Temat: Nastoletnia miłość do końca życia?

Witajcie ;) Pytam z ciekawości 
Myślicie, że uczucie, które narodziło się w wieku np. lat 15-16 ma szanse przetrwać do końca życia? ;) Można któraś z Was jest w takim związku, który narodził się właśnie w nastoletnich latach? 

Ja mam 22 lata i jestem z moim facetem od 3 klasy gimnazjum- czyli 7 lata. Układa się dobrze i mam nadzieje, że będziemy razem zawsze. Podczas tych 7 lat rozstaliśmy się na nie więcej niż 1  dzień- nie było więc przerw.
Pasek wagi

Asiul96 napisał(a):

Witajcie ;) Pytam z ciekawości Myślicie, że uczucie, które narodziło się w wieku np. lat 15-16 ma szanse przetrwać do końca życia? ;) Można któraś z Was jest w takim związku, który narodził się właśnie w nastoletnich latach? 


ma...nie wiem czy do końca życia, bo nie wiem co będzie, ale my z mężem jak zaczęliśmy chodzić mieliśmy 15 i 16 lat, teraz mamy ponad 30 a  w naszym związku na prawdę jest jeszcze fajnie i gorąco:) trafiliśmy na idealne połówki, lub zgraliśmy się tak, ze jest nam na prawdę dobrze :)
Moja ciotka związała się z wujkiem jak mieli 14-15lat do dzisiaj są razem mają trójkę dzieci i mają po 40lat. Nie wiadomo jak się dalej potoczy ich życie ale póki co ich miłość kwitnie najmłodsza córeczka ma niecałe 2 latka.
ja swojego meza poznalam jak mialam 17 lat (poczatek 3kl liceum) a czy takie koniec gim - poczatek liceum.. hmm nie znam takiego przypadku
Myślę, że jest to jak najbardziej możliwe, ale bardzo trudne i nie znam wielu takich par. Raptem jedną.

Okres 18-20 to najbardziej burzliwy czas w życiu, ludzie się zmieniają i nie ma w tym nic złego. Poza tym pojawiają się pierwsze prawdziwe problemy i wyboru ścieżki życiowej.
Zaczęłam "chodzić" z moim facecem gdy miałam 15 lat, on 18. W styczniu będziemy mieć 6 rocznicę :)
Jesteśmy zaręczeni.
Mojego Narzeczonego poznałam, kiedy miałam 14 lat a on 17. I od razu się zakochałam ;) Ale byliśmy przez wiele lat jedynie dobrymi znajomymi, każdy miał swoje związki. Aż w końcu, kiedy miałam 19 lat zostaliśmy parą. To było prawie 3 lata temu, niedługo się pobieramy ;)

Także wychodzi na to, że stara miłość nie rdzewieje a pierwsza jest najsilniejsza :P

Salemka napisał(a):

Okres 18-20 to najbardziej burzliwy czas w życiu, ludzie się zmieniają i nie ma w tym nic złego.


Racja, racja, racja! w okolicach 20 bardzo kształtuje się charakter.... Rozpadają się związki, przyjaźnie...
Oczywiście różnie bywa i nie musi tak być, ale widziałam już takie scenariusze nie raz.
Ja z moim mężem "spotykałam się" w podstawówce...mój pierwszy chłopak ja miałam 12 on 16 lat :P po roku każde poszło w swoją stronę a później tuż przed moją 18 zaczęliśmy się znowu spotykać i tak już zostało - Ja mam 26 a mężuś 30 tat - jesteśmy od 4 lat małżeństwem :) mamy śliczną 3 letnią córcie, staramy się o braciszka dla mniej i mamy nadzieje przetrwać do końca życia :P
Możliwe =) znam małżeństwo, które zaczęło ze Sobą być mając 13 lat, teraz mają 30-35 lat. Nigdy nie zdradzili, nadal są w Sobie zakochani po uszy
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.