Temat: cud okazał się świnią

Czy miałyście kiedyś tak, że facet z którym byłyście okazał się palantem. Dlaczego nie widziałam, że on nie jest inteligentny tylko wygadany i że nie kocha innych tylko im to mówi ( nie chodzi tylko o mnie). Teraz sobie grozimy i szukamy "haka"

ja nie lubię takich tematów, ale dzisiaj w ramach wqu... pozwolę sobie wkleić to co napisałam w pamiętniku.

http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/1482211

ja rozumiem że może nie chce się wam czytać, ale samo wyżalenie daje trochę ulgi,, a jestem dzisiaj wściekła ( dużą czcionką wielką jak cholera i co mi moderator zrobi)
Miałam tak... W moim przypadku tto koleś mi gadał, ze kocha a z innymi zdradzał :) Wyjechał na obóz to chodził tam z dziewczyną, żeby inne go nie podrywały - wedy mnie rozwalił i dałam sobie spokój hahaha
No ale co do tematu - to no na koniec to ja z nim zerwałam (a to zawsze on zrywał z dziewczynami, wielki boss) tak więc zagroził, ze zniszczy mi życie i każdy związek . Niestety, jego słowa nie były rzucone na wiatr i do dzisiaj a minęły 3 lata spotykam się z atakami z jego strony itp.

sandrusiaaX napisał(a):

Miałam tak... W moim przypadku tto koleś mi gadał, ze kocha a z innymi zdradzał :) Wyjechał na obóz to chodził tam z dziewczyną, żeby inne go nie podrywały - wedy mnie rozwalił i dałam sobie spokój hahaha No ale co do tematu - to no na koniec to ja z nim zerwałam (a to zawsze on zrywał z dziewczynami, wielki boss) tak więc zagroził, ze zniszczy mi życie i każdy związek . Niestety, jego słowa nie były rzucone na wiatr i do dzisiaj a minęły 3 lata spotykam się z atakami z jego strony itp.

dlaczego się nie bronisz

Szczerze powiedziawszy nie chodziłam z takim facetem, ale napisze wam taką historyjkę. Czy facet w niej jest świnią? Może nie, ale to sami już ocenicie. No to tak...

Znam takiego kolesia, starszy ode mnie o 2 lata i to jest kolega mojego brata. Jak był młodszy to był gruby, ale mi się zawsze podobał, chociaż nigdy nikomu tego nie powiedziałam, ale potem schudł (chyba przez sztuki walki), no i znalazł sobie dziewczynę (starszą ode mnie o rok). W tym czasie trochę zyskałam na pewnosci, a moja samoocena troche poskoczyła, a że mieliśmy podobne zainteresowania to chciałam spróbowac, choc to może nie było fair z mojej strony. Mielismy tą samą drogę do szkoły wiec czekałam zeby go spotkac i z nim gadałam, w koncu sie domyslił, że go podrywam ( w sumie trudno nie było) wiec odprawił mnie z kwitkiem mówiac ze ma dziewczynę. Zrozumiałam, że on jest jej wierny, a ja próbowałam to zniszczyc, było mi głupio.

Po miesiącu, zdradził i rzucił swoją dziewczynę dla dziewczyny z mojej klasy (oczywiscie ładniejszej i na pewno szczuplejszej) moja samoocena nigdy juz nie wroci.

"On jest po rozwodzie. jego była żona tak go załatwiła, że musiał uciekać z Polski ( mniejsza o szczegóły). Ja teraz zastanawiam się co on jej zrobił, że tak go załatwiła. I obawiam się, ze ja go tak załatwię, że on będzie uciekał z Anglii."
tak jest diablico. Pokaż mu, gdzie jego miejsce.

0la22 napisał(a):

Szczerze powiedziawszy nie chodziłam z takim facetem, ale napisze wam taką historyjkę. Czy facet w niej jest świnią? Może nie, ale to sami już ocenicie. No to tak...Znam takiego kolesia, starszy ode mnie o 2 lata i to jest kolega mojego brata. Jak był młodszy to był gruby, ale mi się zawsze podobał, chociaż nigdy nikomu tego nie powiedziałam, ale potem schudł (chyba przez sztuki walki), no i znalazł sobie dziewczynę (starszą ode mnie o rok). W tym czasie trochę zyskałam na pewnosci, a moja samoocena troche poskoczyła, a że mieliśmy podobne zainteresowania to chciałam spróbowac, choc to może nie było fair z mojej strony. Mielismy tą samą drogę do szkoły wiec czekałam zeby go spotkac i z nim gadałam, w koncu sie domyslił, że go podrywam ( w sumie trudno nie było) wiec odprawił mnie z kwitkiem mówiac ze ma dziewczynę. Zrozumiałam, że on jest jej wierny, a ja próbowałam to zniszczyc, było mi głupio.Po miesiącu, zdradził i rzucił swoją dziewczynę dla dziewczyny z mojej klasy (oczywiscie ładniejszej i na pewno szczuplejszej) moja samoocena nigdy juz nie wroci.

A ja ci powiem: Wróci. Kiedyś tego doświadczysz...

faulty napisał(a):

"On jest po rozwodzie. jego była żona tak go załatwiła, że musiał uciekać z Polski ( mniejsza o szczegóły). Ja teraz zastanawiam się co on jej zrobił, że tak go załatwiła. I obawiam się, ze ja go tak załatwię, że on będzie uciekał z Anglii." tak jest diablico. Pokaż mu, gdzie jego miejsce.

zastanawiam się, ale po moim wqu..wie to Unia Europejska go będzie ścigać. On ma ogromne długi w ZUS i US -oni nie mogą go namierzyć a ja tak :D Nie wiem czy jestem do tego zdolna, ale on pcha mnie w tym kierunku, A wystarczyłoby żeby siedział cicho do soboty...
Uśmiechnęłam się, kiedy zobaczyłam tytuł wątku. Pomyślałam "klasyka gatunku" :)

edit: przeczytałam wpis z diary. Byłaś z chorym psychicznie człowiekiem, nie ma się co dziwić :)
to moze go popros zeby Cie jednak nie prowokowal :D czy jest zdolny do rekoczynow?

.gypsy napisał(a):

Uśmiechnęłam się, kiedy zobaczyłam tytuł wątku. Pomyślałam "klasyka gatunku" :)

ja się będę śmiać w niedzielę :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.