Temat: on

mam problem. Jestem prawie rok z chlopakiem. Jak to bywa co jakis czas sie klocimy. No wlasnie. Dzis tez. Ja zaczelam prace wczoraj i moge pracowac w tym miejscu tylko w lipcu. Wiec ide tez jutro. Powiedzialam juz szefowej i isc musze. On zaczyna od poniedzialku gdzies indziej. Dzis, jakies 2 godziny temu napisal do mnie w sprawie jutra. A ze jestem zajeta i nie moge, jedynie od jutra po poludniu do niedzieli do poludnia to mowie by przyjechal do mnie. On ze nie, nie oplaca sie. I sie zaczyna. Dzis jest jakas impreza, mowi ze idzie a jutro jedzie nad wode. Dla mnie to jakies chore. Ja nigdzie nie chodze, zawsze z nim, a jak chce gdzies isc to sie wkurza. A co on robi? To samo.. Poszedl. Wiem ze poszedl. Poplakalam sie. Czuje ze ma mnie w dupie.. Ciagle musze ustepowac bo jak nie to sie nie odzywa.. Raz na jakis czas jak wymusze podczas rozmowy to zeby sobie przemyslal to przeprosi. Nie wiem co mam robic. Kocham go ale boli mnie ze mnie olewa.. Teraz nawet nie pisze.. serce mnie boli.. Chce z nim byc ale meczy mnie jego zachowanie, nie umiem mu przetlumaczyc tego ze sprawia mi przykrosc..
Pasek wagi
dziwaczne nie jest to że on wychodzi tylko że Tobie 'nie pozwala' ;|
ej... nie ma faceta idealmego.... a my kobiety same tez nie jestesmy swiete.... ja jestem ze swoim juz 5 lat i tez nie zawsze jest pieknie... musicie sie nauczyc zyc ze soba i tyle....

fatblackcat napisał(a):

"Wow, naprodukowałeś się, gratuluje ci, to mniemam najdłuższa twoja wypowiedź na forum"No i widzę, że znowu drążysz w swoim stylu, no ale cóż odpuszczę sobie i tym razem.Sugerujesz, że najeżdżam tutaj na wszystkich? Nieee, wskaż mi jeden mądry temat co do którego chamsko się odniosłem,a kupię Ci najlepsze wino jakie tylko znajdę i wyślę bukiet kwiatów i będę kajał się jak pies, choć byłoby to niezwykle upokarzające biorąc pod uwagę, że przez swój styl wypowiedzi na to nie zasługujesz. No, ale cóż, poświęcę się w imię honoru.Odnoszę się czasem ironicznie do takich wypowiedzi jak: "złamałam paznokieć, czy umrę", "wypiłam za dużo wody, czy przytyję?";"chłopak mnie zdradza z telewizorem, czy go rzucić" i tym podobnych, durnych wypowiedzi. Czy jeżeli na takie absurdalne tematy odpowiem ironicznie to czy jestem chamem? Być może, ale takie wątki nie zasługują na poważne odpowiedzi. Jeżeli widzę poważny temat to za nic w świecie nie zachowam się po chamsku, bo nie taka moja natura.Wiele razy starałem się udzielić komuś jak najlepszych rad ze szczerego serca, dzieliłem się tym co wiem i doradzałem na tylena ile uważałem coś za słuszne. Być może zdarzało się, że trochę pochopnie zinterpretowałem któryś temat, ale spójrz na całe te forum, to zobaczysz, że czasem temat uznany zostaje za jakąś głupią prowokację, a w istocie nic o tym nie świadczy. Raczej nigdy nie napisałem komuś, że jest gruby, bo widywałem też i takie przypadki, że ktoś z nadwagą potrafił tak dopiec drugiej osobie. Nigdy też nie obrażałem kogoś w wyjątkowo chamski sposób jak widuję to codziennie. Dlatego naprawdę poszukaj sobie innych celów do atakowania, a zapewniam, że ja, ten wróg publiczny nr 1 na tym forum w porównaniu do innych pań tutaj, które sadzą takie testy, że to mi robi się przykro kiedy je czytam pomimo, że nie są one kierowane do mnie.



ja ci podam przyklady gdzie byles chamski. temat prawany dot jej facetam gdzie napisales, ze widocznie woli chlopców i temat vayne, ktora jak widze ma problem, gdzie 3/4 z vitalijek rowniez wpadlaby w panike,  a ty jej piszesz, zeby sobie facet normalna laske znalazl. człowieku, nikt by sie ciebie nie czepial gdybys sie zachowywał normalnie, zamiast kopać leżącego.

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

ciesz się że w ogóle kogoś masz, kogo kochasz.a jeśli Cię to nie zadowala, no to nie wiem, odejdż czy jak chcesz.
hahahaha ,ale się uśmiałam.;/ a ty nie umiesz dokładnie czytać? przecież jak ona wychodzi to się wkurza. Co ona ma mu dać wolną rekę, a on sobie może hulać gdzie popadnie?! Bez przesady. 

A dla autorki tematu radzę po prostu to olać i też sobie gdzieś wyjść ze swoimi znajomymi ;) bo na pewno nie może być tak, że on Ci nie pozwala wyjść i ty mu też, prędzej czy później mogą być z tym kłopoty. Miałam ten problem, ale już wszystko jest wyjaśnione. Tylko na spokojnie. 
przepraszam zły post cytowałam. Chodziło mi o post KtoPytaNieBladzi

Sliciak napisał(a):

fatblackcat napisał(a):

"Wow, naprodukowałeś się, gratuluje ci, to mniemam najdłuższa twoja wypowiedź na forum"No i widzę, że znowu drążysz w swoim stylu, no ale cóż odpuszczę sobie i tym razem.Sugerujesz, że najeżdżam tutaj na wszystkich? Nieee, wskaż mi jeden mądry temat co do którego chamsko się odniosłem,a kupię Ci najlepsze wino jakie tylko znajdę i wyślę bukiet kwiatów i będę kajał się jak pies, choć byłoby to niezwykle upokarzające biorąc pod uwagę, że przez swój styl wypowiedzi na to nie zasługujesz. No, ale cóż, poświęcę się w imię honoru.Odnoszę się czasem ironicznie do takich wypowiedzi jak: "złamałam paznokieć, czy umrę", "wypiłam za dużo wody, czy przytyję?";"chłopak mnie zdradza z telewizorem, czy go rzucić" i tym podobnych, durnych wypowiedzi. Czy jeżeli na takie absurdalne tematy odpowiem ironicznie to czy jestem chamem? Być może, ale takie wątki nie zasługują na poważne odpowiedzi. Jeżeli widzę poważny temat to za nic w świecie nie zachowam się po chamsku, bo nie taka moja natura.Wiele razy starałem się udzielić komuś jak najlepszych rad ze szczerego serca, dzieliłem się tym co wiem i doradzałem na tylena ile uważałem coś za słuszne. Być może zdarzało się, że trochę pochopnie zinterpretowałem któryś temat, ale spójrz na całe te forum, to zobaczysz, że czasem temat uznany zostaje za jakąś głupią prowokację, a w istocie nic o tym nie świadczy. Raczej nigdy nie napisałem komuś, że jest gruby, bo widywałem też i takie przypadki, że ktoś z nadwagą potrafił tak dopiec drugiej osobie. Nigdy też nie obrażałem kogoś w wyjątkowo chamski sposób jak widuję to codziennie. Dlatego naprawdę poszukaj sobie innych celów do atakowania, a zapewniam, że ja, ten wróg publiczny nr 1 na tym forum w porównaniu do innych pań tutaj, które sadzą takie testy, że to mi robi się przykro kiedy je czytam pomimo, że nie są one kierowane do mnie.
ja ci podam przyklady gdzie byles chamski. temat prawany dot jej facetam gdzie napisales, ze widocznie woli chlopców i temat vayne, ktora jak widze ma problem, gdzie 3/4 z vitalijek rowniez wpadlaby w panike,  a ty jej piszesz, zeby sobie facet normalna laske znalazl. człowieku, nikt by sie ciebie nie czepial gdybys sie zachowywał normalnie, zamiast kopać leżącego.


Szperała w jego prywatnych rzeczach to co się dziwić, że napotkała na coś takiego. Zresztą jak ktoś tam też pisał nie było wiadomo od razu czy to nie jakiś przypadek. Nie pojmuję jak można komuś można tak wpieprzać się w prywatność, a ona to zrobiła. Zresztą jakby okazało się, że to jakieś jaja, że to nie on? Co chwilę czytam w tematach: "Chłopak wyszedł to toalety, a ja sprawdzając w międzyczasie ukradkiem jego sms-y".. Wtedy ciężko nie pokusić się o coś chamskiego.

fatblackcat napisał(a):

Sliciak napisał(a):

fatblackcat napisał(a):

"Wow, naprodukowałeś się, gratuluje ci, to mniemam najdłuższa twoja wypowiedź na forum"No i widzę, że znowu drążysz w swoim stylu, no ale cóż odpuszczę sobie i tym razem.Sugerujesz, że najeżdżam tutaj na wszystkich? Nieee, wskaż mi jeden mądry temat co do którego chamsko się odniosłem,a kupię Ci najlepsze wino jakie tylko znajdę i wyślę bukiet kwiatów i będę kajał się jak pies, choć byłoby to niezwykle upokarzające biorąc pod uwagę, że przez swój styl wypowiedzi na to nie zasługujesz. No, ale cóż, poświęcę się w imię honoru.Odnoszę się czasem ironicznie do takich wypowiedzi jak: "złamałam paznokieć, czy umrę", "wypiłam za dużo wody, czy przytyję?";"chłopak mnie zdradza z telewizorem, czy go rzucić" i tym podobnych, durnych wypowiedzi. Czy jeżeli na takie absurdalne tematy odpowiem ironicznie to czy jestem chamem? Być może, ale takie wątki nie zasługują na poważne odpowiedzi. Jeżeli widzę poważny temat to za nic w świecie nie zachowam się po chamsku, bo nie taka moja natura.Wiele razy starałem się udzielić komuś jak najlepszych rad ze szczerego serca, dzieliłem się tym co wiem i doradzałem na tylena ile uważałem coś za słuszne. Być może zdarzało się, że trochę pochopnie zinterpretowałem któryś temat, ale spójrz na całe te forum, to zobaczysz, że czasem temat uznany zostaje za jakąś głupią prowokację, a w istocie nic o tym nie świadczy. Raczej nigdy nie napisałem komuś, że jest gruby, bo widywałem też i takie przypadki, że ktoś z nadwagą potrafił tak dopiec drugiej osobie. Nigdy też nie obrażałem kogoś w wyjątkowo chamski sposób jak widuję to codziennie. Dlatego naprawdę poszukaj sobie innych celów do atakowania, a zapewniam, że ja, ten wróg publiczny nr 1 na tym forum w porównaniu do innych pań tutaj, które sadzą takie testy, że to mi robi się przykro kiedy je czytam pomimo, że nie są one kierowane do mnie.
ja ci podam przyklady gdzie byles chamski. temat prawany dot jej facetam gdzie napisales, ze widocznie woli chlopców i temat vayne, ktora jak widze ma problem, gdzie 3/4 z vitalijek rowniez wpadlaby w panike,  a ty jej piszesz, zeby sobie facet normalna laske znalazl. człowieku, nikt by sie ciebie nie czepial gdybys sie zachowywał normalnie, zamiast kopać leżącego.
Szperała w jego prywatnych rzeczach to co się dziwić, że napotkała na coś takiego. Zresztą jak ktoś tam też pisał nie było wiadomo od razu czy to nie jakiś przypadek. Nie pojmuję jak można komuś można tak wpieprzać się w prywatność, a ona to zrobiła. Zresztą jakby okazało się, że to jakieś jaja, że to nie on? Co chwilę czytam w tematach: "Chłopak wyszedł to toalety, a ja sprawdzając w międzyczasie ukradkiem jego sms-y".. Wtedy ciężko nie pokusić się o coś chamskiego.


jak to co sie dziwic, ze napotkala na cos takiego ?:) jakos ja nie mam lewych kont, na lesbijskie strony nie wchodzę. mam jedno konto mailowe i to by bylo na tyle. z tego co tam wyczytalam dziewczyna juz wczesniej miała jakieś przykre sytuacje z nim, a to, że nie powinna go inwigilować to jedno, ale to chyba mniejsze przewinienie niż okłamywanie kogoś w kwestii swojej orientacji.

Sliciak napisał(a):

fatblackcat napisał(a):

Sliciak napisał(a):

fatblackcat napisał(a):

"Wow, naprodukowałeś się, gratuluje ci, to mniemam najdłuższa twoja wypowiedź na forum"No i widzę, że znowu drążysz w swoim stylu, no ale cóż odpuszczę sobie i tym razem.Sugerujesz, że najeżdżam tutaj na wszystkich? Nieee, wskaż mi jeden mądry temat co do którego chamsko się odniosłem,a kupię Ci najlepsze wino jakie tylko znajdę i wyślę bukiet kwiatów i będę kajał się jak pies, choć byłoby to niezwykle upokarzające biorąc pod uwagę, że przez swój styl wypowiedzi na to nie zasługujesz. No, ale cóż, poświęcę się w imię honoru.Odnoszę się czasem ironicznie do takich wypowiedzi jak: "złamałam paznokieć, czy umrę", "wypiłam za dużo wody, czy przytyję?";"chłopak mnie zdradza z telewizorem, czy go rzucić" i tym podobnych, durnych wypowiedzi. Czy jeżeli na takie absurdalne tematy odpowiem ironicznie to czy jestem chamem? Być może, ale takie wątki nie zasługują na poważne odpowiedzi. Jeżeli widzę poważny temat to za nic w świecie nie zachowam się po chamsku, bo nie taka moja natura.Wiele razy starałem się udzielić komuś jak najlepszych rad ze szczerego serca, dzieliłem się tym co wiem i doradzałem na tylena ile uważałem coś za słuszne. Być może zdarzało się, że trochę pochopnie zinterpretowałem któryś temat, ale spójrz na całe te forum, to zobaczysz, że czasem temat uznany zostaje za jakąś głupią prowokację, a w istocie nic o tym nie świadczy. Raczej nigdy nie napisałem komuś, że jest gruby, bo widywałem też i takie przypadki, że ktoś z nadwagą potrafił tak dopiec drugiej osobie. Nigdy też nie obrażałem kogoś w wyjątkowo chamski sposób jak widuję to codziennie. Dlatego naprawdę poszukaj sobie innych celów do atakowania, a zapewniam, że ja, ten wróg publiczny nr 1 na tym forum w porównaniu do innych pań tutaj, które sadzą takie testy, że to mi robi się przykro kiedy je czytam pomimo, że nie są one kierowane do mnie.
ja ci podam przyklady gdzie byles chamski. temat prawany dot jej facetam gdzie napisales, ze widocznie woli chlopców i temat vayne, ktora jak widze ma problem, gdzie 3/4 z vitalijek rowniez wpadlaby w panike,  a ty jej piszesz, zeby sobie facet normalna laske znalazl. człowieku, nikt by sie ciebie nie czepial gdybys sie zachowywał normalnie, zamiast kopać leżącego.
Szperała w jego prywatnych rzeczach to co się dziwić, że napotkała na coś takiego. Zresztą jak ktoś tam też pisał nie było wiadomo od razu czy to nie jakiś przypadek. Nie pojmuję jak można komuś można tak wpieprzać się w prywatność, a ona to zrobiła. Zresztą jakby okazało się, że to jakieś jaja, że to nie on? Co chwilę czytam w tematach: "Chłopak wyszedł to toalety, a ja sprawdzając w międzyczasie ukradkiem jego sms-y".. Wtedy ciężko nie pokusić się o coś chamskiego.
jak to co sie dziwic, ze napotkala na cos takiego ?:) jakos ja nie mam lewych kont, na lesbijskie strony nie wchodzę. mam jedno konto mailowe i to by bylo na tyle. z tego co tam wyczytalam dziewczyna juz wczesniej miała jakieś przykre sytuacje z nim, a to, że nie powinna go inwigilować to jedno, ale to chyba mniejsze przewinienie niż okłamywanie kogoś w kwestii swojej orientacji.


Miałem na myśli sytuacje w których prawda wygląda zgoła inaczej niż się to zakłada. Przykładowo ja przypadkiem wejdę na taka stronę, bo albo kumpel dla jaj mi to podeśle, albo sam wejdę przypadkiem, co nie jest chyba niczym dziwnym. Ile jest nieporozumień przez to, że ktoś strasznie ciekawski za bardzo interesuje się  czyimiś sprawami, czyimś życiem prywatnym? Kobieta (albo i facet) weźmie w łapska telefon partnera, tłumacząc jak już to na Vitalii widziałem "aa, tak jakoś przypadkiem bawiłam się telefonem partnera i weszło mi w sms-y". Tam coś przeczyta, nie wie, że to żart od kumpla któremu się nudzi i już pozamiatane.. Chodziło mi tylko o to, że takie są efekty naruszania cudzej prywatności. A takie tłumaczenie, że się opłaciło, bo wyszło szydło z worka i okazało się, że partner nie jest do końca fair, czy ma tam swoją tajemnicę jest naprawdę przykre.

blackpuddingowa napisał(a):

przepraszam zły post cytowałam. Chodziło mi o post KtoPytaNieBladzi
spoko;) mi chodziło o to, że jak ktoś uważa że jest kochany przez drugą osobę ale jest 1 kwestia sporna której jak widać nie da się rozmową załatwić to albo to akceptujemy, albo kłócimy się do upadłego, albo odchodzimy . chyba że jakimś cudem się odmieni.


a w ogóle...
 większośc osób ma w du*** perypetie  fatblackcat   załóżcie sobie jakiś nowy temat o nim :D Autorce to niewiele pomoże, nie uważacie?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.