- Dołączył: 2012-07-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 22
14 lipca 2012, 12:39
EDIT 2: Dziękuję za wszystkie komentarze, te o odmiennym zdaniu i te z podobnym pogladem na sprawę.
Chciałabym tylko napisać o tym co mnie zabolało:
Tak jak pisałam ,córka nie chodzi WYZYWAJĄCO ubrana jak co niektóre z Was sugeruwały, albo z góry założyły ,że jest i będzie pustą lalą, bo przegląda ze mną strony z modą dla nastolatek. Ona uwielbia czytać i uczy się na dobrym poziomie,ma wiele zainteresowań. Może mój "luz"potęguje fakt ,że mieszkamy w Irlandii od długiego czasu i tu troszkę inaczej wszystko wygląda?..
:Postaram się streścić
Dziewczyny,kobiety ,załapałam doła i to już nie pierwszy raz. Znajoma i niektóre ciotki (po 50tce) ,a nawet mój mąż zarzucają mi ,że pozwalam mojej córce "wyglądać" na starszą niż jest. Córa ma 12 lat, ale jest wyrośnięta i rozwinięta na swój wiek i wizualnie wygląda na wiele więcej niż ma. Od jakiegoś roku, pozwalam jej na wybieranie fatałaszków samodzielnie- czasami jedynie jak już przesadzi z jakimś ciuchem ,to zabraniam kupić-. Widzę to ,że wyglądem przypomina starsze od niej dziewczyny(15-16 lat), ale mi to nie przeszkadza. Sama jej proponuję prostowanie włosów ,a nawet doczepienie dłuższych. przeglądamy razem strony dla nastolatek z modą i szukamy fajnych stylizacji. Dodam ,że mi to sprawia przyjemność i jej raczej też-dlatego czasami jak słyszę ,że robię ze swojej córy "starą-maleńką" to mi przykro strasznie. Średnio raz w tygodniu słyszę tego typu zarzut i już mam tego dosyć i mam doła.
Dodam ,ze córa sie nie szwenda i nie przesiaduje na ławce w parku ,czy galeriach, czasami popyskuje,czy próbuje zbajerować ,ale to chyba normalne w jej wieku?
EDIT: macie racje -prostowanie i doczepianie kosmyków( na zapinki) dłuższych włosów to lekkie przegięcie-porozmawiam z nią o tym i ewentualnie pójdę na kompromis,że tylko na jakieś imprezki urodzinowe dam sie namówić.
I jeszcze raz piszę ,ze na nią ciuchów w dziale dziecięcym nie ma- ma 170 wzrostu i 60-62 kilo
Edytowany przez mamanastolatki 14 lipca 2012, 15:43
- Dołączył: 2012-06-26
- Miasto:
- Liczba postów: 715
14 lipca 2012, 14:25
ciuchy spoko ,ale prostowanie i doeczpianie wlosow to troche za duzo ....
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
14 lipca 2012, 14:39
prostowanie niszczy włosy.. lepiej np czesać je grzebieniem przy suszeniu:)
doczepiane włosy? nie wiem, w sumie to nic aż takiego:P
irbis nastolatki same moga kusic facetow, rozbijac rodziny i sie sprzedawac w galerii. rodzice tu nie sa potrzebni i nie musza widziec co robi ich pociecha, placz wtedy tez jest
prawda:)
Ale w wieku 12 lat jest się bardziej dzieckiem niż nastolatką:P
ja zaczęłam się malować, stroić itd jak miałam z 15 lat^^
W wieku 12 byłam bardziej dziecinna
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5262
14 lipca 2012, 14:39
Autorko, powiem Ci, moze nie do konca zwiazane z tematem, ale ciekawa jestem, jak Twoja corka podchodzi do tego ze jest taka wysoka??
w jej wieku tez mialam w miare podobny wzrost i wage, zawsze czulam sie inna od rowiesnikow, wlasnie przez to ze wiecej wazylam od rowiesnikow (ale nie nadwaga) , no i wzrost robi swoje.Wg mnie dobrze jest wytlumaczyc dziecku w jakis sposob, ze to ze jest wyzsza to nie znaczy ze jest zle - nie wiem jak do tego podchodzi, ale ja moze i nawet w liceum czulam sie ZA wysoka (178cm),wstydzilam sie wzrostu, balam sie obcasy zalozyc -zawsze wiekszosc chlopcow byla nizsza - mysle ze to znaczaco wplywa na poczucie wlasnej wartosci, zaakceptowanie wzrostu ;]
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
14 lipca 2012, 14:41
Prostowanie włosów i doczepianie ich to zły pomysł - bardzo niszczy włosy.
Ciuchy nastolatkowe - okej. Ale lepiej unikajcie dekoltów i obcasów, bo jednak dwunastolatka nie powinna się tak ubierać - to jeszcze dziecko, a nie obiekt seksualny.
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
14 lipca 2012, 14:46
ja i moja siostra majac 14 lat wygladalysmy na pelnoletnie :P ja w sumie nie widze nic dziwnego w tym ze dbasz o corke.. sama chcialabym zeby moja mama miala takie podejscie jak Ty, gdy mialam 12 lat :)
- Dołączył: 2008-02-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 911
14 lipca 2012, 14:51
Jeśli ciuchy są dobrane do wieku to ok . No jeśli ma 170 cm wzrostu to się nie dziwię, że dla dzieci nie ma ubrań. Jednak np butik? itp? Sama mam kilka koszulek typowo dla dziewczynek jakieś animacje z bajek. Moim zdaniem jeśli są to stylizacje dziewczęce ok jeśli jakieś dekolty itp to już słabo. Dziecko to dziecko. Moja siostra ma 10 lat mama jest fryzjerką i ewentualnie na wakacje doczepi jej jakieś tam pasemko. Jednak przedłużanie włosów, prostowanie itp to przeginka. Zniszczy sobie włosy tylko. A to, że nie przesiaduje w parku czy na ławce to nic nie znaczy. Jeszcze wpadnie w oko dorosłemu facetowi i będzie problem. Dla mnie związki 16 latki z 20 latkiem to nic takiego. Różne są dzieci nic nie sugeruję ale dziewczynki często lubią starszych facetów i żeby później się źle nie skończyło. Powinna się jeszcze ubierać dziecięco. Może pokaż jakieś stylizacje zobaczymy czy faktycznie coś jest nie tak.
14 lipca 2012, 14:58
wiesz co, ciężko powiedzieć ale jeżęli grono ludzi łącznie z mężem mówi ci, żę tak jest to ..no niewiem sama. wiesz tez mam 12 w rodzinie. z jednej strony jest bardzo dziecinna, nie zwraca uwagi na ubiór i chce dostawac czasem lalki barbie. innym razem ogląda sie za chłopakami.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15081
14 lipca 2012, 15:00
12 lat to szósta klasa tak?:) Niedługo gimnazjum, tam już zaczyna się jakiś delikatny makijaż itd- wydaje mi się, że jesteś całkiem normalną mamą, powiedziałabym, że wyluzowaną i fajną. Czasy się trochę zmieniły, dziewczyny szybciej dorastają, w prostowaniu włosów nie widze nic złego, ale uświadomiłabym ją, że to bardzo niszczy włosy i powinna robić tego za często- nie ze względu na swój wiek, tylko właśnie skutki, które to może przynieść włosom;)
14 lipca 2012, 15:05
Fajna mama jesteś, ja miałam podobnie, ale starsza byłam hehe, ale z włoskami to fakt, troszkę przesada, bo dziewczyna jest jeszcze za młoda, i na to przyjdzie czas.
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto:
- Liczba postów: 416
14 lipca 2012, 15:12
Żartujesz? Doczepianie wlosów przesada? :P Mnie mama pofarbowała w tym wieku na blond. Czytała ze mną bravo i była moją najlepszą przyjaciółką! Tak jak twoja córka nie szwendałam się, bo wiedziałam, że z mamą mogę po prostu o tym porozmawiać i uzgodnić warunki pod którymi mogłabym wychodzić.
Moja mama jest przez to moją najlepszą przyjaciółką!
Obecnie mam 18 lat mieszkam od roku sama za granicą i robię 3letnie praktyki w dużym międzynarodowym koncernie. A wszystko dzięki moim rodzicom, którzy zawsze byli moimi najlepszymi przyjaciółmi i bezgranicznie mi ufali.