- Dołączył: 2012-05-06
- Miasto: Dobrze Mi Tam
- Liczba postów: 1188
24 sierpnia 2012, 22:57
Przekonałam się na własnej skórze...będąc pewna, że to "przyjaźń" zostałam prawie zgwałcona, a teraz drugi przypadek "przyjaźni" jest taki, że nie dociera do kolegi, że nic z nas nie będzie, non stop mu to mówię...jest uparty i nieugięty. Wszystko byłoby dobrze, naprawdę wiedziałabym co mam robić ale są pewne komplikacje.
Bardzo podoba mi się jego przyjaciel, poza tym jesteśmy paczką znajomych, gdybym była w stosunku do niego ostra, wolę nie wiedzieć jak stosunki zmieniłyby się ze znajomymi.
Nasze ostatnie smsy z dzisiaj:
ja: powiedziałam ci już ze wspaniale mi samej. nie umiem być z facetem, przynajmniej nie teraz.
on: dobra jesteś...szkoda, że jesteś dzieciaczkiem ale i tak mnie pociągasz.
on: czemu nie odpisujesz?
on: hmmm?
Dziewczyny co mam robić? nie wiem co odpisać, czuję się urażona, i to bardzo. Chcę żeby wszystko było OK, żebyśmy dalej się lubili, ale nic poza tym, jak mam do niego dotrzeć?
Edytowany przez serekwiejskilight 24 sierpnia 2012, 23:02
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
25 sierpnia 2012, 00:15
powiedz mu wprost że nie chcesz być z nim, i że nie ma szans, tylko wprost i dosadnie a nie kręcisz że dobrze CI samej , że nie potrafisz być z facetem , penie on sobie myśli że Cię nauczy być z facetem i wtedy się przekonasz że Ci lepiej z nim niż samej
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Naboo
- Liczba postów: 1467
25 sierpnia 2012, 00:25
przyjaźń damsko-męska ISTNIEJE jestem przykładem. Trzymamy się od gimnazjum a teraz kończymy studia i nic się nie zmienia w tej kwestii.
Faceta po prostu do ciebie ciągnie i przyjaźni z tego nie będzie. Jeśli nawet przełknąłby twój stosunek do waszej znajomości to i tak swoje będzie czuł.