- Dołączył: 2012-06-19
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 28
16 lipca 2012, 18:04
Hej dziewczyny, nie wiem co mam o tym myśleć. Mam 23 lata i od 6 lat jestem w stałym związku. Dzisiaj będąc na zakupach z chłopakiem zrobił mi awanturę o rozpięty guzik od bluzki. Na co dzień ubieram się skromnie, nie noszę sukienek, spódnic ani nawet obcasów głównie ze względu na chłopaka który jest ogromnie zazdrosny i zaborczy, ale dzisiaj już nie wytrzymałam... Założyłam dżinsy i koszulę zostawiając jeden nie zapięty guzik przez co pokazałam odrobinę dekoltu, który nawiasem mówiąc nie jest zbyt obfity więc nie wyglądałam wulgarnie.Chłopak powiedział mi że się mnie wstydzi i nie życzy sobie żebym szła obok niego. Powiedział że albo zapnę guzik, albo będzie szedł drugą stroną ulicy. Nie zapięłam guzika, bo uważam że mam prawo do tego żeby ubierać się jak chcę tym bardziej że nigdy nie zakładam wyzywających strojów, a jeden odpięty guzik nie czyni ze mnie kobiety lekkich obyczajów.(On niestety tak uważa). Niektórym może to wydać się śmieszne ale dla mnie jest to problem bo będąc przy nim nigdy czuję się seksowna. Meczą mnie już ciągłe kłótnie dotyczące wyboru stroju przed pójściem na imprezę czy wyjściem na miasto. Każda z nas chce czuć się kobieco a pomimo iż nie szata zdobi człowieka to czasami chcemy wyglądać atrakcyjnie dla samych siebie. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zrezygnowały z seksownych ciuchów i chodziły ubrane jak zakonnice- on tego ode mnie oczekuje czy dalej prowadziłybyście codzienną wojnę o strój w którym pokazujecie się publicznie?
16 lipca 2012, 18:41
zolta.slomka napisał(a):
Elviska mam dopiero 23 lata a już zaczyna być tak jak mówisz. Koleżanek to już w ogóle nie mam, a sama tez nigdzie nie wychodzę. Nie mówię tego żeby się wyżalić, bo zdaję sobie sprawę że sama do tego doprowadziłam, po prostu dzisiejsza sytuacja przelała szalę goryczy
Opisałam Ci sytuację B. przypuszczam że będziesz mieć tak samo, albo jeszcze gorzej skoro teraz już jest podobnie. Więc zastanów się czy chcesz tak do końca życia. Czy może jednak wolałabyś miłego Pana który będzie dumny że ma fajną laskę obok siebie i będzie z Tobą wychodził niczym z medalem na piersi. Co to znaczy nie mieć koleżanek i to w wieku 23 lat, a jak się pokłócicie to komu się żalisz na niego? Nie masz ochoty wyjść z jakąś laską same, zrobić babski wieczór, oglądać filmy, jeść niezdrowe żarcie i obgadywać facetów? Ok, ja mieszkam z narzeczonym, spędzam większość czasu razem, nie mam czasu na codzienne przesiadywanie u koleżanek, ale babski wieczór raz w miesiącu jest obowiązkowy. Organizujemy go na zmianę u każdej z nas, więc jak wypada na mnie to wysiedlam faceta z JEGO WŁASNEGO domu, na noc do kolegi. Miałam raz faceta który za wszelką cenę chciał żeby w ogóle nie piła alkoholu (dodam że zazwyczaj piję go na babskich wieczorach albo np. na dyskotece więc jest to 2/3 razy w miesiącu) nasz związek przetrwał 43 dni ;] Pożegnałam Pana. To Twoje życie zrobisz z nim co będziesz chciała, ale zastanów się czy do końca życia chcesz siedzieć w domu i wychodzić z niego na przepustki niczym więzień z klawiszem na karku.
- Dołączył: 2012-06-19
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 28
16 lipca 2012, 18:43
Problem jest w tym że on uważa że ja mam być seksowna tylko dla niego. W domu proszę bardzo chodź nawet nago ale na ulicy w golfie i spodniach do ziemi:/
16 lipca 2012, 18:43
hmm... z skad ja to znam...
16 lipca 2012, 18:44
zolta.slomka napisał(a):
Na początku związku miałam więcej swobody, tzn. Ubierałam sukienki, krótkie spodenki latem, czasem nosiłam obcasy- nie za wysokie mam 177cm wzrostu. Od pewnego czasu jest tak że latem biegam jeansach, noszę ciemne bluzki o spódnicy nawet do kolan nie wspomnę. Czasami idąc ulicą czuję się jak 13 latka. Chciałabym założyć latem zwiewną sukienkę, buty na koturnie a w upalne dni krótkie spodenki..
skoro na początku było inaczej to ci się zmieniło ?kiedy i dlaczego ?
związane jest to z jakimś wydarzeniem? może ktoś Cię podrywał na jego oczach? albo coś zaczęli mu koledzy gadać?
ile on ma w ogóle lat ( bo nie zauważyłam nigdzie) ?
jak on wygląda? przystojny? atrakcyjny?
bo może faktycznie się boi, że znajdziesz kogoś atrakcyjniejszego,ale to go oczywiście nie tłumaczy, bo to żaden powód do takiego zachowania.
- Dołączył: 2012-06-19
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 28
16 lipca 2012, 18:47
Też ma 23 lata. Wg mnie jest przystojny ale niski- stąd te kompleksy, bo jestem trochę wyższa. Nigdy mnie na jego oczach nikt nie podrywał więc nie wiem skąd to się wzięło.. Chyba uznał że skoro jesteśmy razem tak długo i razem mieszkamy to może mieć wpływ na każdy aspekt mojego życia...
16 lipca 2012, 18:47
zolta.slomka napisał(a):
Problem jest w tym że on uważa że ja mam być seksowna tylko dla niego. W domu proszę bardzo chodź nawet nago ale na ulicy w golfie i spodniach do ziemi:/
Jak nie chcesz odchodzić to zrób mu terapię wstrząsową, zacznij chodzić jak chcesz i miej w dupie czy idzie drugą stroną ulicy czy w ogóle nie idzie... I zobaczysz co będzie
- Dołączył: 2012-06-19
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 28
16 lipca 2012, 18:48
gosiaaa90 Jak sobie z tym poradziłaś? Zostawiłaś faceta czy się podporządkowałaś?
Edytowany przez zolta.slomka 16 lipca 2012, 18:49
16 lipca 2012, 18:49
To Ty nakaż mu nosić zielone spodnie i różową koszulkę, bo taki masz kaprys. Kretyn z niego
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 709
16 lipca 2012, 18:51
Kurde, ja bym swojego wyśmiała jakby mi tak powiedział :) Nie rozumiem takiego postępowania, ja nie mogłabym życ w takim związku.