Temat: Nie potrafie z nim szczerze porozmawiać

Od 1,5 miesiaca spotykam się z chłopakiem , bywało różnie (wcześniej pisalam o tym w innych listach) . Niby jesteśmy razem  , kiedy się widzimy przytulimy sie , pocałujemy , ale jest problem z kontaktem. Piszemy ze sobą b.mało , jak ja pierwsza napisze to on odpisze jedno słowo lub dwa , tak jakby wogóle nie chciało mu się pisać , a kiedy on czasami coś tam napisze to też jest to bardzo krótki sms.Nie widizmy sie codziennie ,ale co kilka dni .On pracuje i mieszka 25 km odemnie ,ale ma rodzine w moim mieście i często tu bywa.Ostatnio byly jego urodziny mieliśmy spędzić je razem ,on miał być tutaj i mnie zabrać do siebie , ale nie odzywał sie cały dzien. Kiedy ja do niego zadzwoniłam o 21 powiedział że śpi bo jest zmęczony po nocce , zrozumiaalbym to , ale mógł chociaż sms napisać ,ale powiedział że tak wyszło i że mial po mnie jeszcze wrócić ale tak jakoś zasnął.Przed 24 zadzwonił ze kolega po mnie przyjedzie i żebym do niego przyjechała. Nie wiedziałam co zrobić ale sie  zgodziłam , bo byly jego urodziny i nie chciałam strzelać focha że olał tą sprawę a ja tak chciałam z nim spędzić ten dzień . W zeszła środę się widzieliśmy , wszystko ładnie , pieszczoty i wogóle , był po kilku piwach ,nie był pijany ale wiadomo coś tam mu napewno zaszumiało w głowie.Wtedy powiedział ze w piątek (wczoraj) przyjedzie ,że sie spotkamy bo przyjedzie w piłkę pograć to się zobaczmy , nastepnego dnia też coś tak niby ogrodkiem wspomniał że przyjedzie. Wczoraj więc mial byc , cały dzien zero kontaktu i pisze mi o 22 że wstal własnie i zaraz idzie znowu spać bo dziś też od rana do pracy itp.znowu to olał ze mieliśmy sie widziec , a kiedy mu wspomnialam ze miał być to powiedział że musiał tylko na 5 min do babci przyjechać i spowrotem wracał... jest mi przykro bo on nic sobie z tego nie robi że mieliśmy się widzieć , poprostu jakby sobie coś palnął i tyle , żadnego usprawiedliwienia albo mógł by chociaż napisać ze szkoda że sie nie widzieliśmy . Ja zawsze wszystkie plan pod niego dopasowuje bo on jest dla mnie najwazniejszy a on mam wrazenie myśli że jak sie spotkamy to ok jak nie to też ok . Nie wiem co myślec . Czasem napisze np. że jest akurat tutaj w mojej miejscowośći , ale rzadko kiedy napisze wprost żebyśmy sie psotkali tylko zazwyczaj samo jakos wyjdzie albo ja coś powiem , róznie bywa. Jak ostatnio napisalam mu że przechodze wlasnie koło jego ogórdka a wiedziałam że on tam jest to nagle musiał do domu iść babci pomóc i nawet nie wyszedł na minutę ,a za godzinę zadzwonił czy z nim jade po kolege. Najgorsze jest to ze nie umiem mu otwarcie powiedzieć o tym o czuje , że mi przykro bo wyglada to tak ze ja jestem jak mu się nudzi , albo jak wypada tak zebyśmy sie spotkali .Kiedy sie zbiore na odwage i coś mu wspomne nie tak z wyrzutami tylko spokojnie z uśmiechem ,że np. dziwnie pisze , jakby mu sie nie chciało czy coś , to on obroci to w żart albo zmieni temat i nic w tym kierunku nie działa. Zalezy mi na nim ale mam dosc ciągłych nerwów bo boję sięze nie napisze, ze się nie odezwie...Ostatnio gdy byliśmy w paczce moja kolezanka poszła do chlopaka na korym jej zależało ,a mój na to ze jak można tak biegac za chlopakiem i ze to facet powinien się starać, a sam przeciez wogole tak nie robi. Nie chce mu pisac o tym co czujes w sm np. o tym że wczoraj mieliśmy sie widziec, chciałabym mu coś napomnieć normalnie jakbyśmy sie widzieli , tylko że ja nie mam pojecia kiedy się zobaczymy , bo glupio mi nawet o to pytać , bo on praktycznie nie pisze mi ze chcialby sie spotkać , czy że tęksni , kocha , same takie bezuczuciowe sms. tylko czasem gdy sie widzimy powie coś miłego, dlatego mi tez nagle wtyd wyskoczyć z tekstem że już tęsknie i chce sie z nim widzec. Mysłałam już żeby przestac sie na troche odzywać ale boję się ze on pomyśli że mi nie zalezy i tez sobie odpusci , ja juz nie wiem co mam robić ....
nie zależy mu na Tobie raczej - to tak męskim okiem. 
Nie zawracałabym sobie głowy kimś, kto nie może znaleźć dla mnie czasu. Tak samo radzę Tobie.

niezdecydowana28 napisał(a):

(...)on jest dla mnie najwazniejszy (...)

No widzisz. Przykro mi to mówić, ale Ty dla niego raczej nie.

I zasadnicze pytanie- ile macie lat?
Jeszcze dawaj mu na zawołanie i bedziesz kolejną ofiara losu. Uczucie uczuciem ale miej że troche szacunku dla siebie i swojego czasu , ON dla swojego ma jak widac i to nie mały. A ty to tak troche na siłe sie do niego pchasz. Wierz mi jak facet by chciał to nawet niesmiały by robił w tym kierunku cokolwiek wiecej niz ten twój.
Chłopak albo się Tobą bawi albo zwyczajnie traktuje jak pannę na telefon, bo wie, że zawsze będziesz chętna i zgodzisz się zawsze kiedy Ci zaproponuje spotkanie.
Zachowuje się tak, jakby chciał się z Tobą spotykać tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę - jak z.. Może zbyt surowo go oceniam, ale ja bym się nieźle wkurzała na Twoim miejscu. Zastanów się czy to oby na pewno jest miłość, czy może po prostu nie chcesz zostać sama? 
Przykro to mówić, ale on naprawdę ma Ciebie gdzieś. I im szybciej to zrozumiem i im szybciej to skończysz, tym dla Ciebie lepiej. Życzę Ci odwagi w podjęciu tej decyzji i podczas rozmowy!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.