zmianę", a zmienił się bardzo na "+". Pomijając już tę całą gadaninę ostatnio na imprezie (nie było jego dziewczyny) palnął bardzo dwuznaczny tekst, że jestem ładniejsza i woli mnie- potem zgon.Wiadomo co niedostępne bardziej kręci faceta. Wszelkie sugestie i próby rozmowy zostają zamienione w żart z jego strony. Wiem że czasem też czuje się "mięte" bo ktoś jest blisko, dlatego też trochę rozluźniłam nasze kontakty. Macie jakieś sposoby na takiego chłopaka - naprawdę go lubię, ale tylko lubię...kto inny mi w głowie i na serduchu. Nie chcę stracić kumpla...
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
19 listopada 2012, 10:02
to mu powiedz wprost, ze przez jego stosunek do dziewczyn, przez brak honoru i zasad nie chcesz być jego dziewczyną tylko zostaniesz kumpelą. i nic tego nie zmieni. bądź z nim szczera, nie owijaj w bawełnę, niech wie że nie ma najmniejszych szans na związek z Tobą.