Temat: poważny problem z facetem ... pomóżcie proszę :(

Jest taka sytuacja, że ... Jestem z facetem niewiele ponad 3 lata. Ogólnie nie było zbyt fajnie, chciałam się kiedyś rozstać, ale błagał, że nie że się poprawi,mże będzie dobrze itp. W rzeczywistości znów był powrót do tego samego - koledzy, zioło, powroty w nocy do domu, widzimy się raz w tygodniu więc to ja musiałam dzwonić codziennie żeby w ogóle był jakiś kontakt, przyjeżdżałam, nawet za prezerwatywy dawałam pieniądze (!). Kiedyś pisałam o tym na forum, że miał iść w te wakacje z kolegą na pieszą wycieczkę do Madrytu. No i poszedł. Nie widzimy się już ponad 5 tygodni, w tym czasie na początku bardzo przeżywałam, płacz itp...Prosiłam go, żeby mnie nie zostawiał, bo nie mam tu przyjaciół ani znajomych, miałam tylko jego i on doskonale o tym wiedział... Ale on (jak zwykle) olał mnie ciepłym moczem i i tak poszedł. Bardzo mnie zranił, nie dośc, że w tygodniu dostawałam od niego dużo bólu patrząc na to jak mnie traktował, to w tym momencie już przeszedł samego siebie. Po jakimś czasie bez niego się ogarnęłam. Niedawno poznałam faceta (4 lata starszy) i spodobaliśmy się sobie. Zrozumiałam, że potrafię żyć bez swojego chłopaka nie jestem zdesperowana jak myślałam do tej pory. Spotkałam się z tym nowo poznanym i naprawdę czułam się z nim bardzo dobrze. Pogadałam poważnie z chłopakiem i z nim zerwałam (podczas tego wyjazdu), bo sama czuję, że już nie chcę z nim być. Teraz on pożyczył pieniądze, specjalnie wraca sam bo twierdzi, że nie może beze mnie żyć tęskni i już sobie nie radzi, błagał mnie, przepraszał, żebym tylko dała mu "kolejną szansę" których miał już wiele i każą z nich marnował. Wciąż mówi, że mnie kocha, wysyła jakieś przykre wiadomości, że jest smutny itp i wciąz go muszę pocieszać. Męczy mnie to. Bardzo mnie zranił, zawiódł mnie cholernie tym, że mnie tu zostawił i teraz myśli, że wróci i będzie dobrze. A ja znów poleciałam na jego gadkę. Tak naprawdę jednak chciałabym się spotykać z tym nowo poznanym i tu pojawia się problem, bo... On powiedział, że nie chce mieszać mi się w życie, że nie chce mnie ranić tym, że jest. W efekcie jest taka sytuacja, że chce mnie facet, którego ja nie chcę, a ja chcę tego, który nie chce się pakować w moje życie. Dręczę się tym już z tydzień czasu i nie wiem co mam zrobić... 
Może to wam się wydaje debilny problem, ale ciężko mi jakoś racjonalnie to sobie poukładać. Nie wiem jak z tego wybrnąć.
Pasek wagi
no bo ten nowy jest rozsądny i nie chce się mieszać. Skończ ostatecznie związek z Twoim "jeszczechłopakiem" i napisz do tego nowego jak sie sprawy mają i że chcesz się spotkac, a jak nie on to się znajdzie inny ;)
Pasek wagi
wydaje mi sie ze nie chcesz zostawic pierwszego chlopaka bo boisz sie samotnosci. mysle ze gdyby ten drugi "chcial cie" nie mialabys najmniejszych watpliwosci. czasem samotnosc tez jest dobra. mozesz przemyslec swoje zycie, poukladac je, dojsc do wniosku co tak naprawdę oczekujesz od niego. 
z drugiej strony wiem ze milosc jest slepa... my ci mozemy mowic zostaw go ale i tak zrobisz to co chcesz ;)
hahahah chyba żartujesz bierz nowy towar, będziesz się jakimś dupkiem przejmować, wykorzystuje Cię ! więc, daj sobie z nim spokój :P
koles ewidentnie bierze cie na litosc ....wie ,ze ulegniesz ,bo juz wiele razy ulegalas .....moim zdaniem powinnas go kopnac w dupe ,bo jemu nie zalezy na tobie ,czy na twoich uczuciach ....tyle razy cie zranil ....a obiecuje poprawe jak ty chcesz go zostawic .....nie miej wyrzutow sumienia ...zostaw go i zacznij nowe zycie ,poznaj nowych ludzi ...zobaczysz ,ze odzyjesz i w koncu poczujesz sie sczesliwa :) powodzenia
odpuść sobie.. jeżeli zranił cię tyle razy to zrobi to kolejny 
Wiem,że to trudne, ale powinnaś zerwać ze starym chłopakiem. Mówię to na podstawie swoich doświadczeń.
Pasek wagi
Nie dorósł do związku, daj sobie z nim spokój.
wg mnie on znów będzie Ci gadał to samo i to samo... a widać po Tobie - znasz go już wystarczająco dobrze i się z czymś takim męczysz. wg mnie nie powinnaś wchodzić znów do tej samej rzeki - możesz z nim pogadać, że każdą szansę marnował i w kółko jest to samo i że już przestałaś mu wierzyć, że się zmieni. że Cię męczy... a co do tego nowego - wg mnie należy Ci się ktoś kto Cię bardziej będzie szanował... a gdy teraz zostaniesz z litości z tamtym to możesz stracić naprawdę coś wspaniałego, jakąś fajną nową znajomość, która Ci daje szansę na normalne życie i związek. no ale to Twoje życie, Twoje serce - przeanalizuj sobie całą sytuację po kilkadziesiąt razy i sama na spokój podejmij decyzję co wybierasz. powodzenia:)
zostaw go, bo jak go przyjmiesz znowu to bedzie to wykorzystywal zawsze. bedzie cie dalej ranil wiedzac ze zawsze moze wrocic. jak juz z nim definitywnie skonczysz to pogadaj z tamtym ;)
olej obecnego chłopaka, jest do dupy i nie warty niczego

pookładaj swoje życie, przemysł wszystko

wtedy odezwij się do tego 'nowego'

zyjcie długo i szczęśliwie!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.