- Dołączył: 2011-06-23
- Miasto: No
- Liczba postów: 205
21 sierpnia 2012, 03:06
dzięki
Edytowany przez xzielonax 3 lutego 2013, 19:25
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Sudamerica
- Liczba postów: 4340
21 sierpnia 2012, 03:26
ja tak zaczelam "zwiazek/ nie zwiazek" z moim obecnym mezem ... dzielilo nas 2500 km , jezyk i kultura.
jak sie chce to sie moze ;)))
21 sierpnia 2012, 05:50
mnie z obecnym dzieliło tylko 320 km ale też zaczynaliśmy przez internet :P i działa do tej pory :D
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
21 sierpnia 2012, 06:21
FuturaYo napisał(a):
ja tak zaczelam "zwiazek/ nie zwiazek" z moim obecnym mezem ... dzielilo nas 2500 km , jezyk i kultura. jak sie chce to sie moze ;)))
Mnie i obecnego partnera 17 000 km ;) Daliśmy radę, z tym, że ja się przeprowadziłam, ale dopiero po roku.
Nie żałowałam ani przez minutę. Jeśli uczucie jest prawdziwe (tego nikt na forum nie oceni) to wszystko jest możliwe.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
21 sierpnia 2012, 07:45
jaki związek? tu nie można mówić o związku. jakby facetowi zależało to by przyjechał, odłożył kasę i po prostu przyjechał, a nie się tak bawił. jak dla mnie to on jedynie podbudowuje swoje ego Tobą, cieszy go Twoje zaangażowanie, ale w planach swoich Ciebie nie ma.
21 sierpnia 2012, 08:08
Co to jest 150km?? Niecałe 4 godzinki drogi. Ja bym to tak wykombinowała, że widzielibyśmy się co tydzień:) Tu jedynym problemem jest wasz młody wiek i to, że nie zarabiacie... Ja poznałam mojego skarba również przez internet, okazało się, że mój przyjaciel jest jego przyjacielem i jakoś do tej pory się nie spotkaliśmy bo pracował na Cyprze. Czekałam 8 miesięcy na niego, wszyscy się śmiali, że nic z tego nie będzie, tylko dwie osoby, które znały i mnie i jego stwierdziły, że przecież my będziemy pasować co siebie jak dwie krople wody, że czemu oni wcześniej na to nie wpadli. Dziś jesteśmy już 4 lata razem, jesteśmy zaręczeni, wrócił do Polski na stałe choć na Cyprze mógł żyć na dużo lepszym poziomie. Jak się chce, to się wszystko da, pod warunkiem, że obie strony traktują to poważnie:)
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
21 sierpnia 2012, 08:26
myślę że macie szanse na coś więcej ale oczywiscie musicie się spotkać i spotykać na żywo, mój związek też zaczął się przez internet przez kompletny przypadek i b. podobnie do Twojego, najpierw gadaliśmy, w międzyczasie on miał dziewczynę przez chwilę, ale ostatecznie jesteśmy razem, nawet nie od wtedy kiedy się spotkaliśmy pierwszy raz ale później, choć nie nazywaliśmy tego nigdy związkiem przed spotkaniem się
- Dołączył: 2010-07-23
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 360
21 sierpnia 2012, 08:39
Wierze ;) Odleglosc nic nie znaczy. trzymam kciuki zeby Wam sie udalo:*
- Dołączył: 2008-09-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4366
21 sierpnia 2012, 08:50
u mnie to nie wypaliło za duża odległość, dwa razy próbowałam nigdy wiecej
21 sierpnia 2012, 09:12
Ja tez zaczelam zwiazek przez internet :-))))
Teraz nie widzimy poza soba swiata :-))))
A teraz dzieli nas ponad 5 tys km, nie wiedzielismy sie ponad rok :-(
Ale..... Dzwonimy, piszemy, Wspieramy sie, wysylamy fotki...i nadal to dziala :-)))
Jest ostatnia osoba z ktora rozmawiam przed snem i pierwsza po przebudzeniu :-)
Edytowany przez be.alluring 21 sierpnia 2012, 09:15