Temat: Czy to moja wina???

Czesc dziewczyny. Troszke sie rozpisze....

 

W zeszlym tygodniu odwiedzilo mnie 2 znajomych z zagranicy. Dwoch braci, synowie moich rodzicow przyjaciol. Nasi rodzice sa dla nas "wujkami" i "ciociami". 

Ze starszym bratem dawno dawno temu bajerowala moja przyjaciolka. Kiedys chlopacy przyjezdzali co wakacje. Pozniej nagle przestali i teraz po 6 latach zrobili niespodzianke. Ten starszy zapytal czy jest moze moja przyjaciolka bo chcieliby sie ze wszytskimi po tych 6 latach przywitac.  Spotkalismy sie we 4 i stwierdzilismy ze zrobimy mala impreze domowa.

Ja, moj chlopak, moja przyjaciolka, oni i kuzynka mojego chlopaka.

 

Moja przyjaciolka miala od ponad 3  lat chlopaka(od roku narzeczonego)

Starszy brat mial od paru mies. dziewczyne.

 

Moja przyjaciolka i starszy brat te 6 lat temu mieli sie ku sobie, ona sie w nim poprostu zakochala ale wiadomo 1200km to ni e rzut kamieniem.

 

 

Na impreze  oczywiscie moja przyjaciolka zostala zaproszona, nie spotkala sie wtedy ze swoim,powiedziala ze idzie do mnie.

 

Na imprezie znow widac bylo ze miedzy nimi iskrzy. Kiedy my sie bawilsimy oni siedzieli razem na kanapie.  Pozniej nie zwracalismy na nich uwagi ale chyba sie nawet calowali.

 

O 5 on poszedl ja odprowadzic do domu. Wrocil chyba po 2 godzinach. Kurtke mial cala biala od scian i powiedzial ze moja przyjaciolka go wymeczyla, czyli wszyscy wiedza co robili.............

 

 

Moja przyjaciolka sie w nim zakochala i automatycznie zaczela odtracac swojego obecnego faceta........ Na wyjezdzie w pracy zadzwonila do niego i wszystko mu wyznala........... PO CZYM ON NAPISAL MI WIADOMOSC ZE TO WSZYSTKO MOJA WINA!

Ejj no kurcze zaczal mnie obarczac czynem mojej przyjaciolki. Mowil ze to ja do tego dopuscilam. Ze moglam ja pilnowac.... ale ona ma swoj rozum prawda???  Ze co ze mnie za przyjaciolka. Zaczal mi wygrazac! ;/ Powiedzial ze sie zemsci jesli bede ja naklaniala do kontaktow z tamtym chlopakiem... i umozliwiala rozmowy przez tel (on ma za  darmo na stacjonarne do Polski a ja mam tel. a moja przyjaciolka nie wiec przychodzi do mnie....) ze bede swojego "kuzyna" odwiedzac w szpitalu :| i wiele wiele innych...........

 

Oni-bracia- juz wrocili do domu... rozmawiaja codziennie godzinami(przyajciolk ai ten chlopak), pisza smsy..on wyznal jej milosc. szuka mieszkania u siebie zeby ona do niego przyjechala. Wczoraj definitywnie zerwala z swoim chlopakiem,on zerwal z dziewczyna.

 

Ich tata teraz przyjechal do Polski i byl wczoraj u moich rodzicow i przyszla moja przyjaciolka do nich, rozmawaiala z Nim ponad 2h. Moj "wujek" jest zadowolony ze chca byc razem. Juz rozmawial powaznie z tym chlopakiem.......

 

Wyraznie widac ze bedzie to powazna sprawa - ich zwiazek....

 

 

 

ALE POWIEDZDCIE CZY TO NAPRAWDE JA SIE PRZYCZYNILAM DO ROZPADU PONAD 3LETNIEGO ZWIAZKU????????

 

Bo zachodze w glowe...... i  mnie szlag trafia..

 

 

 

Dodam ze po tych wiadomsciach od jej teraz juz ex faceta napisalam mojej przyjaciolce zeby ten jej facet sie odczepil i nie szukal  kozla ofiarnego...

Moja przyjaciolka wsciekla jak byk zadzwonila do niego i opierdzielila po calosci...... i powiedziala ze teraz jest skreslony na milion % za ten nr....

 

Dodam ze nie jestesmy nastoletnimi dzieciakami.

 

Ja i moja przyjaciolka mamy po 22 lata, ten chlopak z za granicy ma 24 lata a jej ex 25...............

Pasek wagi
> > uwaza ze spelnil sie tak jakby jej sen..na pewno
> teraz będą szczęśliwi aczkolwiek kosztem innych..
> jednak ktoś tam cierpi ? A co z jej byłym
> narzeczonym ? Następstwem narzeczeństwa jest ślub
> - a jak rozumiem skoro z łatwością go zostawiła
> tzn, że go nie kochała ? Echhh.. Takie sprawy są
> ciężkie a jeśli w grę wchodzą uczucia to ludzie
> robią różne BARDZO dziwne rzeczy..

masz racje:)
ciekawe na jak dlugo bedzie szczesliwa , co nie bedzie musiala pieszo zapier.... spowrotem do Polski z placzem i blagac narzeczonego o powrot:) nie rozumiem takich dziewczyn...
Ona mi mowila ze od jakiegos czasu nie czula tego co kiedys...ze to byla rutyna i wszystko sie zmienilo... chyba sie przyzwyczaila i akrat teraz pojawil sie tamten...
Pasek wagi
To nie jest twoja wina, nie jesteś niczyją niańką i nie odpowiadasz za zachowanie innych dorosłych ludzi.
Zawsze istnieje taka możliwość, ale skoro jest teraz szczęśliwa to niech tak zostanie.
Pasek wagi

pamp uwierz ze nie bedzie musiala.....

a taten koles nie byl jej wart,czesto jej nie szanowal. i to byl 25 letni dzieciak ddla ktorego wazne byly gierki na kompie.... nie pracowal.

Pasek wagi
> Ona mi mowila ze od jakiegos czasu nie czula tego
> co kiedys...ze to byla rutyna i wszystko sie
> zmienilo... chyba sie przyzwyczaila i akrat teraz
> pojawil sie tamten...

To trzeba było to skończyć, miałaby czyste sumienie i nie byłoby problemu. 
Doradzałaś jej to ? 
Postaw się w sytuacji tego chłopaka - masz narzeczonego i on śpi ze swoją starą sympatią a później Cię rzuca - dla mnie to byłby dramat..
Dzieki, utwierdzilyscie mnie ze to nie moja wina.
Pasek wagi
nie mowilam jej nic bo nie moglam jej pow zeby z tamtym zerwala............bylam p ewna ze to tylko kryzys,kazdy go w dlugoletnim zwiazku przechodzi..ale tu sie skonczylo tak jak skonczylo....
Pasek wagi
maju dla mnie to bylby koszmar najwieksz jaki moglby mi sie przytrafic...
Pasek wagi
Rutyna, no proszę was nie mówcie, że po kilku latach związku nie dosięga praktycznie każdego związku. Jednak jeden sobie z nią radzi, a drugi nie i taka jest prawda. nie potępiam jej, ponieważ jeśli nie była szczęśliwa to fakt mogła to wcześniej zakończyć, ale z drugiej strony nie wiedziała, że pojawi się ON. Być może cały czas byłaby z narzeczonym, ale to byłaby kwestia czasu i tak by się rozpadło... czasami człowiek nie ma w sobie tyle siły, aby to zakończyć... Przepraszam, ale jak dla mnie 25- latek nie pracuje to jest coś nie tak, jaka przyszłość zapewni, a na ślub i wesele to pewnie rodzice dadzą. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.