- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
13 sierpnia 2012, 00:26
jestesmy razem rok.na poczatku jak to u wszystkich motyle w brzuchu, euforia i te inne pierdy.no ale tu nie o to chodzi.chodzi o to ze im dluzej jestesmy razem facet ma watpliwosci...nie o mnie bo jak mowi jestem najlepsza dziewczyna jaka mial, nawet za dobra dla niego i zaslugujaca na kogos lepszego a o siebie.a mianowicie boi sie ustatkowac.dodam ze ma 27 lat ale zawsze jak to mi powiedzial chwilke sie interesowal a jak dziewczyna sie angazowala to uciekal.najdluzej byl z dziewczyna 2 lata no i sie rozstali.nasz problem jest taki ze ja chcialabym miec juz jakies zycie razem,zamieszkac ze soba itd by sie poznac dotrzec...w koncu to ze mna chce spedzic reszte zycia ale!!! on nie wie czy to juz jest ten moment by sie ustatowac i seattle down!!! wymyslil sobie teraz przerwe by przemyslec czy juz jest gotow i chce byc fair wobec mnie i nie robic mi nie potrzebnych nadzieji jesli nie! mam sie czym martwic?
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 804
13 sierpnia 2012, 01:31
Jeżeli kocha i faktycznie jesteś "najlepszą ze wszystkich" to nie ucieknie. A jeśli tak się jednak stanie to nie masz czego żałować...
Jeśli coś kochasz- puść to wolno.
Jeśli wróci,jest Twoje. Jeśli nie- nigdy tego nie było.
Powodzenia :)
- Dołączył: 2010-04-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 137
13 sierpnia 2012, 05:19
Hm... Wyobraź sobie, że poznajesz przefajnego faceta. No niemal ideał. On zakochany. Ale u Ciebie motyli w brzuchu zero. Próbujecie być razem i stwierdzasz, że nikt Cię w życiu lepiej nie traktował i jest to idealny materiał na stałego partnera. A jednak wiesz, że chyba się nie zmusisz, żeby go naprawdę pokochać.
Co byś mu wtedy powiedziała? Bo ja że jest najlepszy na świecie i chyba nawet za dobry dla mnie i że chc być szczera, przemysleć, odpocząć i że to chyba nie najlepszy moment na ustatkowanie się... :/
- Dołączył: 2006-10-30
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 559
13 sierpnia 2012, 08:03
niestety zazwyczaj jest tak jak gupigupik mówi.. chociaż trzymam kciuki żeby w tym przypadku było inaczej
13 sierpnia 2012, 08:04
mezczyzni sie boja teraz zwiazkow bo w glowie kobiet jest glownie zeniaczka smycz na faceta i dziecko - najlepiej aby sie urodzilo dzien po slubie.
dlatego albo zaakceptowac kochajacego faceta bezwzgledu czy bedzie papierek czy nie albo znalezc sobie kogos innego
13 sierpnia 2012, 08:35
jak w wieku 27 lat nie jest gotów nawet by zamieszkać no to ciekawe w jakim wieku będzie w ogóle w stanie pomyśleć (!) o ślubie.. on już chyba nie dojrzeje..
13 sierpnia 2012, 09:10
slubu wcale brac nie trzeba, to tylko w glowie kobiety cos sie rodzi takiego "pochwale sie obraczka". ja mam 26 latka ktory mowi ze slub mu nie potrzebny, a moze go wezmie za 10 lat, a moze za 3
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
13 sierpnia 2012, 11:05
ale slubu nie musi wcale byc.tak ma 27 lat ale u Irlandczykow to normalne.bo on irlandczyk a oni wlasnie ustatkowuja sie frubo po 30 czasami...
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 1023
13 sierpnia 2012, 21:17
twój facet cierpi na syndrom piotrusia pana i ja sie kur** pytam : gdzie sie podziali prawdziwi mężczyźni?? Niedługo oni wogóle nam do niczego nie będą potrzebni. Kobiety sa zaradne, obrotne, myslą dojrzale, są wykształcone i niezależne. A panowie? ...