- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
20 września 2012, 18:02
Historia dość skomplikowana. Postaram się napisać w skrócie. Zakochałam sie w niewłaściwym facecie. Zauroczenie kompletnie zakryło jego wady. Znajomość krótka, acz intensywna. Na koniec tylko się zawiodłam. Jestem głupia, bo wciąż jesteśmy w kontakcie, towarzysko, czasem flirt. Zawsze odzywa się, kiedy ma jakieś problemy. (Sama mu na to pozwoliłam, kretynka ze mnie). Do sedna. Zaczęłam kojarzyć pewne fakty, paru znajomych się wygadało i zebrałam wszystkie elementy układanki.
1. Zaczynając spotykać się ze mną był już w związku.
2.Spotykając się ze mną, znalazł sobie 3- moją koleżankę (ona o mnie wiedziała, ale jej to nie przeszkadzało. Nadal często sobie gawędziłyśmy na uczelni).
3. Po naszym "zerwaniu" (to, że nie jestem jedyną dowiedziałam sie dopiero 4 miesiące po odkąd przestałam sie z nim spotykać inaczej bym chyba tak głupia nie była) unormowaliśmy kontakty i śmiał twierdzić, iż jedynie ma specjalna przyjaciółkę i wszystko zależy od tego, co czuję. Flirtowałam z nim, ale ostatecznie, nie chciałam dać mu 2 szansy.
4. A teraz choć wydawało mi się, że wyleczyłam sie z tej chorej miłości, to boli, kiedy wiem, że chyba nie mamy wspólnej koleżanki, z którą on by nie spał. Oczywiście w czasie, kiedy spotykaliśmy się czy wtedy jak bardzo "chciał" zacząć jeszcze raz cały czas sobie chłopak "używał" życia.
I na koniec, co chyba wstrząsnęło mną najbardziej to, że choć sie wiedział, ze znam jego grzechy, to kiedy robiąc minę do złej gry stwierdziłam, że najwidoczniej facecje i często mają równoległe związki- On stwierdził, ze on taki nie jest. Jak sie kocha to sie nie zdradza. Dochodząc do konkluzji - byłam bardzo zakochana, a on traktował mnie od początku najwyraźniej jak jedna z wielu przygód. I czuję się z tym źle. Jak i z tym, ze długo wierzyłam w dobro tego człowieka,, a także tego, że zawsze rozmawiamy godzinami jak dobrzy przyjaciele. Żal mi straconego czasu.
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Zbylitowska Góra
- Liczba postów: 1694
20 września 2012, 18:12
nie warto nawet myslec ze Ci czegos żal w tym przypadku....bo mi jedynie jego....ma poprostu problem se soba chłopak....niw wart niczego...z samych dobrych gadek nic nie wynika....sa tacy niedowartosciowani narcyze z kompleksami ale ich raczej nie zmienisz...to ciezkie przypadki....daj sobie z nim spokój...tego kwiatu jest pół światu jak to mowia...problem w tym by znaleźć własciwego...Powodzenia
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13308
20 września 2012, 18:18
Zerwij z nim wszelkie kontakty Utnij ta nic powiązania. Bardzo to trudne ale lepsze niż ciągły kontakt z tym niedojrzałym samcem. Nie wart jest żadnej kobiety, no chyba że takiej, która też lubi takie gry.
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
20 września 2012, 18:26
Jak widać niektórym nie przeszkadzały. Kompletnie sie odcięłam, ale czuje się okropnie. Nie wiem czy jestem złą czy smutna, nie ma siły płakać. Jestem w szoku, zmarnowanego czasu nikt mi nie zwróci.
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
20 września 2012, 18:26
....
Edytowany przez Astre 20 września 2012, 18:27
20 września 2012, 20:47
dla mnie jedyną metodą (która poskutkowała też w moim przypadku) jest zerwanie wszelkich kontaktów. mój były i ja mieliśmy mnóstwo wspólnych znajomych, ale z większością nie ma już nic do czynienia, bo bardzo wstawili się za mną. a jeśli już muszą coś razem załatwić to wiadomo, że nigdy w mojej obecności. żadnego spotykania się na imprezach, na piwo, cokolwiek- albo on albo ja :) ale ja mam wyjątkowych przyjaciół :)
gdybyśmy się spotkali to bym go chyba zabiła- wydawało mi się, że z czasem to wszystko mi spowszednieje, ale naprawdę nienawidzę gnoja..
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
20 września 2012, 21:16
Odcięłam sie od tego kawałka życia. Wiem, ze czas uleczy razy, ale od 2 dnii nie potrafię funkcjonować. Wszystko robię mechanicznie. Nie chce już sie nigdy zakochać, by nie być tak ślepą.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
20 września 2012, 22:08
jak się otrząsnąć? przede wszystkim zerwij z nim totalnie kontakt. nie reaguj na zaczepki, a tym bardziej na flirty. z czasem minie...
- Dołączył: 2012-09-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 77
21 września 2012, 00:04
Bardzo toksyczny człowiek.
Nie jest Ciebie wart ...