- Dołączył: 2012-07-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 976
15 sierpnia 2012, 18:23
Przed chwilą dziewczyna dodała temat o kłótni z chłopakiem a ja chciałabym poruszyć sprawę kłótni. Nie mówię tu wcale o jednej. Co kiedy wiemy, że ta druga połówka jest dla nas odpowiednią ale wszystko w ostatnim czasie się wali, wszystko jest nie tak, nie tak jakbyśmy chcieli? W jeden dzień być w siódmym niebie a w drugi czuć przygnębienie i smutek. Co to oznacza? Koniec związku czy bardziej kryzys? Co o tym myślicie? Być nierozłącznymi a za chwilę wkurzać się o wszystko co zrobi czy powie ten drugi. Chciałabym poznać Wasze zdanie.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
15 sierpnia 2012, 18:27
Zalezy o co są te klotnie...bo sa kwestie wazniejsze i bardziekj przyziemne...generalnie szkoda by mi bylo nerwow na ciagle sprzeczki jak i zdrowia...w zwiazku trzeba wychodzic na plus aby byc szczesliwym a nie chwila spokoju i kilka dni smutku..to ma byc coś pozytywnego...
- Dołączył: 2012-07-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 976
15 sierpnia 2012, 18:31
tez tak myślę ale to nie taka prosta sprawa. Większości chodzi o bzdury.
-zamknij okno
-przecież stoisz to możesz zamknąć
I wiele innych. Chodzi o to, że coś się zmieniło, mało współpracy, mało uprzejmości. Zupełnie nie rozumiem
- Dołączył: 2012-05-03
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 4
15 sierpnia 2012, 19:07
Niestety tak bywa, że się czasem niedogadujemy. Ja mam sposób, jak naprawić relacje, zawsze działa, choć jest strasznie trudny... to znaczy rozmawiać, niby nic takiego, ale wiem po sobie, że czasem szczerość trudno przechodzi przez gardło. Najgorzej zawsze zacząć i trzymać nerwy w ryzach.