- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 lipca 2012, 12:39
EDIT 2: Dziękuję za wszystkie komentarze, te o odmiennym zdaniu i te z podobnym pogladem na sprawę.
Chciałabym tylko napisać o tym co mnie zabolało:
Tak jak pisałam ,córka nie chodzi WYZYWAJĄCO ubrana jak co niektóre z Was sugeruwały, albo z góry założyły ,że jest i będzie pustą lalą, bo przegląda ze mną strony z modą dla nastolatek. Ona uwielbia czytać i uczy się na dobrym poziomie,ma wiele zainteresowań. Może mój "luz"potęguje fakt ,że mieszkamy w Irlandii od długiego czasu i tu troszkę inaczej wszystko wygląda?..
:Postaram się streścić
Dziewczyny,kobiety ,załapałam doła i to już nie pierwszy raz. Znajoma i niektóre ciotki (po 50tce) ,a nawet mój mąż zarzucają mi ,że pozwalam mojej córce "wyglądać" na starszą niż jest. Córa ma 12 lat
, ale jest wyrośnięta i rozwinięta na swój wiek i wizualnie wygląda na wiele więcej niż ma. Od jakiegoś roku, pozwalam jej na wybieranie fatałaszków samodzielnie- czasami jedynie jak już przesadzi z jakimś ciuchem ,to zabraniam kupić-. Widzę to ,że wyglądem przypomina starsze od niej dziewczyny(15-16 lat), ale mi to nie przeszkadza. Sama jej proponuję prostowanie włosów ,a nawet doczepienie dłuższych. przeglądamy razem strony dla nastolatek z modą i szukamy fajnych stylizacji. Dodam ,że mi to sprawia przyjemność i jej raczej też-dlatego czasami jak słyszę ,że robię ze swojej córy "starą-maleńką" to mi przykro strasznie. Średnio raz w tygodniu słyszę tego typu zarzut i już mam tego dosyć i mam doła.
Dodam ,ze córa sie nie szwenda i nie przesiaduje na ławce w parku ,czy galeriach, czasami popyskuje,czy próbuje zbajerować ,ale to chyba normalne w jej wieku?
EDIT: macie racje -prostowanie i doczepianie kosmyków( na zapinki) dłuższych włosów to lekkie przegięcie-porozmawiam z nią o tym i ewentualnie pójdę na kompromis,że tylko na jakieś imprezki urodzinowe dam sie namówić.
I jeszcze raz piszę ,ze na nią ciuchów w dziale dziecięcym nie ma- ma 170 wzrostu i 60-62 kilo
Edytowany przez mamanastolatki 14 lipca 2012, 15:43
14 lipca 2012, 16:33
14 lipca 2012, 16:41
14 lipca 2012, 17:15
14 lipca 2012, 19:09
Autorko, oczywistym jest, ze my jako czytelniczki nie mozemy obiektywnie ocenic Twojego zachowania. W koncu coz to za poglad na sprawe wyrazony w 3-4 zdaniach i to jeszcze z Twoim subiektywizmem.
CO my mozemy Ci powiedziec? tak/ nie? na jakiej podstawie? tych kilku wyrazow o Twoim postepowaniu wobec corki?
Dalej uwazam, ze jezeli uwagi otoczenia, w tym meza sa na tyle czeste, ze zwracasz sie na forum z problemem, to ja bym sie jednak zastanowila...
14 lipca 2012, 19:57
14 lipca 2012, 20:29
No właśnie chodzi o to ,że ona ma zajęcia z pływania, siatkówki, chodzi do kółka czytelniczego w bibliotece miejskiej. Nie rozumiem dlaczego odebrałyście mój post w ten dziwny sposób,że :dziewucha pewnie czyta bravo girl, maluje się ,ma plastik zamiast mózgu, a ja ją stroję w fatałachy dla galerianek i robie z niej starą maleńką.
Przyznaję,że może za łatwo zgodziłam się na te doczepiane kosmyki...dlatego też z nią porozmawiam i pójdę ewentualnie na kompromis, że w chwilach imprez koleżeńsko-urodzinowych,pozwolę jej ewentualnie na tego typu sprawy.
Cały dzień myślę o tym poście i o powodach dlaczego słyszę zarzuty od strony bliskich, ze córa wygląda na starszą- ta zmiana w jej wyglądzie(m.in.wzroście i nabraniu bardziej kobiecych kształtów) zaszła w ciągu ostatniego roku. I własnie od tej pory te uwagi nasiliły się, a ja odbieram to jako zarzut,że źle wychowuję dziecko.
14 lipca 2012, 21:04
No właśnie chodzi o to ,że ona ma zajęcia z pływania, siatkówki, chodzi do kółka czytelniczego w bibliotece miejskiej. Nie rozumiem dlaczego odebrałyście mój post w ten dziwny sposób,że :dziewucha pewnie czyta bravo girl, maluje się ,ma plastik zamiast mózgu, a ja ją stroję w fatałachy dla galerianek i robie z niej starą maleńką. Przyznaję,że może za łatwo zgodziłam się na te doczepiane kosmyki...dlatego też z nią porozmawiam i pójdę ewentualnie na kompromis, że w chwilach imprez koleżeńsko-urodzinowych,pozwolę jej ewentualnie na tego typu sprawy. Cały dzień myślę o tym poście i o powodach dlaczego słyszę zarzuty od strony bliskich, ze córa wygląda na starszą- ta zmiana w jej wyglądzie(m.in.wzroście i nabraniu bardziej kobiecych kształtów) zaszła w ciągu ostatniego roku. I własnie od tej pory te uwagi nasiliły się, a ja odbieram to jako zarzut,że źle wychowuję dziecko.