- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
31 sierpnia 2012, 12:30
Dziewczyny jestem tak totalnie wpieniona, że muszę się tym z kimś podzielić, a paradoksalnie realnie nie mam z kim!!! Błagam doradźcie mi co mam robić i przeczytajcie te moje lamenty, choć wiem, że są długie.
Od samego początku mojego związku miałam świadomość tego, że mój chłopak podoba się dziewczynom z wielu względów. Ale w ostatnim czasie pewna dziewczyna PRZESADZA ZDECYDOWANIE!!!!! Zaczęło się od tego, że już kiedy ją poznałam, jedną z jego przyjaciółek ze studiów, od razu dostrzegłam, że dziewczyna coś do mnie ma. Traktowała mnie praktycznie jak powietrze, kiedy byliśmy w towarzystwie zarówno moich jak i jego znajomych, zwracała się tylko do niego, dochodziło nawet do tego, że jawnie ignorowała moje próby nawiązania kontaktu (ja zawsze staram się być miła dla ludzi). Ale ostatnio rozbestwiła się ona już totalnie! Pod pozorem problemów z nauką (haha, dobre sobie ma stypendium naukowe) ciągle prosi mojego chłopaka o pomoc, zaprasza go do siebie nawet wieczorami!!! Ponadto może głupia sprawa ale dziś na fejsie powstawiała jakieś śmieszne zdjęcia w sianie, które miały być pseudo zjawiskowe (taka z niej modelka jak ze mnie koza) i całą sesję zadedykowała MOJEMU CHŁOPAKOWI z dopiskiem ,,jesteś najważniejszą osobą w moim życiu''! NO MYŚLAŁAM ŻE PADNĘ. Mój chłopak oczywiście zaraz napisał do niej stanowczo, że nie życzy sobie takich akcji bo inaczej zerwie z nią kontakty, ale ona zdaje się mieć to gdzieś. Nadal cały czas szuka okazji by pobyć z nim sam na sam, poprosiła go nawet o to by we wrześniu jechał z nią i niby jej znajomymi nad morze ale zaznaczyła przy tym, że to ma być tylko integracyjne spotkanie dla ludzi z roku, czyli ukryty przekaz: nie zabieraj dziewczyny. Nie wiem jak mam na to reagować!
Ufam mojemu chłopakowi, wiem, że mnie kocha, nie ma przede mną tajemnic i jestem dla niego ważna. Kiedy ona już przesadza z narzucaniem się zawsze dosadnie zwraca jej uwagę. Ale z drugiej strony boję się, że może jeśli jakoś nie zareaguję to może ona w końcu go uwiedzie. Co radzicie mi robić? :(((
Edytowany przez Effy18 31 sierpnia 2012, 12:32
31 sierpnia 2012, 13:39
jak chłopaka gadka z nią nie pomoże, to sama to załatw :D wiesz o co chodzi xd
- Dołączył: 2011-12-30
- Miasto:
- Liczba postów: 226
31 sierpnia 2012, 13:51
A ja uważam, że powinnaś zostać sobą, a już na pewno nie zabraniać mu kontaktu z tą osobą bo on może stwierdzić, że chcesz go ograniczyć itp. Jeżeli ograniczy z nią kontakt to musi być to tylko i wyłącznie jego decyzja. Ja bym na twoim miejscu z nim porozmawiała i powiedziała, że mu ufasz i że bardzo go kochasz lecz takie sytuacje cię ranią i czujesz się przez nią upokarzana. Skoro cię kocha to tym bardziej powinien sam coś z tym zrobić.
31 sierpnia 2012, 14:01
Ja juz bym miala piane i centralnie laskie za kudły wytargala za ta ''SESJE ZDJECIOWA''. Ogolnie kazalabym mojemu zerwac z nia kontakt , jaka krowa szok. Niektore zrobia wszystko zeby zdobyc faceta.
31 sierpnia 2012, 14:03
A ja mam pytane na czym opiera się Twój związek skoro nie potraficie ze sobą rozmawiać? Jak myslisz ile przetrwa skoro brakuje fundamentu? To
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 587
31 sierpnia 2012, 14:05
ChceZmienicSwojeZycie napisał(a):
Ja juz bym miala piane i centralnie laskie za kudły wytargala za ta ''SESJE ZDJECIOWA''. Ogolnie kazalabym mojemu zerwac z nia kontakt , jaka krowa szok. Niektore zrobia wszystko zeby zdobyc faceta.
a inne robią wszystko żeby faceta przy sobie zatrzymać. też żałosne
- Dołączył: 2011-02-10
- Miasto: Gernsbach
- Liczba postów: 81
31 sierpnia 2012, 14:37
tez bylam kiedys w podobnej sytuacji, moj chlopak poznal najpierw ja, pare miesiecy pozniej mnie i od tego czasu bylismy nierozlaczni.Moj zmeinil numer telefonu i kontakt z tamtą dziewuchą się urwał. 3 lata pozniej znalazła go na portalu intertntowym i zaczelo sie: 500smsow na tydzien bylo mało, jakies glupie rozmowy przez internet,a potem poleciało już szybko: aaaa nie moge zostac u Ciebie na noc bo rano musze cos tam, no skarbie jade juz bo jutro do pracy, nie odbieralem telelfonu,bo... itd itp.... nasz zwiazek sie rozpadl po 3 latach :( odeszedl do dziewuchy,przyznam ze do tej pory byla to dla mnie najwieksza milosc :((( i osobista tragedia,ledwo nie oblałam egzaminu licencjackiego, zreszta nie pamietam co sie dzialo przez kolejne miesiace :/ dodam tylko,ze bylam wyzywana od k...,d... i wszystko co najgorsze, mimo,ze nawet slowem sie do niej nigdy nie odezwalam :/ byli ze soba niecały rok... moja mama mi zawsze powtarzala na cudzym nieszczesciu swoje szczescia nie zbudujesz... i tu jest racja... nie ogladaj sie na nia tylko szczerze rozmawiaj z chlopakiem,ale nie naciskaj za bardzo, moj tez obiecywal gwiazdki z nieba. Powodzenia i trzymam kciuki :*
- Dołączył: 2007-03-21
- Miasto: Mississauga
- Liczba postów: 1860
31 sierpnia 2012, 14:44
Ja bylam dokladnie w tej samej sytuacji, tylko ze my juz bylismy narzeczenstwem.Ja malpie prosto powiedzialam co mysle o jej zachowaniu, a moj maz tez jej wygarnal i od tej pory przynajmniej u7daje, ze mnie szanuje
- Dołączył: 2009-03-28
- Miasto: Kaczorów
- Liczba postów: 2524
31 sierpnia 2012, 14:58
Jak dla mnie on powinien zerwac z nia kontakt, mój chłopak gdy mieliscmy podobna sytuacje zrobil to bo stwierdzil ze po co mu jakas znajoma ktora tylko bedzie macila cos w naszym zwiazku, wybral mnie i zero podejrzen:P
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
31 sierpnia 2012, 15:01
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 20:02