Temat: Ona nie docenia ile ma szczęścia

Witajcie. Chciałabym podzelić się z wami moją pewną historią (właściwie to było dzisiaj, więc czy można nazwac to historią?), bo już nie wytrzymuję i muszę się z kimś nią podzielic. Na pewno obiektywnie ją ocenicie.

Wcześniej podobał mi się jeden chłopak, ale miał dziewczyne i kiedy zdał sobie sprawę, że on mi się podoba zbył mnie słowami "sory mam dziewczynę". Nie wnikam co się potem działo, jakie były okoliczności itp., ale po miesiący zerwał z nią i związał się z koleżanką z mojej klasy. Mimo, że teraz wolę go znac jako kolegę, to wciąż cierpie, bo mnie zbył, a dla dziewczyny co prawda ładniejszej, szczuplejszej zerwał ze swoją dziewczyną. Moja samoocena spadła i już raczej więcej się nie podciągnie, zdaję sobie z tego sprawe, że jestem brzydsza niz przecietna Polka. No trudno. Ale dzisiaj zorganizowalismy sobie integracj klasową (no, całej klasy nie było), ale piliśmy piwo itp. Kilka dziewczyn (nasza klasa to głównie dziewczyny, więc na integracji były tylko one) paliło papierosy i ta dziewczyna poprosiła o poczęstunek (kilkakrotnie) i za każdym razem prosiła wszystkich, żeby nic nie mówiły chłopakowi, żartowała z koleżanką, że jeśli powie będzie odpowiedzialna. Ale teraz mam mętlik w głowie, ja nadal jestem smutna z powodu tego że mnie nie wybrał, ale przecież nie powiem mu tego bo obiecałam, ale tez nie chce zeby go oklamywala (a mimo to w głebi serca mam nadzieje ze ich związek sie rozpadnie [jestem wredna, prawda?])

0la22 napisał(a):

OrdemEprogresso ty byś chciał, żeb twoja dziewczyna robiła cos czymu jestes przeciwny i co więcej nie mówiła ci tego i zaprzeczała gdybys zapytał?
no i co chiałbyś no chciałbyś ordemEprogresso chciałbyś? - kurcze masz zadatki na pisanie brazylijskich telenoweli;)
ja mam normalny związek :o a ty skąd wiesz, że ona zaprzeczy? w ogóle skoro 'w formie' żartu mówiła takie rzeczy to hmmmm skąd wiesz, że to taki problem? W ogóle to chore ;D twoje podejście to jak o tym piszesz. Co piszesz i w jaki sposób ;D
"ona nie docenia ile ma szczęścia" - ona po prostu rozumie swoją wartość i wie, że jakby co znajdzie równie super fajnego chłopaka. Powinnaś bardziej uwierzyć w siebie bo wiara we własne możliwości dodaje skrzydeł
tak, też się kochałam w chłopaku rok czy 2, a na mnie to bardzo dużo, wierz mi - powinnaś odpuścić czym prędzej

0la22 napisał(a):

chodzi mi o to ze ma super faceta a okłamuje go. gdyby te papierosy nie były by czym złym, czyms co moze zniszczyc zwiazek, powiedziała by mu.OrdemEprogresso ty byś chciał, żeb twoja dziewczyna robiła cos czymu jestes przeciwny i co więcej nie mówiła ci tego i zaprzeczała gdybys zapytał?


Więc jak ona nie powiedziała mu o papierosach, żeby nie utracić związku, to Ty masz ochotę to zrobić?
Zastanów się nad Swoim postepowaniem i zachowaj godnośc
. Nie wybrał Cię, bo nie ciągnie go nic do Ciebie co nie znaczy że wyglądasz jak kosmitka i tylko wariat by sie z Toba umówił. Ja też kochałam sie w chłopaku z klasy przez 2 lata ale ja byłam tylko jako dobra kumpela i nawet powiedział mi że jestem suuuper koleżana,  a umawiał sie z innymi. On nie wiedział o moich uczuciach, stwierdziłam że jak widzi tylko kolezanke przez tyle czasu to nie ma co się narzucać. I co... przeszło mi. Poznałam Mojego T i jestem z nim 7 lat i mimo to ze przybyło mi z 20 kg, dla niego dalej jestem piekna i seksowna.

Ściągnij te klapki z oczu, skierowane na niego i zobac reszte ludzi, tyle jest porzadnych facetów, nie tylko ON.
Pasek wagi
macie 12lat??

OrdemEprogresso napisał(a):

tak jesteś, nie czaje tego o poczęstunku w ogóle ta historia jakaaś żenująca doczepiłaś się jakiejś tam dziewczyny tylko dlatego, że jakiś koleś który ci się podobał z nią jest? W ogóle co ta historia ma do tego, że nie docenia szczęścia - że sobie chciała zapalić i nie mówić chłopakowi o tym?! To jakaś żenada to co piszesz... w ogóle nie masz podstaw do jakiegokolwiek oceniania tej dziewczyny. Nie zdradza go - wg tego co piszesz  - ani jakiejś tragedii mu nie robi....




Dziecięca, szczeniacka wręcz i bardzo głupia sytuacja. W dodatku bardzo "dojrzała" jesteś nie ma co.
Chłopaków jest multum nie warto bić się o jednego, niech go bierze i spier***. Idź na imprezę, ubierz się seksownie i zmieniaj chłopaków aż trafi się ciekawszy.
Fascynujace... i co, Ty mu powiesz ze ona pali, on ja rzuci a Tobie sie oswiadczy? Hahaha jasne.
Ma super faceta, może i go nie docenia - ale to jej związek i jej życie. Ty nie powinnaś się w to wtrącać. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.