Temat: wyzywanie od najgorszych przez własną matkę.

Witam! Mam pewien problem z mamą. A raczej ogólne problemy. Otóż mam 18 lat, mieszkam tylko z nią, chodzę do drugiej klasy liceum. W pierwszej klasie wszystko olałam, prawie nie chodziłam do szkoły i zawaliłam rok. Przeniosłam się do innego liceum. O wyższym poziomie i reżimie. Teraz jeśli nie ma mnie na 1 lekcji, albo wpadną jakieś jedynki, to od razu jest telefon. Akurat tu plusuje, bo wiem, że potrzebna mi taka kontrola. Nigdy nie miałam z  matką dobrych kontaktów, zawsze się kłóciłyśmy. Teraz jednak od początku roku(co od paru dni jest nasilone, awantura rano, wieczorem, po szkole) słyszę, że jestem "małą dziw**, że i tak nie skończę liceum, zostanę tylko z podstawówką, że mogę się wynosić z domu, że w rodzinie nigdy nie było robola, mam iść do zawodówki, ale jeśli pójde, to mam się wynosić itp. itd.". Kiedy wracam ze szkoły boję się położyć na godzinę, bo tylko słucham, czy nie idzie do mojego pokoju, a kiedy wejdzie i nie mam ze sobą książki, to oczywiście awantura. Dzisiaj miałam egzamin na prawo jazdy, drugie podejście. Moja cała rodzina składa się z lekarzy, mają podejście, iż "bez łapówek i znajomości nigdzie się nie zajdzie". Powiedziała, że nie będzie mi opłacać egzaminów po sto razy, tylko trzeba coś po znajomości, odparłam, że brzydzę się tym, a ona, że dobrze, i nie mam ani prawa jazdy, ani szkoły i zostanę tylko z podstawówką. Powiem szczerze, że nie znoszę jej. Na co dzień po szkole jestem osobą raczej otwartą, kontaktową, w domu jestem inna o 100%. Co Wy o tym myślicie? Czy ja przesadzam, czy to z nią jest coś nie tak? Dodam, że do ojca nie mogę się zwrócić, bo ma podejście bardzo podobne. Już nie mogę wytrzymać, codzienne wyzywanie, płacz, czuję się jak wyżuta szmata. Przepraszam, jeśli trochę chaotycznie.
Twoja matka wywala na Ciebie jakieś swoje kompleksy
może tak samo traktowała ją babcia i uważa, że to zaprocentowało...

cóż... wyjście na chwilę obecną masz jedno, udowodnić jej że jest w błędzie
skończ szkołę i wynoś  się jak najszybciej na swoje
Z twojego listu wynika, ze jestes bardzo ogarnieta, wiec dziwne, ze nie zdalas.
Hmm... nic, tylko pokaz, ze potrafisz, byc moze Twoja mama swoim zachowaniem wlasnie probuje Cie do tego zmusic
Pasek wagi
Współczuję...
Pasek wagi
A czy mówiłaś swojej mamie kiedykolwiek, że boli Cię to jak się do Ciebie zwraca? Powiedz jej, że nie jest Ci łatwo ogarnąć szkoły mając na głowie stres w domu, brak wsparcia, stres związany z prawem jazdy itp. Czasami wystarczy tylko szczera rozmowa, bez unoszenia głosu i wyrzucania komuś, że robi coś źle. Nie mów mamie, że to przez nią odechciewa Ci się wszystkiego, tylko powiedz, że jej wsparcie na pewno by Ci pomogło. Wytłumacz mamie, że życie 18- latki nie jest łatwe, bo masz na głowie szkołę, dom i decyzje związane z Twoją przyszłością ;). Powodzenia :).

Miałam ten sam problem:(Moja matka niesety też mnie traktowała jak kule u nogi.Potrafiła tylko krzyczeć i szukać powodów żeby udowodnić mi że jestem do niczego.Krzyki nic nie pomagały ...jeszcze bardziej tylko się stresowałam i jeszcze mocniej ta sytuacja zaczęła mnie przytłaczać.Ukrucała mnie jak tylko mogła.Najcześciej finansowo... Zaro zakupów itp BOLAŁO;/

Ale wkońcu powiedziałam sobie dość i stwierdziłąm że nie będę reagować wogóle.Dlugo było między nami cicho ale widziałam że zaczyna jej się robić głupio i za mną tęskni. Teraz gadamy bo gadamy ale też nie mam z nią super kontaktu.Szczuła mnie na każdym kroku i takie krzywdy się zapamiętuje.Teraz radzę sobie sama nie biorę od niej ani grosza i widzę że ona żałuje tego wszystkiego ale ma taki charakter że tego nie powie.

Głowa do góry!:)Każdy ma jakieś czarne owce w rodzinie.Nie kłóc się z nią bo to i Ciebie będzie bolało.Poporstu bądź silna zachowaj KAMIENNĄ TWARZ i bierz wszystko na spokojnie:*Trzymam kciuki:)Jestem z TOBĄ:**

Pasek wagi

To straszne, że mama Cię tak traktuję. Pokaż na co Cię stać, postaraj się dostawać dobre stopnie, przyłóż się do egzaminu na prawo jazdy. Niech Twojej mamie zrobi się głupio. Nie pozwól sobie, żeby Cię wyzywała. Gdy będzie w stosunku do Ciebie agresywna nie tylko w sensie fizycznym (choć nie wiem, czy do tego dochodzi), ale słownym, to powiedz, że nie będziesz z nią w takim tonie rozmawiać. Staraj się nie reagować na jej agresję tym samym, bo wiadomo jak to się kończy... Chociaż wewnątrz będziesz się "gotować" to zaciśnij zęby i do przodu! :)

Powodzenia

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.