- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 października 2012, 22:53
22 października 2012, 15:58
Skoro tak rzeczesz, to pewnie 5 lat studiów orientalistycznych (że o pozytywnych doświadczeniach prywatnych nawet nie wspomnę) poszło na marne, idę się pochlastać ;)Jane, to Ty nie masz racji i to w całej rozciągłości. Niestety.
Wiesz, moi tesciowie wprawdzie nie studiowali orientalistyki, ale mieszkali i pracowali 15 lat w Maroku. Swobodnie mowili (tesc juz nie zyje) po arabsku. Owszem, jakies pozytywne doswiadczenia prywatne tez maja:-)
22 października 2012, 16:52
Nie trzeba studiować orientalistyki, żeby widzieć, co się dzieje na świecie.
Powiem więcej - studia pewnie kojarzą Ci się ze świetnym okresem w Twoim życiu, więc i stosunek do studiowanego tematu możesz mieć "pozytywnie skrzywiony", że tak powiem, zwyczajnie możesz nie być obiektywna. A ja mam spore doświadczenie życiowe, o którym nie będę tu pisać i wiem, jak takie związki porafią się kończyć. Orientalistyki do tego bynajmniej nie trzeba. Tak jak nie trzeba studiować astronomii, żeby wiedzieć, że jak się wybierzesz w lot na Słońce, to nie dolecisz, bo spalisz się po drodze z gorąca :)
Niemniej bedis - życzę Ci, żeby Twoja dobra sytuacja pozostała taka, jaka jest! Bądź szczęśliwa :)
Edytowany przez EwaXXXX 22 października 2012, 16:53
22 października 2012, 16:55
Mysle ze czas zakonczyc ten temat .Nie sadzilam ze tak rozwinie sie .To co sie dowiedzialam to przede wszystkim brak tolerancji .Wiekszosc informacji jest "zaslyszana " a nie z doswiadczenia.Nie zmienia to jednak faktu ze jestem szczesliwa ( pomimo moich kilogramow ).Pozdrawiam wszystkie osoby wypowiadajace sie na tym forum ,osoby mi przyjazne i potepiajace moj zwiazek .Milego dnia
Nikt Cię tu chyba nie potępia, przynajmniej nie zauważyłam. To z kim jesteś, to Twój wybór. A jeśli jeszcze jest Wam dobrze, to tylko tak trzymać. Dbaj o siebie :)
22 października 2012, 17:06
Nie trzeba studiować orientalistyki, żeby widzieć, co się dzieje na świecie. Powiem więcej - studia pewnie kojarzą Ci się ze świetnym okresem w Twoim życiu, więc i stosunek do studiowanego tematu możesz mieć "pozytywnie skrzywiony", że tak powiem, zwyczajnie możesz nie być obiektywna. A ja mam spore doświadczenie życiowe, o którym nie będę tu pisać i wiem, jak takie związki porafią się kończyć. Orientalistyki do tego bynajmniej nie trzeba.
Edytowany przez JaneMargolis 23 października 2012, 01:24
23 października 2012, 15:07
Tamte kobiety są dla niego niedostępne poza małżeństwem (samo małżeństwo zaś jest bardzo kosztowne) - a Ciebie można namówić, przekupić, omamić albo ostatecznie zgwałcić. Gdyby on oszukał jakąś muzułmańską kobietę, musiałby się liczyć z możliwością zemsty ze strony jej rodziny - a Ty najwyżej sobie popłaczesz nad własną głupotą i zniszczonym życiem... Za to on wśród swoich zasłynie jako wielki misjonarz, szerzący islam wśród naiwnych kobiet kafarów, czyli niewiernych..."
Edytowany przez be.alluring 23 października 2012, 15:22
23 października 2012, 16:51
Edytowany przez JaneMargolis 23 października 2012, 16:53
23 października 2012, 19:33
Sorry, ale nie korzystam z tego typu portali, wolę naukowe i co za tym idzie bardziej miarodajne publikacje, np. http://www.dialog.edu.com.pl/index.php?route=product/product&manufacturer_id=45&product_id=114