- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 804
16 sierpnia 2012, 12:36
Hej dziewczyny. Jestem z moim Lubym ponad 2lata no i we wrześniu tego roku wybieramy się na studia do Warszawy. I stąd moje pytanie- Czy są wśród was dziewczyny które zamieszkały z chłopakiem już na I/II roku studiów? Jak to się skończyło? Czy to dobry pomysł? Myślimy o wynajęciu pokoju, we dwójkę zawsze taniej- zwłaszcza jeśli chodzi o jedzenie. Poza tym jeśli będę studiować dziennie (planuję bardzo sumiennie, a nie studiowanie dla studiowania), uczyć się wieczorami a w weekendy pracować to zostanie nam dla siebie okropnie mało czasu. Mój chłopak bardzo chce ze mną mieszkać i nie wyobraża sobie innej opcji. Ale ja sama nie wiem. Boję się, że stanę się dla niego mniej atrakcyjna i, że będziemy mieli siebie dość(w końcu to tylko 15m2). W dodatku mama mojego chłopaka ciągle mu nadskakuje,on nie ma praktycznie żadnych obowiązków w domu. A ja nie mam zamiaru na studiach się bawić w dom, sprzątać, prać i gotować za niego. Niby on mówi, że obiecuje, że będziemy się dzielić obowiązkami. Ale ja sama nie wiem czy taki chłopak może tak diametralnie zmienić swoje przyzwyczajenia. Co myślicie?
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2843
16 sierpnia 2012, 12:38
mi się wydaje że to dobry pomysł :) będziecie bliżej siebie, będziecie się budzić razem, funkcjonować :) a z tymi obowiązkami to niech każdy sprząta za sobą i będzie dobrze :)
- Dołączył: 2012-08-07
- Miasto: Jaworzno
- Liczba postów: 1064
16 sierpnia 2012, 12:44
Ja tez uwazam ze to dobry pomysl. Male przygotowanie do dalszego wspolnego zycia, wspolnego mieszkania.
A jak wam nie wyjdzie to mozecie porozmawiac o tym i od drugiego roku wynajac mieszkanie z kims od was z roku.
- Dołączył: 2012-03-09
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 1075
16 sierpnia 2012, 12:45
Ja bym mu dała szansę. Tylko na wstępie ustalcie podział obowiązków, to że każdy sprząta po sobie i sam się obsługuje (robi sobie śniadanie i wogóle) chyba że będziecie mieć ochotę popichcić dla siebie na wzajem :) Myślę, że będzie dobrze.
- Dołączył: 2012-08-14
- Miasto:
- Liczba postów: 819
16 sierpnia 2012, 12:49
zrob jak uwazasz ale jak masz byc jego sluzaca to lepiej odpusc
16 sierpnia 2012, 12:52
moim zdaniem warto spróbować ja właśnie byłam ze swoim 2 lata kiedy razem zamieszkaliśmy na studiach :) nie żałuje
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 123
16 sierpnia 2012, 12:55
Z jednej strony to fajna opcja, macie siebie tak blisko, a obowiązkami można się podzielić. Ale z drugiej, po części staje się tak jak się tego obawiasz - przestajecie się starać, zabiegać o spotkania - bo po co skoro ze sobą mieszkacie. Oczywiście jeśli planujecie być razem dużo dłużej to prędzej czy później do tego dojdzie. Ale może lepiej później kiedy się dużo lepiej poznacie? :)
16 sierpnia 2012, 13:11
ja też zamieszkałam ze swoim po 2 latach związku. Ja byłam wtedy na 4 roku, on już nie studiował. Bardzo go kocham i jest mnóstwo pozytywów tego wspólnego mieszkania, ale patrząc z perspektywy czasu poczekałabym jeszcze. Od kiedy ze sobą mieszkamy mniej się staramy, trochę się oboje zapuściliśmy, bo przecież wygodniej paradować po domu w dresie i pić colę. Mniej wychodzimy niż wcześniej i paradoksalnie mniej czasu ze sobą spędzamy. Bo przecież jesteśmy razem w pokoju, ale każde z nas zajmuje się swoimi sprawami. No i większość rozmów sprowadza się jednak do tej prozy dnia codziennego.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 9558
16 sierpnia 2012, 13:13
trelemoreleczeresnie napisał(a):
ja też zamieszkałam ze swoim po 2 latach związku. Ja byłam wtedy na 4 roku, on już nie studiował. Bardzo go kocham i jest mnóstwo pozytywów tego wspólnego mieszkania, ale patrząc z perspektywy czasu poczekałabym jeszcze. Od kiedy ze sobą mieszkamy mniej się staramy, trochę się oboje zapuściliśmy, bo przecież wygodniej paradować po domu w dresie i pić colę. Mniej wychodzimy niż wcześniej i paradoksalnie mniej czasu ze sobą spędzamy. Bo przecież jesteśmy razem w pokoju, ale każde z nas zajmuje się swoimi sprawami. No i większość rozmów sprowadza się jednak do tej prozy dnia codziennego.
jak to mówią samo życie........ poczekaj jeszcze trochu, tym bardziej że jak sama mówisz chcesz się uczyć a wspólne mieszkanie temu raczej nie będzie służyć
16 sierpnia 2012, 15:38
po co z nim jesteś jak nic ci w nim nie pasuje?