Temat: chłopak się mnie wstydzi;(

Hej dziewczyny, nie wiem co mam o tym myśleć. Mam 23 lata i od 6 lat jestem w stałym związku. Dzisiaj będąc na zakupach z chłopakiem zrobił mi awanturę o rozpięty guzik od bluzki. Na co dzień ubieram się skromnie, nie noszę sukienek, spódnic ani nawet obcasów głównie ze względu na  chłopaka który jest ogromnie zazdrosny i zaborczy, ale dzisiaj już nie wytrzymałam... Założyłam dżinsy i koszulę zostawiając jeden nie zapięty guzik przez co pokazałam odrobinę dekoltu, który nawiasem mówiąc nie jest zbyt obfity więc nie wyglądałam wulgarnie.Chłopak powiedział mi że się mnie wstydzi i nie życzy sobie żebym szła obok niego. Powiedział że albo zapnę guzik, albo będzie szedł drugą stroną ulicy. Nie zapięłam guzika, bo uważam że mam prawo do tego żeby ubierać się jak chcę tym bardziej że nigdy nie zakładam wyzywających strojów, a jeden odpięty guzik nie czyni ze mnie kobiety lekkich obyczajów.(On niestety tak uważa). Niektórym może to wydać się śmieszne ale dla mnie jest to problem bo będąc przy nim nigdy czuję się seksowna. Meczą mnie już ciągłe kłótnie dotyczące wyboru stroju przed pójściem na imprezę czy wyjściem na miasto.  Każda z nas chce czuć się kobieco a pomimo iż nie szata zdobi człowieka to czasami chcemy wyglądać atrakcyjnie dla samych siebie. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zrezygnowały z seksownych ciuchów i chodziły ubrane jak zakonnice- on tego ode mnie oczekuje czy dalej prowadziłybyście codzienną wojnę o strój w którym pokazujecie się publicznie?
kochasz go? Kobieta przy mężczyźnie powinna czuć się akceptowana, kochana i najpiękniejszna nawet jakby chodziła w worku po ziemniakach. Pogadaj z nim szczerze, jesteś młodą dziwczyną właśnie powinnaś nosić sukienki, obcasy i spodniczki, wszystko w czym czujesz się pięknie i kobieco. Tutaj chyba jedynie szczera rozmowa pomoże, ustal nowe granice, twoje szczeście powinno być najważniejsze, co to za związek jak o taką bzdure facet Ci awanture robi
         
Pasek wagi
Dziewczyny nie jest łatwo odejść od kogoś z kim jest się tyle czasu. To nie jest tak że go nie kocham wręcz przeciwnie, tylko coraz bardziej czuję że nie jestem już przy nim sobą. 
Piszesz, że uważa że ubierasz się jak kobieta lekkich obyczajów? A seks przez te 6 lat to uprawialiście? Jeśli tak to z jego strony hipokryzja. A tak w ogóle to zostawiłabym kogoś przy kim nie mogę być sobą i mam spełniać tylko jego oczekiwania.
Pasek wagi

zolta.slomka napisał(a):

Coraz częściej się zastanawiam czy od niego nie odejść bo ograniczenia z jego strony daleko wychodzą poza styl ubierania się... Ale powiedzcie same nie lubicie wyglądać seksownie nie tylko w oczach mężczyzn ale i swoich?;) Sama oglądam się za pięknymi kobietami, modnie ubranymi, które pokazują nogi lub dekolt. Mamy przecież lato;) Co na to wasi partnerzy? Ja byłabym dumna na miejscu mężczyzny który ma u boku piękną kobietę  o której inni faceci mogą tylko pomarzyć;)

ta skromność to wrodzona?
Kobieta może być piękna ale jeśli nie ma do siebie za grosz szacunku i daje sobą pomiatać byle jakiemu palantowi to i tak atrakcyjna dla nikogo nie jest. Chyba, że dla kolesi jego pokroju. 

zolta.slomka napisał(a):

Dziewczyny nie jest łatwo odejść od kogoś z kim jest się tyle czasu. To nie jest tak że go nie kocham wręcz przeciwnie, tylko coraz bardziej czuję że nie jestem już przy nim sobą

to juz jest wystarczający powód do dużego niepokoju i w chwili, kiedy nie ma na to rady-powód do rozstania..

Zdaję sobie sprawę że jego zachowanie nie jest normalne, rozmawiałam z nim o tym wielokrotnie ale obawiam się że jego zachowanie ma głębszy podtekst. Czasem mam wrażenie że on jest mega zakompleksiony i dlatego nie chce żebym swoim strojem wzbudzała zainteresowanie u płci przeciwnej...
Bez sensu.... Jest różnica pomiędzy mini szerokości paska do spodni a normalną spódniczką... Nie wiem, i nawet nie próbuję zrozumieć jak wytrzymałaś z nim tyle czasu. Twój błąd polega na tym że sobie na to pozwoliłaś. Ja bym nie wytrzymała i odeszłabym, pewnie już dawno. Może niedługo ci zabroni się spotykać z koleżankami, później w ogóle wychodzić bez niego i skończysz jako kura domowa, gotująca obiadki i wychowująca dzieci bo ci nawet do pracy nie pozwoli iść bo przecież każdy chce cię tam bzyknąć... Niestety mówię to niewłasnego doświadczenia. Ale z doświadczenia pary z 20 letnim stażem (matka chrzestna mojego narzeczonego), za każdym razem jak szła do pracy to po miesiącu, dwóch jej mąż ją z tej pracy zwalniał i to dosłownie, szedł do szefa i mówił że B. już nie będzie pracować. Baba siedzi w domu z 3 dzieci (najmłodsze o zgrozo ma 3 lata, kiedy ona sama ma 43), jedyną atrakcją dla niej jest jak odwiedzają ich moi rodzice albo oni ich (taak, matka chrzestna mojego to najlepsza przyjaciółka mojej mamy -,-).

 Do KtoPytaNieBladzi

Nie mówię o sobie tylko tak ogólnie, bo nieraz przechadzając się po mieście widzę mężczyzn zapatrzonych w swoje ukochane i pomimo że dziewczyny czasem ubierają sie naprawdę skąpo to ich mężczyźni się ich nie wstydzą wręcz przeciwnie.. 

zolta.slomka napisał(a):

Zdaję sobie sprawę że jego zachowanie nie jest normalne, rozmawiałam z nim o tym wielokrotnie ale obawiam się że jego zachowanie ma głębszy podtekst. Czasem mam wrażenie że on jest mega zakompleksiony i dlatego nie chce żebym swoim strojem wzbudzała zainteresowanie u płci przeciwnej...
Nie ma prawa leczyć swoich kompleksów Twoim kosztem. Jeśli rozmowa nie pomaga to go wyślij do psychologa jeśli się nie zgodzi to albo odejdziesz albo nadal będziesz ptaszkiem w klatce.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.