- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 101
15 sierpnia 2012, 21:42
Pewnie większość z Was powie, że wygląda źle i ma rację... Taka nasza natura, że szukamy partnera, który jest postawny, większy od nas i daje poczucie bezpieczeństwa.
Co jeżeli różnica w wadze jest rzędu 3kg???
Tak jest u mnie. I czuję się przez to straszną kluchą... Jaka różnica wg Was w wadze nie daje po oczach? Myślę, żeby zejść do 55 wtedy nie będzie się rzucało w oczy :(
16 sierpnia 2012, 00:53
Znam twoj bol, w dodatku jestem wyzsza dwa cm... Ale liczy sie uczucie! :) ogladalyscie odcinek 'pamietnikow z wakacji' z miesnym jezem? To dopiedo bylo straszne...
16 sierpnia 2012, 00:54
zawsze uważałam że domeną kobiety jest drobna budowa i niewysoki wzrost, a mężczyzny wręcz przeciwnie. mam 1.63m wzr i 49kg wagi i zawsze się spotykałam z barczystymi facetami 1,9m +. obecny ma 1,93m i 86kg, jest o dziwo misiowaty. porównuję z byłym który różnił się tym, że był 4kg szczuplejszy, a prezentował się jak chuchro przy mym obecnym. dodatkowo źle się z tym czułam, mimo że różnica między nami nadal była ogromna. jak źle sie autorko czujesz z tym że jesteś większa od faceta to schudnij, innej opcji nie ma.
16 sierpnia 2012, 07:29
mimo ciąży jestem o 18 kg lżejsza od mojego lubego
(jesteśmy tego samego wzrostu)
ale widziałam nie raz dziewczyny z dużą nadwagą z facecikami jak szprotki, i to takie młode dzieciaki poniżej 20stki jak sądzę, może nawet 16-17 lat;
i odwrotnie, na basen przychodziło małżeństwo- ona chudziutka, wysoka, on też wysoki (ok. 185 cm wzrostu) ale ze 150 kg żywej wagi;
mam znajomych, gdzie dziewczyna jest gruba a mąż szczupły i odwrotnie też;
jakie to ma znaczenie?
jeśli facet dręczy kobietę, że ma schudnąć, to mocno bym się zastanowiła nad takim;
jeśli ktoś nas pokocha jako grubasków, to nie będzie mu przeszkadzała tusza; jeśli pokocha nas w rozmiarze M a my po 2-3 latach stajemy się XXL, no to może być problem...
osobiście raczej zawsze miałam problem z tym, że poznawałam niskich facetów a uwielbiałam takich +190 cm, gdyż sama mam 172 cm poznałam jednak kochanego człowieka mojego wzrostu i odpuściłam
jeśli uważasz to za problem, to schudnij albo zmień model na cięższy
Edytowany przez Grian 16 sierpnia 2012, 07:33
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
16 sierpnia 2012, 08:15
Rany, a co on taki lekki? Ma 1,60 m wzrostu? On ma problem, nie ty.
Edytowany przez Nemain 16 sierpnia 2012, 08:15
- Dołączył: 2012-05-07
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 815
16 sierpnia 2012, 08:39
Ja również mam coś takiego w głowie - że myślę sobie i przeliczam ile kg mój facet jest cięższy ode mnie. Jeśli trochę przytyję zawsze liczę w kg tę różnicę.... Ogólnie teraz między nami jest 22 kg różnicy i 12 cm wzrostu :) - i to mnie zadowala, jakby było tylko 10 kg różnicy to już miałabym jakieś ALE do siebie.
Marla singer, oglądałam te odcinki "pamiętników z wakacji" - ależ to były odcinki :D:D:D i ten mięsny jeż... przecież to stał się hicior ten mięsny jeż:D
Edytowany przez katarzyniak 16 sierpnia 2012, 08:42
- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 101
16 sierpnia 2012, 09:14
Dziękuję za liczne odpowiedzi :) Ale tak jak jedna z Was napisała, innego wyjścia nie mam jak chcę się lepiej poczuć :) powodzenia Wam wszystkim !!!
16 sierpnia 2012, 09:19
3kg ...... no faktycznie spaślak z ciebie....bez obrazy ...ale większych problemów nie masz?
- Dołączył: 2010-05-27
- Miasto: Paralia
- Liczba postów: 2966
16 sierpnia 2012, 09:21
ja myślę, że zle to wygląda kiedy wizualnie robi się widoczna róźnica między partnerami, myślę, że tych 3 kg nawet nie widać, więc spokojnie;)
16 sierpnia 2012, 09:39
Ale wy wszystkie wypowiadacie sie, ze roznicy 3-4 kg gołym okiem nie widac - nie bierzecie tylko pod uwage, że facet jest wyzszy. I wtedy owszem, widać. :P
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2843
16 sierpnia 2012, 11:39
ja też ważę więcej niż mój facet i trochę mi z tym głupio dlatego trzeba schudnąć :) on chce przytyć ale niemoże :D