Temat: Co robić? (chłopak)

lll
Zauważam, że dziewczyny wolą macho i brutali, wrażliwi faceci i zaangażowani jakoś kobiet nie pociągają... a potem żałują, bo wzięły sobie jakiegoś aroganckiego buraka, który chciał zawsze za nie decydować, a człowieka z sercem kopnęły w d...ę... słyszałam mnóstwo takich żali... Piszę ogólnie, nie wprost akurat do Ciebie, aby może naświetlić sprawę z innej strony. Przemyśl to, spotkaj się raz jeszcze i wytłumacz, żeby się tak nie rozpędzał, ale delikatnie... żeby go nie urazić... może jemu się wydaje, ze jesteś romantyczką i to Ci imponuje... Facetom naprawdę trzeba tłumaczyć wiele rzeczy :)
szczerze to jeśli nie powiesz mu prosto z mostu o co Ci chodzi, to chłopak nie da Ci spokoju. Też raz chciałam spławić jednego chłopaka i delikatnie mu to sugerowałam, ale on nic, więc nie wytrzymałam i powiedziałam bez owijania w bawełnę o co mi chodzi i teraz mam spokój ;)
też tak miałam... po prostu traktuj go jak znajomego: czyli nie wysyłaj żadnych buziaczków nawet, kiedy wymusza. jak do Ciebie pisze, to nie odpisuj, albo mów, że jesteś zajęta.
Generalnie, to w moim przypadku ostudziło zapały kolegi, zauważył, że nie traktuję go jak kogoś wyjątkowego, tylko jak znajomego.
To oczywiście wersja pośrednia przekazania mu tego, ja ogólnie nigdy nie mogłam zdobyć się na to, żeby wprost powiedzieć "nie"
Pasek wagi
No więc chłopcy są egoistami, więc nic dziwnego że gadał tylko o sobie. Oni lubią gadać tylko o sobie. Jak się z nim spotkasz drugi raz, powiedz mu że traktujesz go jak kolegę , że ew. moglibyście zostać przyjaciółmi ale to na tyle. :) I nie bój się mu tego powiedzieć, przecież nie zranisz go tym, jeszcze się nie zakochał (miejmy nadzieje) . ;pp

chocolatefatty napisał(a):

No więc chłopcy są egoistami, więc nic dziwnego że gadał tylko o sobie. Oni lubią gadać tylko o sobie. Jak się z nim spotkasz drugi raz, powiedz mu że traktujesz go jak kolegę , że ew. moglibyście zostać przyjaciółmi ale to na tyle. :) I nie bój się mu tego powiedzieć, przecież nie zranisz go tym, jeszcze się nie zakochał (miejmy nadzieje) . ;pp


Bo kobiety wiecznie narzekają, że one ciągle musza mówić, a faceci niewiele ...
Nie możesz mu robić nadziei,skoro wiesz że z tego nic nie będzie. Chyba powinnaś powiedzieć mu to wprost,jednak w jakiś delikatny sposób,by go nie skrzywdzić.
Powiedz mu jak najszybciej że nic z tego, bo może się jeszcze bardziej przyczepić. Nie rozumiem jaki tu problem, jak mu powiedzieć? Normalnie, prosto z mostu, inaczej nie dotrze...
Prosto i dobitnie...
Jeśli ma takie podejście to zapewne nie będzie jego pierwszy zawód miłosny więc nie martw się jakoś to przeżyje.
Nie dawaj mu żadnych nadziei bo nie odczepi się od Ciebie ;p
Byłam w podobnej sytuacji - a nawet jestem nadal :P
Mój kolega jest bardzo zabawnym człowiekiem, mamy wspólną paczkę, razem imprezujemy w roku akademickim. Od reszty znajomych dowiedziałam się, że się we mnie podkochuje i tak ciągnie się od pół roku :P Początkowo mnie odpychał fizycznie, w ogóle nie pociągał - jest równy ze mną, a lżejszy może o 10kg . Zawsze był i jest dla mnie bardzo miły, zwraca na mnie uwagę nawet przy tłumie znajomych, zawsze zaczepi. Imponuje mi inteligencją i zaradnością. Od pewnego czasu odkrywam coraz więcej zalet i się przekonuję do niego. Jak widać, to kwestia czasu :) Ale to nie jest jakaś zasada, może u Ciebie będzie zupełnie inaczej. Może jeszcze kilka spotkań i Ty będziesz się czuła przy nim swobodnie i świetnie? :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.