Temat: .

.

ninamalinowska napisał(a):

nie o to chodzi że szukam "kopii byłego" , ale jakoś tak los nas sobie przedstawił. widzę że facet jest za mną, ja w sumie póki co jestem bardzo wycofana. co więcej, zastanawiam się czy nie zdusić tego w zarodku, aby jego nie krzywdzić i siebie. kurcze, nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki. 

wszystko zalezy od tego co czujesz, pisałaś, że chłopak bije się o honor, chcesz takiego chłopaka? pójdziesz z nim gdzieś, wkurzy się i będzie chciał się bić, potem tylko dodatkowe kłopoty, a po co one komu potrzebne. Może jak nie jesteś pewna, to poczekaj tak z 2/3tygodnia, zobacz jak sie zachowuje. Mój były dopiero po 2 tygodniach ukazał swoje drugie ja, chorobliwą zazdrość, musiałam non stop się spowiadać z tego co zrobiłam. Starałam się to wytrzymać, ale już nie dawałam rady, te ciągłe kontrole, sprawdzane sms, z kim i gdzie byłam, jak długo, zero prywatności. Nie umiałam sobie poradzić i powiedziałam mu, że to koniec, że może zapomnieć. Jednak On się nie poddaje, pisze do mnie, dzwoni ciągle, nawet z numeru prywatnego, boję się tylko, żeby mnie nie zachodził w domu.. Zdałam sobie sprawę, że jeśli z nim będę, to nie raz, że bedzie to dla mnie męczące, a dwa kiedyś może się tak skończyć, że z tej zazdrości jeszcze coś mi zrobi, choćby pobije, a znam już taki przypadek.

Pasek wagi

mineralka123 napisał(a):

ninamalinowska napisał(a):

nie o to chodzi że szukam "kopii byłego" , ale jakoś tak los nas sobie przedstawił. widzę że facet jest za mną, ja w sumie póki co jestem bardzo wycofana. co więcej, zastanawiam się czy nie zdusić tego w zarodku, aby jego nie krzywdzić i siebie. kurcze, nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki. 
wszystko zalezy od tego co czujesz, pisałaś, że chłopak bije się o honor, chcesz takiego chłopaka? pójdziesz z nim gdzieś, wkurzy się i będzie chciał się bić, potem tylko dodatkowe kłopoty, a po co one komu potrzebne. Może jak nie jesteś pewna, to poczekaj tak z 2/3tygodnia, zobacz jak sie zachowuje. Mój były dopiero po 2 tygodniach ukazał swoje drugie ja, chorobliwą zazdrość, musiałam non stop się spowiadać z tego co zrobiłam. Starałam się to wytrzymać, ale już nie dawałam rady, te ciągłe kontrole, sprawdzane sms, z kim i gdzie byłam, jak długo, zero prywatności. Nie umiałam sobie poradzić i powiedziałam mu, że to koniec, że może zapomnieć. Jednak On się nie poddaje, pisze do mnie, dzwoni ciągle, nawet z numeru prywatnego, boję się tylko, żeby mnie nie zachodził w domu.. Zdałam sobie sprawę, że jeśli z nim będę, to nie raz, że bedzie to dla mnie męczące, a dwa kiedyś może się tak skończyć, że z tej zazdrości jeszcze coś mi zrobi, choćby pobije, a znam już taki przypadek.


opisalam taki przypadek powyzej. nie chcialabym miec takiego faceta ktory jest bezposredni-wulgarny i sie lubi bic po %
niestety takiego spotykam w towarzystwie. ja z partnerem kulturalnie sie napijemy i potanczymy razem
Ja bym sobie odpuściła.
 

FabriFibra napisał(a):

odpuścić. Bicie się o honor? Myślisz, że inteligentny, ogarnięty facet musi się BIĆ o honor? Nie, bo jeśli facet jest w porządku, to nikt jego honoru nie kwestionuje.


dokladnie !
Pasek wagi
a ja wrecz przeciwnie sprobuj! to ze sa pewne podobienstwa wcale nie oznacza ze czekaja was te same przezycia.. to tylko swiadczy o tym co pociaga Cie w facecie i pewne wzorce sie powtarzaja ale chyba kazda z nas tak ma... chyba ze sie jest panna ktora czeka na poderwanie nie wazne przez kogo i byle jaki facet ja zadowoli. Podobne charktery ale nie takie same moze sie wam ulozy. Sprobuj chemia o ktorej piszesz zdaza sie rzadko! Poprzedni zwiazek nauczyl Cie zapewne wielu rzeczy wiec bedziesz miala doswiadczenie ktore w wielu sprawach bedzie cenne! powodzenia
po za tym wspominajac swoje zycie bardziej bedziesz zalowac tego ze nie sprobowalas niz ze wam nie wyszlo jak z poprzednim
odpuścić.
sama zauważasz te podobieństwa, po co pchać się w coś takiego.
i jeszcze to "bicie za honor", przepraszam... kto chce mieć takiego faceta? :/
kobietko reasumujac:
- ma poczucie pokrzywdzonego przez los (ogolnie to zazwyczaj wyglada tak  - mam mega lenia w dupie, nie chce mi sie wysilac i naprawde nie rozumiem dlaczego nie jestem prezesem Nestle)
- pije
- wali sie po mordzie "za honor" (ile on ma lat - 14?)
Odradzam, nic dobrego z tego nie wyniknie, a jesli Ty zastanawiasz sie nad taka relacja i Cie do niego ciagnie to przed podjeciem decyzji polecam serdecznie ksiazke R. Norwood "Kobiety, ktore kochaja za bardzo" -- odradzam tego pana po stokroc!! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.